Witam
. Czytam, czytam, czytam … za dużo tego dla laika. Czuję się bezradna, nie dość, że niewiele umiem, to jeszcze moja wiedza jest zerowa (w temacie TRENING). Jestem w permanentnym stresie.
W którymś dzienniku zwracano uwagę, że w kolejnych seriach ciężar nie powinien być ten sam, że ma być progres. Nie do końca to rozumiem. Dzisiaj w temacie o rozgrzewce czytałam o
„dochodzeniu” w kolejnych seriach do właściwego ciężaru. Przykłady dotyczyły oczywiście zupełnie innych obciążeń. Rozumiem, że chodzi o przygotowanie mięśni i stawów do jeszcze większej pracy, bez tego przygotowania trudniej będzie iść do przodu z obciążeniami. Owo przygotowanie polegać ma na stopniowym zwiększaniu obciążenia, zaczynając od wartości, które z pewnością potrafię unieść. Czy tak? Wobec tego, czy poniższa rozpiska do dzisiejszego treningu ma sens (chodzi o wyciskania)?
1x 3kg – seria rozgrzewkowa
1x 4kg – przygotowanie do większego obciążenia
1x gryf (9,1kg) – ostateczne obciążenie (4,5 kg na każdą rękę)
lub
1x 3kg – seria rozgrzewkowa
1 x 4 kg – przygotowanie c.d.
1x gryf 9,1kg (4,5kg / 4,5kg) – przygotowanie c.d.
1 x gryf z „paczkami” wody - w sumie 8,5 kg na każdą rękę (musiałabym dodać jedną serię)
No i co z liczbą powtórzeń?
1.
ROZKŁAD BTW i KALORYCZNOŚĆ
1600 kcal: 150g /111g /max. 70 g (strączkowe, korzeniowe, jagodowe).
2.
POSIŁKI: kurczak piersi, jajka, dorsz, wątróbka drobiowa, kalafior, kapusta kiszona, pomidory, oliwa z oliwek, woda mineralna, herbaty ziołowe, kawa (1).
3.
SUPLEMENTACJA / LEKI: herbatki – na cholesterol, pokrzywa; mniszek sok z korzenia; magnez, sterolea, tran, kurkuma, błonnik; bisocard, Naproxen.
4.
TRENING – tydzień 5. dzień 2.
- przerwy: 1 minuta;
- obciążenie na każdą rękę:
3 kg, 4 kg - butelki /
4,5 kg - gryf (9,1kg) /
8,5 kg - gryf + woda 2x2l;
- ostatecznie obciążenia były wg tabeli, na
barki nie dałam rady podnieść gryfu z butelkami;
- kolano boli.