DT Surreal/ fotki str.7

I jeszcze dzisiejsza



Trening



1. Ciężko było, momentami brakowało sił.
2a. W ostatniej serii gdy ćwiczyłam lewą nogę ciężar zaczął mi się wyślizgiwać i musiałam chwilkę przerwy zrobić, dlatego w liczbie powtórzeń 3+3.
2b. Tym razem 14 kg nie bardzo dałam rady więc zmniejszyłam ciężar do 13 kg.



1. Czułam, że gubię plecy więc nie dokańczałam ostatniej serii 9wyszły 2 powtórzenia mniej).
2a. Tutaj coś ciężko idzie, progressu brak.
2b. Tym razmem było lepiej lepiej się też ustawiłam od 2-giej serii.
4. Zgon po.

20.01.2012 - aero 40 min wolny bieg
23.01.2013 - aero 30 min wolny bieg

Pomiary

Przed pomiarami nie było dłuższej wizyty w toalecie.



Zmieniony przez - Surreal w dniu 2013-01-25 18:25:37

azzi

Tak pi razy oko daję 3 herbatki na 300 ml wody + owoce. Tyle, że ja lubię intensywnie i kwaśno, stąd kwasek. Z tym trzeba uważać. Dodaję mikroskopijną ilość i próbuję. A herbtkę zaparzam zwykle wieczorem, rano wrzucam do mikrofali z mrożonymi malinami czy truskawami, jak się podgrzeje, dokładam żelatynę(15-20gr), mieszam i zostawiam do wieczora.

Super przepis, też wypróbuję, bo również mam problemy z dobiciem białka (choć uważam, że w tej kwestii ryba to też błogosławieństwo).

Mam tylko pytanie - czy istnieje powód, dla którego parzysz herbatę dzień wcześniej wieczorem? Nie lepiej byłoby zrobić rano i do takiej gorącej dodać żelatynę i podgrzane owoce? Pozdrawiam.

Ag zostawiam na noc, zeby mocno naciagneła i była intensywna w smaku. W galaretce smaki się trochę "gubią".

Zrobiłam wg Twojego przepisu (tylko oprócz kwasku) i wyszła. Tzn. sama galaretka bez smaku, ale z kawałkami pomarańczy jest super. Fajna opcja, która jakoś tam przypomina słodycze, które zawsze jadłam :) Dobra, sorry Surreal, już kończę ten spam. :)

Ag ja się nie gniewam za spam Mi za pierwszym razem ta galaretka trochę za kwaśna wyszła bo za dużo kwasku dałam. Teraz robię sobie z duszonych jabłek i dodaję do tego cynamon. Całkiem dobre ale mało intensywne, faktycznie się te smaki w galaretce gubią.

Azzi dziękuję bardzo za pomysł i za przepis

Dziś wpadło trochę miodu w serniku mamy. Mam nadzieję, że troszkę miodu od czasu do czasu mogę? Jeśli nie to już się więcej nie dam skusić.

Dziś aero - wolny bieg 24 min
Byłoby dłużej ale coś lewa noga zaczęła mnie bolec, czasami mnie trochę pobolewa od jakiegoś czasu w udzie nieco powyżej kolana ale tak bardziej z boku. Nie wiem czy przypadkiem jej nie przesiliłam Jak robię ćwiczenie nr 3 z postu Mawashiego o profilaktyce przy przykurczach, to właśnie lewa strona bardzo boli, dziś to nawet łezki mi się w oczach pokazały. W każdym razie jutro nie będę szaleć z obciążeniami przy wejściu na podwyższenie i wykrokach. Zwłaszcza, że ostatnio odniosłam wrażenie, że za płytko wykroki robię. Chcę trochę ciężar zmniejszyć i to skorygować.

W końcu udało mi się wyspać Już dawno tak sobie nie pospałam, ale przydało się bardzo, bo przemęczona się czułam. Dziś też pójdę wcześniej spać, trzeba się zregenerować

Zmieniony przez - Surreal w dniu 2013-01-26 21:07:12

Zmieniony przez - Surreal w dniu 2013-01-26 21:07:39

Trening



1. Lepiej niż ostatnio.
2a. 3a. Tak jak wspominałam wcześniej postanowiłam zmniejszyć ciężar ze względu na problemy z lewą nogą. Wydaje mi się, że wykroki robiłam lepiej niż ostatnio, ale do końca pewna nie jestem, bo źle aparat sobie ustawiłam do nagrywania i nie było obu nóg widać W każdym razie pupę i nogi czułam mocniej niż ostatnio. Lewa noga troszkę rwała.
2b. jestem zadowolona, mocno plecy czułam.
3b. Coś gorzej mi się robiło niż ostatnio. Wyszło po tyle samo powtórzeń we wszystkich seriach, szczęśliwa 13-ka

Po treningu w ramach części rozciągania ćwiczenia na przykurcze w okolicach kulszowo-goleniowej z postu Mawashiego. Lewa strona bolała jak fiks, co ciekawe w prawej prawie w ogóle nie odczuwam bólu, jedynie taki minimalny, który szybko przechodzi. Dziś porządnie porozciągałam nogi, poza tym staram się oszczędzać lewą. Na noc chyba ją sobie czymś rozgrzewającym nasmaruje.

Wczoraj i dziś w menu rybki nawet jeszcze troszkę na jutro zostało, to po pracy sobie zjem
Dzisiejszą miskę wrzucę wieczorem.


Zmieniony przez - Surreal w dniu 2013-01-27 16:22:04

Dzisiejsza miska.

Witam Ladies :) Wiosennie się zaczyna robić.












Trening



1. Szło lepiej niż ostatnio, postawa lepsza, ale nie jestem do końca pewna czy plecy całkowicie ok.
2a. Tutaj nadal stagnacja
3b. Coś ręce słaby były i nie dało rady więcej.
4. Brzuchol bolał.


Zmieniony przez - Surreal w dniu 2013-01-31 19:29:53

Pomiary



Coś ten mój organizm oporny i się nie chce pozbywać zapasów tłuszczu Chyba jeszcze zimę czuje i chce magazynować
Wymiarowo szału nie ma ale wydaje mi się, że jakość ciała się poprawiła, jest jędrniejsze (zwłaszcza nogi).


Zmieniony przez - Surreal w dniu 2013-01-31 19:36:26