...
Vaclav Pech, zwycięzca rozegranego niedawno Rajdu Barum, zaliczanego do Mistrzostw Europy o najwyższym współczynniku trudności 20, będzie faworytem rozpoczynającego się już w najbliższy piątek Rajdu Chorwacji.
W imprezie tej, również zaliczanej do europejskiego czempionatu (wsp. 10), Czech ma zamiar wystąpić Fordem Focusem WRC.
Jeśli czeski zawodnik zdobędzie na Bałkanach komplet punktów, znajdzie się już na teraz trzeciej pozycji w klasyfikacji generalnej Mistrzostwach Europy. O ile Pecha „pech” nie dopadnie jego szanse na taki rezultat są niemal stuprocentowe, bowiem podczas chorwackiej imprezy Czech będzie jedynym kierowcą dysponującym autem klasy WRC. Oprócz niego pojawi się kilku zawodników wystawiających A-grupowe Lancery, m. in. Nenad Loncaric (Lancer Evo VI), Janos Szilagyi (Lancer Evo VI), Georg Reitsperger (Lancer Evo VI), czy też Drazem Pigl (Lancer Evo III). Jednak z racji różnicy sprzętowej nie należy się spodziewać z ich strony realnego zagrożenia dla kierowcy Focusa WRC.
Ciekawa rywalizacja zapowiada się natomiast wśród aut napędzanych na jedną oś. Z trzecim numerem startowym pojedzie Martin Knajzl, w Skodzie Octavii. Oprócz niego na trasach podziwiać będzie można Jaki Franja (Peugeot 306), Drazena Curic (Renault Megane MAXI), czy też Zlatko Filipovica i Hrvoje Perharica (oboje w VW Golf III Kit Car). W klasie A6 z pewnością dużą atrakcją będą dwa Renault Clio Super1600, w których zasiądzie Viktor Wagner, oraz Marin Galic. Pojawi się również Josef Petak swoim Peugoetem 206 S1600, a także Dimitar Iliev, również „206tką”.
Również Peugeotem 206, jednak już nie tak mocnym jak wspomniani konkurencji, pojawią się Polacy: Dariusz Chudobiński z Przemysławem Szulcem. Łodzianie wystawieni z osiemnastym numerem startowym, będą jedynymi, lecz nie pierwszymi Polakami, którzy swym udziałem zapiszą się na kartach historii chorwackiej imprezy. Rok wcześniej startował w niej obecny Mistrz Polski - Leszek Kuzaj. Darek z Przemkiem po udanym Rajdzie Barum, wybrali Chorwację jako kolejny krok w drodze po nowe doświadczenia.
Dariusz Chudobiński: Z początku mieliśmy w tym roku jeździć w Junior WRC, w Mistrzostwach Świata. Niestety nasz plan nie doszedł do skutku, więc w drugiej połowie roku zdecydowaliśmy się na udział w kilku innych zagranicznych rajdach. Pierwszym startem był czeski Rajd Barum, który szczęśliwie ukończyliśmy na mecie, z dużym bagażem nowych doświadczeń. Tym razem naszym prawie „pucharowym” Peugeotem 206 XS, wybieramy się do Chorwacji. Niewiele wiemy o tym rajdzie, jednak o to dokładnie chodzi. Nie znamy kompletnie tras w związku, z czym, będziemy zmuszeni jechać 100% na opis. Sądzę, że starty w obcych dla nas imprezach to słuszna droga, aby właściwie rozwijać własne umiejętności i zbierać nowe doświadczenia. Tak więc zapowiada się świetna zabawa i kolejna ważna, rajdowa lekcja. Najważniejsza dla nas oczywiście jest meta.
Przemysław Szulc: Rok temu ta eliminacja Mistrzostw Europy była szczęśliwa dla Polaków. Przypomnę, że zeszłoroczną edycję tych zawodów wygrał Leszek Kuzaj w Corolli WRC. Mamy nadzieję, że i dla nas rajd ten będzie szczęśliwy. W prawdzie nie liczymy na taki sukces, gdyż tym autem i przy tej konkurencji jest to po prostu niemożliwe, ale będziemy starać się pokazać z jak najlepszej strony. Liczymy na metę, na której mamy nadzieje znaleźć odpowiednie dla nas miejsce. Nie wiemy jeszcze, z kim przyjdzie nam bezpośrednio się ścigać, jednak to się okaże po pierwszej pętli w piątek.
Rajd Chorwacji składa się z czternastu odcinków specjalnych, podzielonych na dwa etapy. Uchodzi za najważniejszą i najbardziej prestiżową imprezę chorwackiego motorsportu. Podczas pierwszego piątkowego etapu zawodnicy będą mieli do pokonania siedem odcinków, o łącznej długości niewiele ponad stu kilometrów. Podczas ostatniego sobotniego etapu, zawodników będzie czekało kolejne siedem prób, o długości równej 130 kilometrów. Pierwszy zawodnik na mecie spodziewany jest w sobotę o godzinie 19:00.
Pozdro - Tomek