...
Napisał(a)
na pewno mają władzę nad mężczyznami ;) też zauważyłam że na paleo więcej energii i lepszy humor tęsknie tylko za prawdziwym chlebem i raz na msc sobie zjem pare kromek ;]
...
Napisał(a)
Morales_37Czyli kobiety mają władzę? Poniekąd się zgodzę. Jesteście nieco inteligentniejsze, ale tylko dlatego, że testosteron nie pozwala nam na pominięcie kilku szczegółów bez których zdrowy mężczyzna nie potrafi żyć
szkoda tylko, że jakoś co raz mniej tych mężczyzn z testosteronem u mnie w pracy niby same chłopy, a jak nie ma otwieracza do konserw, to ja im muszę puszki z tuńczykiem otwierac i słoiki odkręcac
27.07
z powodu zasiedzenia się w pracy i jazdy na działkę w mega korku był REST DAY
za bardzo nie pamietam co dokłądnie jadłam, ale z powody nie ogarnięcia się rano z żarciem do pracy był mały cheat w postaci połowy pizzy (bez brzegów i z kupą grillowanych warzyw, więc tragedii nie było)
28.07
trening :
4x
20 air squat
20 puch up (pierwsze 3 serie poszły jednym ciagiem, ostatnia na 2 razy)
40 jumping jacks
plus 20 min szybki bieg zakonczony sprintem- jak skonczylam, to wydawalo mi się, że jestem cała mokra. po 5 min płynełam...
plus 2 x po godz pływania w rzece
zapomniałam dodac, że po czwartkowym treningu moje czwórki umierały...rano, jak wstałam z łóżka i musiałm zejśc ze stopnia, to zaliczyłam glebę, bo mi się nogi same ugieły, gdyż nie spodziewałam się, że są aż tak zmasakrowane
micha:
-2 jaja, masło, jagody, maliny
- arbuz, orzechy nerkowca, indyk
- kawał karkówy, pomidor, papryka, oliwa
- karkówa, ogórki, bób, masło
*kiedy moja cała rodzina siedziała i wpieprzała na kolację okropne dmuchane były z jagodami i lody, ja zajadałam się "resztkami z grilla"
29.07
jako, że musiałam wstac o 3.15 nad ranem (hm, dziwne uczucie, bo zazwyczej o tej porze w weekend, to jeszcze mnie nie mam w domu ) i że żar przeokropny lał się z nieba, to jedyna aktywnośc na jaką byłam w stanie się zdobyc, to 2 godz pływania.
Micha:
- 2 jaja, masło, jagody, maliny
- twaróg, ogórek, pomidor, oliwa, arbuz, morele
- indyk, mizeria, bób
- marchewka, orzechy nerkowca, pomidor, indyk
- fasolka szparagowa, masło, jajo, masło orzechowe z brazylijskich i oleju kokosowego- nie wiem ile, ale wiem, że za dużo, bo łyżką prosto ze słoika, ale to się zawsze tak kończy, jak zrobię to masełko
dostałam prawdziwe zsiadłe mleko do wyhodowania swojego i zrobienie twarogu, więc jutro wielkie poszukiwania prawdziwego mleka. zobaczymy, może po swoim domowym twarożku nie będę się źle czuc- moja ostatania nadzieja
Zmieniony przez - aisha w dniu 2012-07-29 21:47:30
Zmieniony przez - aisha w dniu 2012-07-29 22:00:55
...
Napisał(a)
Na biwakach nigdy nie byli i nożem nie potrafią otwierać? Butelki z piwem pewnie tez bez otwieracza nie dają rady. Leszcze
...
Napisał(a)
30.07
trening:
10x sumo DL hi Pull kettle 20kg
9x push up (szły gładziutko jak nigdy)
8x swing 16kg (oj chyba pora wziąc więcej )
7x sit up
6x burpees
ogólnie cwiczylo mi się super. maiłam jakis niewiadomego pochodzenia nadmiar energii , czyli wszytko wraca do normy jak zawsze musiałam się walnąc w liczeniu. chciałam robic 30min jak najwięcej obwodów. jednak kiedy zrobiłam 10 i myślałam, że już będę puszczac pawia, a budzik cały czas nie dzwonił, to stwierdziłam, że zacznę 11, bo jak bym zobaczyła, że zostały dwie minuty, to bym pewnie odpuściła...więc robię ten zasrany 11 obwód, baaardzo powoli, słaniając się na nogach, klnąc podczas sumo i przy ostatnim burpee przewracając się na glebę. postanowiłam jednak spojrzec na zegarek, bo mimo tego, że starałam się robic całośc dośc szybko, to już ta ilosc wydała mi się podejrzana, no i okazało się, że zamiast 30 min mineły już nawet 37,5min, a ja włączyłam stoper zamiast budzika... więc jeden był w bonusie
czuję się cudownie
micha :
- jajo, łyżka wheya, zarodki pszenne, siemie lniane, olej kokosowy, amarantus, grejpfrut
- serek wiejski (miało byc bez nabiału, ale nic innego nie miałam w pracy) i suszone śliwki wydłubane z czekolady (kolega przyniósł, bo miał urodziny, a ja nie miałam co do serka dodac, więc wydłubałam śliwki, umyłam z resztek czekolady i wkroiłam do serka )
- mrożonka "warzywa na patelnie", oliwa, indyk
- mielone z indyka, fasolka szparagowa, razowy kuskus z masłem(o taki wynalazek ostatnio znalazłam w sklepie- w smaku troszkę się różni, ale jest smaczny. nauczona, że w krajach arabskich kuskusu NIGDY NIE zalewa się wodą, tylko gotuje na parze, to miałam z nim trochę roboty, ale smak bez porównania )
- knajpowa sałatka z kurczakiem i parmezanem plus lampka czerwonego wytrawnego wina na lepsze trawienie
- łyżka masła orzechowego z brazylijskich i oleju kokosowego.
