Luzne spojrzenie na kulturystyke PRO

OloKK

Na tej samej zasadzie mozna powiedziec ze zolnierze ktorzy oddawali zycie za kraj tez sa idiotami i tutaj takze zadzialal owy dobor naturalny.
No, ale to każdy wie, że durnym jest ginąć za czyjeś fanaberie. Człowiek bez wypranego mózgu, poważnej traumy nie odda życia za swój kraj ot tak. Na życzenie śmierci się pracuje.
Robiłem dzisiaj reportaż z imprezy sportowej na której jedna kobieta promowała książkę o jej ojcu, rajdowcu, który "nigdy nie zwalniał" i zginął tragicznie. Z jednej strony jest w tym pasja, z drugiej strony może zwykłe życzenie śmierci, uzależnienie od balansowania na krawędzi i po prostu głupota?

Być może byłoby to głupotą gdyby w innym wypadku miał żyć wiecznie. Niestety każdy z nas prędzej czy później będzie śmierdzącym truchłem, a nasza świadomość zaniknie. Z tego punktu widzenia uważam za zupełnie nieistotne to czy ktoś będzie robił coś co zyskuje powszechne społeczne uznanie, czy nie - głupotą jest poświęcanie swojego życia dla czegoś, czego się nie cierpi i strach przed społecznym ostracyzmem.

Seb zasadniczo zgadzam sie z Twoim pogladem na wspolczesna kulturystyke, takze jestem w stanie wyobrazic sobie konkurs o wiele ciekawszy dla mnie i zawodnikow bardziej imponujacych mi sylwetka po przyjeciu zwyczajnie innych kryteriow. Wiekszosc osob nie rozumie, ze to co widzimy obecnie to nie jest efekt jakiejs liniowej ewolucji w kierunku "doskonalej sylwetki", a jakas mutacja pierwotnych zalozen. Problem polega na tym, ze Mr Olympia to nie jest jakis oficjalny konkurs na najlepszego kulturyste, to zasadniczo prywatna gala zorganizowana przez prywatna organizacje pozarzadowa ktora nie jest odpowiedzialna za promocje kulturystyki tylko przede wszystkim zadbanie o wlasny budzet. To czy te dwa cele sa ze soba zbiezne lezy w ocenie jej wlodarzy ktorzy staraja sie ostatnimi czasy isc w wiele stron naraz i utrzymuja karykaturalna formule Olympii by przy okazji dodac jakies pedalskie gowno typu "Mens Physique".

Ja bym chcial sie odniesc do jeszcze jednej kwestii: Trzeba rozgraniczyc ogrom nakladow(miedzy innymi a moze przedewszysstkim; zdrowotnych) zwiazanych ze startami na poziomie pro od amatorow lub chocby nawet polskich zawodowcow. To jest przepasc i o ile bycie kulturystą startujacym na mr O, prawdopodobnie niesie za soba realne zagrozenie zycia to zjedzenie 100metki lub zrobienie kilku badz nawet kilkunastu cyklikow na szeroko juz spopularyzowanym "tesciu" nie ma wiekszego wplywu na organizm(zdrowego i pozbawionego genetycznych wad) czlowieka! Przy czym mowa tu o wplywie mogacym przyczynic sie do przedwczesnego zakonczenia zycia bo umowmy sie ze przyspieszenie lysienia androgennego i inne duperele to skutki o charakterze czysto estetycznego defektu. Wspomniany wczesniej jako przyklad, wziety doktor medycyny bedzie wiedzial ze owe 100metki nie jest w stanie wyrzadzic ani nawet przyczynic sie do jakichkolwiek powaznych zmian ani teraz ani za 20 lat No chyba ze owa "stometka" byla wspomiana w charakterze jakiejs gleboko skompresowanej przenosni i miala dotyczyc ewentualnego "narastania apetytu w miare spozywanego jedzenia" Oczywiscie nie bagatelizuje tutaj szkodliwosci saa bo jest niepodwazalna. Tak samo niepodwazalna jak szkodliwosc miliona innych leków na ktorych codziennie zarabiaja koncerny farmaceutyczne Interesuje sie tym tematem od wielu lat i wielokrotnie mialem okazje skonfrontowania dotychczas zgromadzonej wiedzy z osobami ktore naprawde moga sporo nt temat powiedziec(lekarze a nie kulturysci - uprzedzajac pytanie) a nie tylko powielac to co gdzies zaslyszeliKtos napisze: " no dobrze ale ludzie sie przekrecaja bo zenek co go zna brat brata siostry didzeja sie przkrecil od koksu!" A ja zapytam; ale kto sie przekreca? Normalni ludzie czy chodzace parowki? No wlasnie ...i tutaj wracajac jeszcze na chwile do pojecia amatorstwa to bycie amatorem jest dobre bo zdrowssze od zawodosstwa ale co zabija? nie samo bycie amatorem tylko amatorskie podejscie ochroniarza ktory nie umiejac zliczyc do 10 ma zamiar wyrwac fryzjerke Klaudie Jego zabic moglaby rowniedobrze kuchenka mikrofalowa


