najlepsze karate shotokan

Co do wypowiedzi Szymankiewicza to wiadomo że on sam nie reprezentuje wysokiego poziomu, boi sie konkurencji i tyle, to tak jak szanowny M.Ś z pewnego czasopisma który Was ( Bjj) obsmarował, a w Hongkongu wszyscy na siebie szczekają,
z innymi stylami masz rację, setki odmian ćwiczy sparingi, chodzi mi o to że wt jest jedynym stylem z całej rodziny vt/wc itd. który realnie ćwiczy, nie jestem już aktywny ale w latach 80 tych spotkałem się z tą odmianą, dlatego pytam czy znalazłeś przedstwicieli wt którzy przegrali ( tak jak pisałeś wyżej o wc/vt
dzięki
AndyS

Mi nie wiadomo jaki on poziom reprezentuje. I niespecjalnie mnie to interesuje. Natomiast o Leung Tingu pisal niespecjalnie pochlebnie nim jeszcze jego organizacja sie w Polsce pojawila. Skoro w Hong Kongu wszyscy na siebie sczekaja to nie dziwi mnie ze iLeung Tingowcy na innych tez.
Z tego co slyszalem pelnokontaktowe sparingi zdazaja sie np u Cheunga w Australii. I w wielu szkolach w USA.
Sam pelen kontakt zreszta jeszcze nic nie daje. To znaczy daje, obicie sie. Ale to nie wsdzystko.

Paweł Ziółkowski

Mnie też jego poziom nie interesuje ale wiem dlaczego tak ich nienawidzi, został zmasakrowany w walce i wyrzucony ze stowarzyszenia LT przez jednego z trenerów czyli Milana który wtedy opiekował się Polską,trochę się chyba pożarli, wnioskując z braku Twojej odpowiedzi nie będę pytał czy ktoś z wt przegrał tak jak "koledzy " z wc/vt w turniejach,
bo pamiętam że poziom techniczny i podejście do walki było wtedy w wt na wysokim poziomie,nie spotkałem jeszcze takich fanatyków w innych odmianach wc/vt
pozdrowienia
dzięki
AndyS

haha stary chyba coś ci sie pomyliło co z tego ,że w kyokushi przyjmiesz wszystkie ciosy na twarz,to właśnie w kyokushi ni potrafią gardy trzymać......gadałem z jednym z trenerów shotokanu przyszedł do nich koleszka który trenował kyokushin 5 lat dostał kilka razy po twarzyczce i teraz już umie założyć garde. Niw wydaje mi sie ,żeby shotokan był dla mięczaków,jeżeli biłeś sie tylko z dziewczynami to żeczywiście nie masz sie czym chwalić ja walcze tylko z kolesiem 120kg w dodatku po siłowni, im więcej obrywasz tym więcej i szybciej sie uczysz zapewne jakby cie strzelił z oi zuki w twarz poleżał byś sobie troche na macie.Ja osobiście wole twarde bloki i niskie pozycjie niż przyjąć 50% na twarz i dać sie nalać.

trening ciała i ducha

tutaj zgodzę saię z kolegą AndyS... (dzięki że ktoś więcej wreszcie się odewał)... więc yto było tak jakiśczas temu ludziska od Leung Ting'a mieli gigantyczną liczbę osób na treningach a Polsce (spowodowane między innymi takimi faktami jak wejście "wejścia Smoka")... ale po jakimś czasie instruktorzy zaczeli się żreć o kasę.. przyszedł pewien gość (jak chcesz nazwiska wszystko mam gdzieś napisane...a zgłowy nie potrafię) i pokazał kto jest górą... instruktorzy po oberwaniu po twarzy i innych częściach ciała miali nakaz zdjęcia czarnych koszulek i zaczęcia treningu "normalnego".. zamiat tego poprostu się obrazili, nawciskali kity swoim uczniom i sobie poszli... Szymankiewicz też się swego czasu pożarł z "zwierzchnikiem"... swego czasu miał chyba kilka wyzwań najpierw od penego miszcza... oczywiście ściemniał i się nie zgodził, następnie byłocoś w stylu "jeśli nie hcesz się bić ze mną bij się z moim asystentem" wygrana miała oznaczać przekazanie pałeczki na całą Polskę... teżź się nie zgodził... następne było "to bij się hcociaż z moim uczniem... (nie wiem może kombinacje były trochę inne ale coś w ty stylu...) myślę że człowiek ten nie jest wiarygodnym źródłem opiniodawczym...