Zmieniony przez - aisha w dniu 2012-07-30 23:34:26
trening:
10x sumo DL hi Pull kettle 20kg
9x push up (szły gładziutko jak nigdy)
8x swing 16kg (oj chyba pora wziąc więcej )
7x sit up
6x burpees
ogólnie cwiczylo mi się super. maiłam jakis niewiadomego pochodzenia nadmiar energii , czyli wszytko wraca do normy jak zawsze musiałam się walnąc w liczeniu. chciałam robic 30min jak najwięcej obwodów. jednak kiedy zrobiłam 10 i myślałam, że już będę puszczac pawia, a budzik cały czas nie dzwonił, to stwierdziłam, że zacznę 11, bo jak bym zobaczyła, że zostały dwie minuty, to bym pewnie odpuściła...więc robię ten zasrany 11 obwód, baaardzo powoli, słaniając się na nogach, klnąc podczas sumo i przy ostatnim burpee przewracając się na glebę. postanowiłam jednak spojrzec na zegarek, bo mimo tego, że starałam się robic całośc dośc szybko, to już ta ilosc wydała mi się podejrzana, no i okazało się, że zamiast 30 min mineły już nawet 37,5min, a ja włączyłam stoper zamiast budzika... więc jeden był w bonusie
czuję się cudownie
micha :
- jajo, łyżka wheya, zarodki pszenne, siemie lniane, olej kokosowy, amarantus, grejpfrut
- serek wiejski (miało byc bez nabiału, ale nic innego nie miałam w pracy) i suszone śliwki wydłubane z czekolady (kolega przyniósł, bo miał urodziny, a ja nie miałam co do serka dodac, więc wydłubałam śliwki, umyłam z resztek czekolady i wkroiłam do serka )
- mrożonka "warzywa na patelnie", oliwa, indyk
- mielone z indyka, fasolka szparagowa, razowy kuskus z masłem(o taki wynalazek ostatnio znalazłam w sklepie- w smaku troszkę się różni, ale jest smaczny. nauczona, że w krajach arabskich kuskusu NIGDY NIE zalewa się wodą, tylko gotuje na parze, to miałam z nim trochę roboty, ale smak bez porównania )
- knajpowa sałatka z kurczakiem i parmezanem plus lampka czerwonego wytrawnego wina na lepsze trawienie
- łyżka masła orzechowego z brazylijskich i oleju kokosowego.
Zmieniony przez - aisha w dniu 2012-07-30 23:34:26
...
Napisał(a)
31.07
dzisiejszy trening był tak na prawdę pierwszym siłowym od chyba miesiąca na trochę zmasakrowanym tyłku po wczoraj. nie do końca wiedziałam jakie wziąc obciążenia- teraz już wiem, że poszło by więcej, no ale jak to mądrze prawią- co sie odwlecze, to nie uciecze
trening:
5x5
przysiad 35kg/40kg/45kg/45kg/45kg (zostałam trochę niepotrzebnie przy 45kg ponieważ w trakcie 3ciej serii podszedł do mnie mój kolega, coś powiedział i tak mnie zdekoncentrował, że był obciach w postaci tyłka na ziemi i wyczołgiwania się spod sztangi więc wolałam już uniknąc następnej kopmromitacji)
MC na prostych 40kg/45kg/50kg/55kg/55kg w sumie więcej może też by poszło więcej, ale poczułam dyskomfort pod łopatką, więc wolałam odpuścic
no i potem...
