...
Napisał(a)
Miękkie nogi mogą być tak długo dopóki nie będziesz miał doświadczenia w postaci kilkunastu pojedynków :| Stres podczas walki często mija po pierwszym ciosie.
...
Napisał(a)
@hefaistos22
Wiesz co, najgorzej było kiedy słyszałem że do nas biegną. Zdawałem sobie sprawe, że nie biegną żeby nam powiedzieć żebysmy statmtąd spadali. Ale kiedy widziałem, że drugi podbiega do mojego kolegi to tak jak mówiłem, wszystko momentalnie ze mnie zeszło i włączył się agresor. Tak jak napisałem kieruje się zasadą żeby unikać walki nawet za cenne "wyjścia na tchórza" jednak kiedy walka jest nieunikniona to mam cisnąć na 100%
Jeżeli chodzi o miękkie nogi to myśle, że jeżeli widziałbym, że jestem w niebezpieczeństwie np. otaczali by nas albo znowu kilku podbiegało i mieli by przewage liczebną to na pewno bym miał. Jednak teraz na pewno bym inaczej walczł. Wtedy kiedy koleś upadał na dupe to odskakiwalem i leciałem do następnego. po prostu nie byłem w stanie zrobić mu krzywdy. Kilka dni potem bardzo tego żałowałem bo wiedziałem, że oni nie mieli by skrupułów. Teraz na pewno miałbym mniejsze opory do zrobienia im większej krzywdy. I też właśnie dlatego unikam walki i bije się tylko w obronie własnej lub kogoś. Albo bijesz się na 10000% albo w ogóle
Wiesz co, najgorzej było kiedy słyszałem że do nas biegną. Zdawałem sobie sprawe, że nie biegną żeby nam powiedzieć żebysmy statmtąd spadali. Ale kiedy widziałem, że drugi podbiega do mojego kolegi to tak jak mówiłem, wszystko momentalnie ze mnie zeszło i włączył się agresor. Tak jak napisałem kieruje się zasadą żeby unikać walki nawet za cenne "wyjścia na tchórza" jednak kiedy walka jest nieunikniona to mam cisnąć na 100%
Jeżeli chodzi o miękkie nogi to myśle, że jeżeli widziałbym, że jestem w niebezpieczeństwie np. otaczali by nas albo znowu kilku podbiegało i mieli by przewage liczebną to na pewno bym miał. Jednak teraz na pewno bym inaczej walczł. Wtedy kiedy koleś upadał na dupe to odskakiwalem i leciałem do następnego. po prostu nie byłem w stanie zrobić mu krzywdy. Kilka dni potem bardzo tego żałowałem bo wiedziałem, że oni nie mieli by skrupułów. Teraz na pewno miałbym mniejsze opory do zrobienia im większej krzywdy. I też właśnie dlatego unikam walki i bije się tylko w obronie własnej lub kogoś. Albo bijesz się na 10000% albo w ogóle
...
Napisał(a)
ta historia jakoś nie pasuje do młodych osób w których buzuje testosteron. imo zmyśliłeś ją sobie bo nie uwierzę że chłopak w twoim wieku(czyt. z takim doświadczeniem) ma tyle dojrzałości.
...
Napisał(a)
ta historia jakoś nie pasuje do młodych osób w których buzuje testosteron. imo zmyśliłeś ją sobie bo nie uwierzę że chłopak w twoim wieku(czyt. z takim doświadczeniem) ma tyle dojrzałości.
...
Napisał(a)
Wiesz chyba nikt ci tu nie pomoże.Tak żeby nagle stać się twardym kolesiem który stanie pewnie w własnej obronie i innych.Po części warunkuje to twoje wychowanie,środowisko w którym się obracasz,przebywałeś.Widzisz podświadomie twój organizm ci przekazuje żebyś raczej unikał konfrontacji bo może być kiepsko.Jest taki motyw że poszczególne organizmy reagują podczas zagrożenia,ucieczką lub atakiem.Ty jak na razie jesteś w tym pierwszym.Ale fakt faktem poprzez różne sytuacje człowiek się hartuje.Ale nie wiem czy dobrym pomysłem jest prowokowanie takich sytuacji w celu zdobycia doświadczenia.Jakiś sobie wymyśliłeś nie istniejący wzorzec "kozaczka" który nie istnieje.To jaki chciałbyś być,w określonej sytuacji.Nie wiem może podpatrzone na filmach,bądź u drugiej osoby w jakiejś sytuacji.Nie wiesz czy ta osoba była taka pewna siebie.Czy po prostu miała już za sobą podobne sytuacje.
Polecane artykuły