SFD Fight Club & Uderzane
WISŁA KRAKÓW
...
Napisał(a)
wiec uwazasz że wynik walki teraz bylby inny
...
Napisał(a)
Walka kozak, nokautujący cios Marqueza palce lizać. Coś pięknego. Super, że wygrał należało mu się jak mało komu.
...
Napisał(a)
Ciupeleknie wiem czy wiesz, ale Marquez w walce z Floydem nie poradził sobie z wyższą "kategorią wagowa". Jak nasz "miszcz" Adamek z Kliczką.
sarkazm nie na miejscu. Adamek to MISTRZ i to nie byle jaki.
co do walki - warto było wstawać. wg mnie Pacman wygrywał - ładnie rozbił twarz Marqueza, no ale jednak Marquez to mistrz kontrowania, wyprzedzania rywali. Pacman poleciał podobnie jak gość na sparingu z Marquezem co wrzuciłem na 2 stronie chyba. (ps nie widziałem żadnego z ciosów nokautujących mimo, że patrzyłem dokładnie na ekran :d) Czekam na 5 walkę !
Zmieniony przez - dariusz222 w dniu 2012-12-09 21:10:20
"przegrywałem całe życie... dla tego odniosłem sukces"
...
Napisał(a)
Bob Arum już kręci część piąta tej sagi ( jak niektórzy mówią trylogii ... też można ) jak wy to widzicie ? wielu piszczy że to za wiele i już odsyłają obu na emerytury itd itp.
ale mnie się widzi że to raczej takie gadanie hejterskie czy coś na ten styl bo ....
obaj zaprezentowali formę kozacką ( JMM to rocznik 73' ! )
Pac , jakby wracał stary dobry Pac ( no może ciut wolniejszy na nogach był jak za najlepszych lat ) dawał radę , prowadził , szarżował no i sie nadział
walka była fajna , jak wszystkie ich walki , jest to poziom światowy a marketingowo ... to ponad sto milionów meksykanów i filipińczyków a i reszta świata popaczy pewnie też , wszystko przemawia za ...
jaka jest wasza opinia ... ?
ja jestem za , bo puki to trzyma taki poziom to czemu nie ?
jako ciekawostka , rodzinka Marqeza to zajadła jest jego braciszek Rafael też niezłą sagę urządził z Vazquezem 4 walki stan 2 do 2
ale mnie się widzi że to raczej takie gadanie hejterskie czy coś na ten styl bo ....
obaj zaprezentowali formę kozacką ( JMM to rocznik 73' ! )
Pac , jakby wracał stary dobry Pac ( no może ciut wolniejszy na nogach był jak za najlepszych lat ) dawał radę , prowadził , szarżował no i sie nadział
walka była fajna , jak wszystkie ich walki , jest to poziom światowy a marketingowo ... to ponad sto milionów meksykanów i filipińczyków a i reszta świata popaczy pewnie też , wszystko przemawia za ...
jaka jest wasza opinia ... ?
ja jestem za , bo puki to trzyma taki poziom to czemu nie ?
jako ciekawostka , rodzinka Marqeza to zajadła jest jego braciszek Rafael też niezłą sagę urządził z Vazquezem 4 walki stan 2 do 2
...
Napisał(a)
jeżeli Pacman wyjdzie nienaruszony po KO to również jestem za 5 walką. bo są to świetne walki - na prawdę jak nie raz przyspieszali i zaczynali wymieniać się ciosami to k***a... no coś pięknego. i faktycznie Pacquiao jak by wolniejszy... ale nadal świetny - zobaczymy jak będzie po tym ciężkim ko
"przegrywałem całe życie... dla tego odniosłem sukces"
...
Napisał(a)
dariusz222Pacman poleciał podobnie jak gość na sparingu z Marquezem co wrzuciłem na 2 stronie chyba.
Dokładnie! Marquez polował tym prawym na Pacmana przez 3 ostatnie walki.
W ostatniej walce wszystko postawił na znokautowanie Pacmana i... udało się
@Ciupelek
Nie wiem czy wiesz ale Marquez uwielbia i czuje się jak ryba w wodzie, gdy to jego przeciwnik agresywnie nachodzi na niego. Z kolei z Floydem to Marquez został zmuszony do atakowania. W tym starciu zadecydowała różnica stylów. Nawet jeśli teraz, gdy Marquez przybrał na wadze, to nie sądzę aby był bardziej cierpliwy od Floyda. To nie leży w jego charakterze - przeto Meksykanin z niego . A takiego przeciwnika potrzebuje Money, aby przegrać. Cierpliwego, zimnego skurvisyna z zayebistą techniką.
