Wiek : 23
Waga : 62
Wzrost : 162
Obwód w biuście : 96
Obwód pod biustem : 68
Obwód talii w najwęższym miejscu : 72
Obwód na wysokości pępka : 88
Obwód bioder : 99
Obwód uda w najszerszym miejscu: 59
Obwód łydki : 32
W którym miejscu najszybciej tyjesz : korpus i uda równomiernie, potem ramiona.
W którym miejscu najszybciej chudniesz : najpierw widać efekty w obręczy barkowej i górnej części klatki piersiowej (żebra się pokazują), ale to może równie dobrze wynikać ze względnej szczupłości tych okolic
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: przewracanie się w łóżku z boku na bok, czasem szybkie spacery
Co lubisz jeść na śniadanie: jajecznicę
Co lubisz jeść na obiad : ryby, pizzę.
Co jako przekąskę : twarożek, jogurt
Co jako deser : jabłka pieczone pod kruszonką, budyń, muffiny, czekolada
Ograniczenia żywieniowe : nieuleczalne uprzedzenie do bakłażanów
Stan zdrowia, czy regularnie miesiączkujesz, czy bierzesz tabletki hormonalne : fizycznie lekka skolioza, psychicznie- bezsenność, obniżona motywacja plus epizody depresyjne. Hormony niet, miesiączka jak w zegarku.
Preferowane formy aktywności fizycznej: ćwiczenia w domu, marszobiegi
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : brak.
Stosowane wcześniej diety: przy dużym stresie (typu sesja) potrafię prawie nie jeść, nie czuję potrzeby. Więc w pewnym sensie głodowa. W ostatnim roku dieta punktowa przez dwa miesiące, ale 2kg mniej nie wystarczyło, żeby mnie dalej motywować.
Taka stresowa głodówka zafundowała mi przed rokiem malowniczy efekt jojo- przez tydzień zeszłam z 57 do 52kg, po czym w ciągu trzech miesięcy dobiłam do 62 i tyle z małymi wahaniami już zostało. Ciężko mi się zmusić do jakiejkolwiek aktywności fizycznej, chociaż jeszcze cztery lata temu normą było ok. 12h wysiłku tygodniowo- czyli jak chcę to potrafię, najgorzej zacząć chcieć. ;)
Co chciałabym osiągnąć? Zgubić tłuszczyk, wzmocnić mięśnie pleców, wyrzeźbić pupę i uda, odchudzić talię i poprawić kondycję.
Mniej więcej wiem, jak powinnam się odżywiać, ale nie mam pojęcia, jak to pogodzić z bezsennością i totalnie rozregulowanym cyklem dobowym. Podstawowe pytanie: czy przerwę na sen (którego nie ma często przez całą noc) traktować jak każdą inną część dnia i jeść normalne posiłki co 3-4 h, czy raczej zachowywać tę naturalną nocną przerwę od jedzenia (moja aktywność w tym czasie jest znikoma- ot poczytam coś, dokonam jakichś zaległych przeróbek krawieckich, posiedzę przy herbacie albo nie robię kompletnie nic)?