Bez obrazy dla pana Szymankiewicza ale patrząc na zdjęcia w liiteratureze fachowej można stwierdzić że ma hmm. nieugruntowane podstawy... :)

Boruta... tak mi przyszło do głowy... skoro WTK (tak będę pisał jak chcesz jednoitej pisowni), jest taki nieskuteczny to dlaczego tyle jednostek specjalnych ma go jako główny styl w programie...
Ostatnio powstała grupa przy ONZ, pierwotnie miała mież kilka różnych styli w progamie... trwały jeszcze sporu... przyjechał jeden z gości od WTK.. była dyskusja, kązdy swoje zachwalał, a on ponieważ elokwentny nie był to zaproponował walkę... było ich czterech miały być cztery walki... ale się nie umówili i poszli równocześnie ... po walce (zgadnijcie jaki wynik) program te jedn. to 90% WTK i 10% innych styli (bo techniki wroga też trzeba znac :) )
pozdrawiam

Krzysztof Kaczmarek

Jakie niby jednostki specjalne? Bo w USA np wszystkie jada rowno Bjj i jego odmiany.

Paweł Ziółkowski

"to dlaczego tyle jednostek specjalnych ma go jako główny styl w programie..." - jak to już Boruta wspominał wiele razy to ja jeszcze raz sobie pozwole wspomnieć że mundurowi żadnymi expertami od walki w ręcz nie są i pojęcia o niej nie mają.Jedynie w USA co Bjj trenują potrafią myśleć przejżyście.

"Nie walczę w żadnym określonym stylu. Nigdy nie wiesz co zrobię i ja sam tego nie wiem. Mój ruch jest rezultatem twojego ruchu, moja technika jest efektem zastosowanej przez ciebie"

"...haha stary chyba coś ci sie pomyliło co z tego ,że w kyokushi przyjmiesz wszystkie ciosy na twarz..."
pisałem, iż sparing z pewnymi ograniczeniami. Kto Ci powiedział, że masz przyjmować ciosy na twarz??? Chodzi o twardość brzucha, nóg itp. a nie głowy, pomyśl albo najpierw dokładnie odpytaj się nim coś takiego napiszesz...
"...to właśnie w kyokushi ni potrafią gardy trzymać..." – to opisz mi proszę "gardę" z shotokanu....
"...gadałem z jednym z trenerów shotokanu przyszedł do nich koleszka który trenował kyokushin 5 lat dostał kilka razy po twarzyczce i teraz już umie założyć garde..." Koleś, takich historii to prawie każdy o prawie każdym stylu może ze sto sprzedać... Moja wiedza o shotokanie jest bardzo mała bo czerpię ją głównie od kumpla który ma zaledwie 1 czy 2 dan i parę lat temu mistrzostwo Polski przegrał, bo w finale zdyskwalifikowali go. Wiesz za co? Bo był zbyt zmęczony i słabiej kontrolował swoje techniki co zaowocowało skasowaniem przeciwnika. Tyle odnośnie realnych sparingów w shotokanie... Nikt nie pisał, że shotokan jest dla mięczaków, źle interpretujesz wypowiedzi. Z dziewczynami przynajmniej ja osobiście raczej nie sparowałem bo przy podobnym poziomie umiejętności poza wyjątkami wystarczy sama przewaga masy, siły i kilka najprostszych uderzeń nawet w wymianie cios na cios...I jeszcze jedno; zapewniam Cię, iż nie trzeba ważyć 120 kg i być po silce żeby czystym trafieniem powalić gościa. Tylko, że najpierw trzeba umieć doprowadzić do sytuacji na czysty strzał...
Pozdrawiam

Jasne a Grom to nie maja pojecia o walce bo to nie USA.
Swego nie znacie a cudze chwalicie.

Kask!

Kask, przecież nasz miejscowy "ekspert" Bruce napisał jednoznacznie, nie dociera??? ;))) No chyba jakby nie wiedział, to nie napisałby tego ;)))))))))
"...żadnymi expertami od walki w ręcz nie są i pojęcia o niej nie mają.Jedynie w USA co Bjj trenują potrafią myśleć przejżyście..." Tiaa, faktycznie, "przejżyście" napisane... Zawodnikami z pierwszej ligi MA to może nie są, Ricksonowi by rady nie dali ale pisanie, że nie mają POJĘCIA o walce dowodzi ( chociażby jeżeli chodzi o GROM ) o poważnym uszkodzeniu CPU autora tego tekstu... Oni, mimo iż wielu z nich nie ma nawet 150 IQ, przynajmniej nie pie/rni/czą o tłuczeniu lwów po łbach...
Pozdrawiam




Zmieniony przez - Dziura2 w dniu 2002-01-04 12:35:40