Zmieniony przez - LaRive w dniu 2012-12-10 09:03:40
Bardzo pożyteczną rzeczą dla niewykształconego człowieka jest czytanie zbioru cytatów
...
Napisał(a)
walka mega
przed walka wiekszosc juz myslalo co zrobi Manny po wygranej ( Rios, Floyd) a tu Marquez namieszał lekko
choc absolutnie nie mozna mowic o sensacji
generalnie ciezka sprawa z Marquezem teraz
rewanz z Floydem - teoretycznie moze sie to udac, ale nie wydaje mi sie zeby walka wygladala inaczej niz pierwsza
Marquez - Canelo imo odpada, Canelo bedzie dla neigo za duzy
ja bym zobaczył Marqueza z Cotto, Khanem, Berto czy Guererro
przed walka wiekszosc juz myslalo co zrobi Manny po wygranej ( Rios, Floyd) a tu Marquez namieszał lekko
choc absolutnie nie mozna mowic o sensacji
generalnie ciezka sprawa z Marquezem teraz
rewanz z Floydem - teoretycznie moze sie to udac, ale nie wydaje mi sie zeby walka wygladala inaczej niz pierwsza
Marquez - Canelo imo odpada, Canelo bedzie dla neigo za duzy
ja bym zobaczył Marqueza z Cotto, Khanem, Berto czy Guererro
...
Napisał(a)
Khana bez szczęki i obron by zbił - dziurawego Berto co naciera też he z Guererro i Cotto były wg mnie bardzo ciekawe walki
"przegrywałem całe życie... dla tego odniosłem sukces"
...
Napisał(a)
A może Rios? On taki trochę jeździec bez głowy. Mógłby pasować Dinamicie. Chociaż ja to bym chyba chciał żeby Marquez odszedł w glorii i chwale na emeryturke. On ma strasznego pecha że walczy w tych czasach co Floyd. Gdyby nie to, byłby uważany za najlepszego kontr-boksera świata.
...
Napisał(a)
Marquez jest geniuszem kontry,wiadomo,ale przy tym KO mial wiecej szczescia niz rozumu moim zdaniem...w tym sensie,ze byla to koncowka rundu,wiadomo,ze Manny czesto konczy rowno z gongiem i tak mial zamiar zrobic i tym razem na pewno,po czym skaczac na nozkach udac sie do naroznika,czyli taki jego standard mam na mysli,ze gdyby to byl srodek rundy,to nigdy nie zostalby tak znokautowany,podejrzewam,ze przyszlo jakies rozluznienie,akcja na wiwat miala byc,na powtorkach widac,ze ta akcja byla po prostu slaba i nie wiem na co on liczyl generalnie uderzajac w ten sposob narazony na mega kontre,az sie prosil o taka odpowiedz ze strony JMM...
nie ujmuje nic Marquezowi,ale stoczyli do momentu KO 41,a w zasadzie 42 rundy i nic takiego mu nie weszlo,i moim zdaniem nie weszloby i przez kolejne 6. takze geniusz/umiejetnosci,ale tez jakas doza "farta",Manny ostatni raz przegral przez nokaut w 1999 roku,a w tym pojedynku byl w naprawde dobrej dyspozycji dziwie sie,ze nikt nie porusza kwestii okolicznosci tego KO,bo nie zdarza sie czesto,ze ktos pada rowno z gongiem i nawet nie ma potrzeby liczenia.
Zmieniony przez - gautan w dniu 2012-12-10 13:42:09
nie ujmuje nic Marquezowi,ale stoczyli do momentu KO 41,a w zasadzie 42 rundy i nic takiego mu nie weszlo,i moim zdaniem nie weszloby i przez kolejne 6. takze geniusz/umiejetnosci,ale tez jakas doza "farta",Manny ostatni raz przegral przez nokaut w 1999 roku,a w tym pojedynku byl w naprawde dobrej dyspozycji dziwie sie,ze nikt nie porusza kwestii okolicznosci tego KO,bo nie zdarza sie czesto,ze ktos pada rowno z gongiem i nawet nie ma potrzeby liczenia.
Zmieniony przez - gautan w dniu 2012-12-10 13:42:09
Polecane artykuły