PCOS, Hashimoto- dieta

Ja mam trochę inaczej rozpisane, mam wliczać wszystkie warzywa jakie jem, zakazane tylko krzyzowe w nadmiernej ilości.
Sałatke jarzynową robie szma i wyliczam poszczegolne składniki, dzielę i wpisuje jako prodykt własny i tak mi wyszło 60 kcal - wiec myskle,że dobrze.

Trudno mi rowno rozłozyc białko bo nie mam żadnego zboza, ani nabiału.
Wczoraj wyjatkowo mi nie wyszło, bo byłam poza domem.

Dziękuje za zainteresowanie moim jadłospisem.

Wysyłam nastepny jadłospis i barzo proszę moderatorkę o dwa zadania oceny.
Dobrze, żle?
Inne osoby nie za wiele mi pomogą, bo mam inaczej niz wszyscy.

Lubię kukurydzę świeżą ale teraz to juz nie wiem czy jest zakazana dla mnie?

Wiem, że trudno jest pomóc wszystkim, sama piszę na forum o tarczycy, ale żeby nie napisac dwoch zdań przez 2 tygodnie.
Jestem nowa i trudno mi sie połapać w tym wszystkim.

Zwazyłam sie dzisiaj waga stanęła na 68kg na szczęscie nie rośnie.
Wymiary bez zmian.

Nastepny dzień w nadziei,ze ktos tu w koncu zajrzy i odpowie mi na moje wczesniejsze pytania.

więc moje pierwsze pytanie do moderatorek, zauważyłyżcie że ze zrzutem dziennika coś nie tegens???? bo ma dziewczyna różnicę 2 g białka a kalorie jaka różnica ale możliwe że to mój umysł z braku snu mi jakieś figle płata

wiwos:
po pierwsze słuchaj się moderatorek -to co powiedzą jest dla Ciebie ważne, resztę (mnie również )traktuj z przymrużeniem oka, tzn słuchaj ale sprawdzaj czy to nie jakieś bzdury

może Ci pomoże link:
https://www.sfd.pl/kiedy_lady_ma_niedoczynnosc_tarczycy_-t878162.html
tylko pamiętaj - tam jest o niedoczynności, przy Hashimoto trochę inaczej (patrz choćby punkt 10)

bunia weź nie mąć dziewczynie - jak doradzasz cofnij się o 2-3 strony wstecz, pisała jej przecież Obli że ma wszystko wliczać i już jako druga komentujesz że nie ma. Jak szefowa kazała to znaczy że ma wliczać

w tym linku masz też odpowiedz na Twoje pytanie dotyczące co dalej - co dalej no cóż to jest dieta na której wyrzucasz wszystko to co może Ci w redukcji przeszkadzać, potem będziesz pewnie wprowadzała pomału nabiał - i obserwowała co sie dzieje, osobiście powiem Ci że najgorsze są początki, potem się okazuje że bez chleba/nabiału itp tez można NORMALNIE jeść

a poza tym - praca, praca, praca - nad dietą i nad treningami - nic nie ma za darmo;) nie oczekuj że nagle poleci pare kilo w dół, jest tu sporo takich które o każdy gram mniej walczą - ale jak wytrwasz to będziesz mega zadowolona



Zmieniony przez - terco w dniu 2012-09-13 11:55:46

Jedzenie do oceny

a przeczytałaś link który Ci podesłałam wcześniej, bo wiesz nie wydaje mi się żeby dziewczyny każdy Twój jadłospis czytały i analizowały, musisz trzymać się tego co Ci napisała Obli i przeczytaj ten link, bo wydaje mi się że nie przeczytałaś...

Jeśli czytałaś to tam było napisane - przez Obli:
Kurczaki z masowej hodowli karmione są karmami zawierającymi soję. Soja zawiera fitoestrogeny, które mimikują działanie żeńskich hormonów płciowych, czyli estrogenów. Badania wykazały, że fitoestrogeny z soi gromadzą się w organizmach kurcząt. Jedząc mięso z kurczaka w dużych ilościach i często, to prawie tak samo, jakbyś łykała pigułki anty. Unikaj za tym kurczaków sklepowych&amp Jeśli masz dostęp do takich wiejskich lub z hodowli bio, możesz jeść ich mięso i podroby bez ograniczeń.

a Ty masz praktycznnie co drugi dzień kurczaka - pierś lub udko, jeśli "wiejskie" to ok i wszystko z jadłospisem też ok ale jeśli "masowe" to lepiej wywal albo znacznie ogranicz kuraka

Czytałam, i nie zawsze mam kurczaka, mam też indyka i wołowinę.
Czasem tyrudno jeśc na tej diecie coś innego niz kurczak, szczególnie na wyjeżdzie.

Nie wymagam czytania każdego jadłospisu, ale jeden wpis moderatorki to troche za mało, bo ja nigdy nie gotowałam do tej pory i dietetyki nie mnam w jednym palcu.

Nie wiem jaki jadłospis mam miec w dalszej kolejnosci, czy wprowadzać wegle złozone za tydzień?
a moze mogę jesć kaszę jaglaną bo nie ma glutenu.

Pomyśl sobie,ze jesteś żelona w jakims temacie, zapisujesz sie na forum bo chcesz się dowiedzieć czegos i tak sobie czekasz i nie wiesz co dalej.Martwi mnie to tym bardziej,ze wyjeżdzam za tydzień do innego miasta i gdybym wiedziała co i jak to mogłabym sobie cos przygotować z jedzenia, zrobic zakupy i tak dalej. W tej sytuacji nie wiem czy w ogóle to ma sens. Martwie sie ,ze moge sobie zaszkodzić tym nie jedzeniem żadnych zbóż, a juz i tak długo żle jadłam.

Ja też jestem narazie na diecie bezglutenowej i kasze jaglaną jem Możesz też spróbować quinoa. Pyszna jest.

Obli wez cos mi napisz na temat dalszego postępowania z dietą.

Nie sdadł mi ani jeden kg. Na szczęscie nie tyję dalej waga 68 kg, wygląda jakby była o wiele większa niestety.
Cwiczę 1h dziennie tak jak umiem, w pazdzierniku bede miała dostęp do sprzętu, jeżdże rowerem.

ze moge sobie zaszkodzić tym nie jedzeniem żadnych zbóż, a juz i tak długo żle jadłam.

wiwos poczekaj jeszcze trochę na obli, ona ma sporo pewnie do ogarnięcia, albo się przypomnij

ale co do zbóż to wiesz tu jest sporo dziewczyn na bezglutenowej diecie dłuższy okres czasu niż miesiąc, niektóre nie mają zamiaru "wracać do glutenu" już nigdy. Jak ten okres bez zbóż się trochę wydłuży niż zakładany miesiąc to Ci nie zaszkodzi, nie masz tam niczego czego byś nie mogła dostarczyć w inny sposób...

A co masz na myśli mówiąc że chcesz wprowadzić węglowodany złożone? Przecież Ty już jesz węglowodany złożone - w warzywach, w ziemniakach - to są źródła węgli złożonych. Chodzi Ci o tą kaszę?? Czy o jakie źródło węgli?

nie odpuszczaj za szybko, cierpliwości a na pewno któraś do Ciebie zajrzy!!!