Ostatnio swoja suplementacje opieram glownie na bcaa, glutaminie i aminach calodziennych. Jem tego naprawde duzo wiec pewnego dnia naszla mnie mysl co ja tak naprawde jem... co to sa bcaa czy ogolnie aminy jak dzialaja itd mozna przeczytac wszedzie ale SKAD ONI TO BIORA I JAK TO ROBIA. zalozylm posta w olimpie jako ze to moja jedna z ulubionych firm, kupuje te suple najczesciej
https://www.sfd.pl/Z_czego_sa_otrzymywane_odzywki_OLIMP-t912922.html
zadalem pytanie i dostalem odpowiedz. Czas na dyskusje bo nie wiem co o tym myslec, bcaa i glutamina otrzymywane sa z feremtacji syropu glukozowego.
Czy to dobrze?
czy to zle?
czy ma to jakies znaczenie ?
Czy kazda firma tak robi? bo np czuje po zapachu ze bcaa olimpu pachnie tak samo jak wiekszosc innych tego typu preparatow.
Czy sa na rynku jakies Bcaa otrzymywane np z serwatki, tak jak calodzienne? Na opakowaniach calodziennych w wiekszosci przypadku pisze ze to 100% hydroliza serwatki, wiec czemu np bcaa to fermentacja syropu glukozowego.
Co o tym myslcie?
Pozdrawiam
OFF... :(
**EKSPERT** W DZIALE DOPING