Miska na jutro:
monotonnie posiłek 2, 3 i 4 ale jestem w pracy w terenie i wrzucę przynajmniej wszystko do jednego pojemnika, i pi razy oko podzielę na trzy. Ogólnie 6 posiłków, pomimo tego że mniejszych, to masakra. Właśnie patrzyłam na swoją lodówkę i mam w niej żarcia jak dla wojska Mąż, który obecnie pracuje w innym mieście i przyjeżdża tylko na weekendy podejrzliwie zerka na te ilości. Dzięki jego obecności mogłam pójść połazić rano. Było cudnie: absolutne szczęście, lekki mróz, fajna muza. Maszerowało mi się bosko i nie mogę doczekać się następnej niedzieli. Także planuję w tym tygodniu pon, śr, piątek trening z piłką, w niedzielę maszerowanie.
Dieta trzymana w 100% co bardzo mnie cieszy. Mierzę, ważę, przeliczam. Ciężko na razie ale ogarnę.
I mam pytanko: czy jak dojdzie olej kokosowy to mam wliczać go do bilansu czy traktować jako suplement?
Miłej niedzieli
I jeszcze mam pytanko: czy ból głowy może być efektem diety? Dzisiaj jest lepiej ale wczoraj masakra
Zmieniony przez - soley w dniu 2012-10-28 13:24:03