Zmieniony przez - PrzeGibon w dniu 2012-10-01 00:02:17

Przegibon : dobrze prawisz. Każdy środek robi jakąś robotę i dojście do super sylwetki wymaga czasu, czasu i jeszcze raz czasu. Ludzie, którzy walą dużo i szybko świecą tylko przez chwilę by potem zniknąć aby zastąpiły ich nowe świecące gwiazdy. Super przykładem człowieka poukładanego jest Ronnie Coleman, skończył ze startami, jakieś spadki zaliczył (nieuniknione) ale dalej ma z dobre pół metra w ramionach i plecy niesamowicie grube, uda zresztą też. A pamiętam, że kilka lat temu też pisali pod jego fotami "ciekawe ile dożyje..."

Przeciez nikt nie zna swoego potencjalu organizmu do naprawiania uszkodzen DNA, czy podatnosci na choroby krazenia, wiec kwestia czy metka przyczyni sie do zejscia na raka watroby lub zawal serca to kwestia otwarta jak z paleniem szlugow, piciem wódy czy praca w pyle weglowym... Podobnie z odpornoscia nerek na przeciazanie bialkiem, jedne zajezdzane beda sie trzymac inne ledwo by starczyly na cale zycie przy zdrowej diecie. Ktore masz -nie wiesz, stad tez rodzice tlukom do glowy 20 letnim golowasom, zeby sie szanowali, bo smarkacze jeszcze nie mieli okazji naocznie ilus tam kolegow-rownolatkow pochowac, wiec wydaje im sie, ze sa niesmiertelni. To jest identyczna sytuacja jak popieprzanie nowym losowym autem po dziurach i torowiskach, poki ma kilka lat wszystko jest super, czy tak pojezdzisz z 15 to juz kwestia konkretnego modelu.

Przyklad Colemana jest po pierwsze jednostkowy, po drugie przeciez to jeszcze mlody facet, uklad odpornosciowy jeszcze jest silny, uszkodzenia DNA czy to od chemii czy od szlugow kumuluja sie cale zycie, nowotwory powstaja gdy przestanie sobie radzic z ich bierzacym korygowaniem. Jak bedzie bawil wnuki na 80 urodziny to mozna mowic, ze mu nic nie zaszkodzilo.

W wieku 86 lat - u ludzi też niestety diagnozuje się raka.

_deceiver,
tylko mówię, że noszenie życzenia śmierci jest patologiczne i niezdrowe. Reszta filozofii jest niepotrzebna, bo naturalnym jest, że człowiek chce żyć

Czlowiek w dzisiejszym społeczeństwie nie jest stworzeniem naturalnym, właściwie nie można go w tych kategoriach traktować. Główną determinantą stworzeń naturalnych jest przetrwanie gatunku a nie życie samo w sobie.

OloKK

_deceiver,
tylko mówię, że noszenie życzenia śmierci jest patologiczne i niezdrowe. Reszta filozofii jest niepotrzebna, bo naturalnym jest, że człowiek chce żyć

Patologiczne i niezdrowe, bo? Na jakiej podstawie twierdzisz, że jest to "patologiczne"?

Ale Ty serio pytasz, bo nie wiesz dlaczego życzenie śmierci jest niezdrowe?