Witam ponownie.
Przepraszam za odgrzewanie kotleta, ale myślę, że kilk słów podsumowania się należy.
Otóż trochę pozmieniałem to i owo. Wagę kuchenną odstawiłem na bok i korzystam z niej tylko w przypadku odważania produktów sypkich typu kasza, ryż. Tu nie chcę przegiąć. Porzuciłem paranaukowe domowe sposoby wyliczania kalorii itp. Jem tyle żeby nie czuć dotkliwego głodu i mieć siłę do ćwiczeń. Generalnie około 0,5 kg piersi z kurczaka/indyka dziennie, jajka, ryby, warzywa, maks 0,5 kg owoców, twarogi, kefiry, jogurty, płatki owsiane i kukurydziane itp.. Sól w minimalnych ilościach w dni treningowe, słodyczy unikam w miarę możliwości (jak koleżanki w pracy mają imieniny, a ja akurat mam po południu trening to kawałek tortu wielkiej krzywdy mie nie robi)
Co się stało z wagą? Wzrosła (byłem załamany), a potem spadła i teraz utrzymuje się na przyzwoitym poziomie.
Jedzenie to jedno, ale jest jeszcze trening. I tu mam pytanie delikatne. Co robię nie tak? Próbowałem przeglądać forum, szukałem w google i nie mogłem znaleźć jednoznacznej odpowiedzi.
Trenuję tak:
1. Poniedziałek:
- trening siłowy (6 ćwiczeń 4 serie * 15 powtórzeń: klatka, ramiona, biceps)
- brzuchy: 4 różne ćwiczenia 4 serie po 25 powtórzeń
- część "aerobowa" - wcześniej dorzucałem w tym miejscu 50 minut roweru
teraz:
> thrusters wykonane jako Tabata (4 minuty)
>
kompleks sztangowy (6 serii - 6 ćwiczeń - minuta pracy / 30 sekund odpoczynku) 9 minut
> jeszcze raz Tabata (ćwiczenia z własną masą: przysiady, wyskoki itp.) w tym miejscu prawie puszczam pawia.
Po odpoczynku:
- wskakuję na bieżnię i robię 16 minut interwałów i jak nie zemdleję to 20 minut roweru.
Środa:
- brzuchy jak w poniedziałek
- cała reszta treningu identyczna jak poprzednio bez ćwiczeń siłowych
- czasem po brzuchach biegam na 10 km
Piątek:
- siłowy (grzbiet, triceps, nogi)
- brzuchy (jw.)
- część "aerobowa" jak w poniedziałek
Czuję się świetnie. Waga stabilna, a pod skórą pokazują się mieśnie. Czuję jednak, że coś tu nie gra. Czy można łączyć elementy HIIT z treningiem siłowym w trakcie jednej sesji? Dodam, że nie zależy mi na zdobywaniu masy. Mam dużą frajdę z HIIT (zwłaszcza jak skończę trening
ale nie wiem czy to nie za dużo. Dzisiaj szyję/kleję swój pierwszy wór bułgarski i zamierzam włączyć go do treningu. Czy zrobić sobie np. w środę jeden solidny trening HIIT a po siłowni robić tylko minimum aerobów? Jakieś rady? Z góry dziękuję i pozdrawiam.