4x obwód
15x burpees (już "prawie" idzie 15 pod rząd- jeszcze z pół roku i dam radę )
10x push up
5x TGU (na każdą stronę po 5) 8kg (ledwo co udało mi się utrzymac to cholerstwo w górze prawa strona jakoś słabsza, ogólnie masakra, dwa razy kolano poleciało mi do środka. jeśli jutro wstanę z łóżka o własnych siłach, to będzie cud )
czas: 20:57
jestem zadowolona z obwodów, bo czas o prawie 2 min lepszy niż jak robiłam to ostatnio a przy okazji tego, że dziś przyszła pensja, to w nagrodę kupiłam sobie dwie nowe kiecunie
Micha:
-jajo, olej kokosowy, amarantus, owsiane, grejpfrut, cyanmon
-maliny, borówki, whey, migdały
- kapuśniak - kolega z pracy mi przyniósł od swojej mamusi
- fasolka szparagowa, razowy kuskus, tuńczyk, suszone pomidory, pestki dyni, oliwa
- ciasteczka soczewicowo-owsiano-bananowe Curary , warzywa duszone z oliwą, orzechy włoskie (po 2,5zł za 100g )
dzisiejszy trening był tak na prawdę pierwszym siłowym od chyba miesiąca na trochę zmasakrowanym tyłku po wczoraj. nie do końca wiedziałam jakie wziąc obciążenia- teraz już wiem, że poszło by więcej, no ale jak to mądrze prawią- co sie odwlecze, to nie uciecze
trening:
5x5
przysiad 35kg/40kg/45kg/45kg/45kg (zostałam trochę niepotrzebnie przy 45kg ponieważ w trakcie 3ciej serii podszedł do mnie mój kolega, coś powiedział i tak mnie zdekoncentrował, że był obciach w postaci tyłka na ziemi i wyczołgiwania się spod sztangi więc wolałam już uniknąc następnej kopmromitacji)
MC na prostych 40kg/45kg/50kg/55kg/55kg w sumie więcej może też by poszło więcej, ale poczułam dyskomfort pod łopatką, więc wolałam odpuścic
no i potem...
4x obwód
15x burpees (już "prawie" idzie 15 pod rząd- jeszcze z pół roku i dam radę )
10x push up
5x TGU (na każdą stronę po 5) 8kg (ledwo co udało mi się utrzymac to cholerstwo w górze prawa strona jakoś słabsza, ogólnie masakra, dwa razy kolano poleciało mi do środka. jeśli jutro wstanę z łóżka o własnych siłach, to będzie cud )
czas: 20:57
jestem zadowolona z obwodów, bo czas o prawie 2 min lepszy niż jak robiłam to ostatnio a przy okazji tego, że dziś przyszła pensja, to w nagrodę kupiłam sobie dwie nowe kiecunie
Micha:
-jajo, olej kokosowy, amarantus, owsiane, grejpfrut, cyanmon
-maliny, borówki, whey, migdały
- kapuśniak - kolega z pracy mi przyniósł od swojej mamusi
- fasolka szparagowa, razowy kuskus, tuńczyk, suszone pomidory, pestki dyni, oliwa
- ciasteczka soczewicowo-owsiano-bananowe Curary , warzywa duszone z oliwą, orzechy włoskie (po 2,5zł za 100g )
...
Napisał(a)
01.08
oj boli, boli, więc dziś albo rest day, albo jeśli da radę, to wieczorem jakieś terenowe aeroby
Micha:
podłączam się do Curary i też mam jadłowstręt. jedyne na co mam ochotę, to omlety, jajcownica, masło orzechowe i serki homogenizowane no ale cos jeść trzeba, więc (dziś trochę tłuściej wyszło, ale za to jak smacznie )
- jajo, amarantus, owsiane, jagody, olej kokosowy, wiorki kokosowe, łyżka, no dobra dwie, śmietany 36% , siemie lniane
- serek homo naturalny, jagody, kokos, trochę wheya
- omleto-placki z cukinii, pomidory suszone
- fasolka szparagowa, tuńczyk, dynia, kapary, oliwa, razowy kuskus, pomidory suszone
- masło orzechowe, kalafior, masło, jajo, pomidor
oj boli, boli, więc dziś albo rest day, albo jeśli da radę, to wieczorem jakieś terenowe aeroby
Micha:
podłączam się do Curary i też mam jadłowstręt. jedyne na co mam ochotę, to omlety, jajcownica, masło orzechowe i serki homogenizowane no ale cos jeść trzeba, więc (dziś trochę tłuściej wyszło, ale za to jak smacznie )
- jajo, amarantus, owsiane, jagody, olej kokosowy, wiorki kokosowe, łyżka, no dobra dwie, śmietany 36% , siemie lniane
- serek homo naturalny, jagody, kokos, trochę wheya
- omleto-placki z cukinii, pomidory suszone
- fasolka szparagowa, tuńczyk, dynia, kapary, oliwa, razowy kuskus, pomidory suszone
- masło orzechowe, kalafior, masło, jajo, pomidor
...
Napisał(a)
nie, ja MUSZĘ na śniadanie zjeść omleta, bo jak nie zjem, to cały dzień mam potem zły humor no i żeby się najeść ja muszę gryźć i musi się odbyć czynność jedzenia
2 jaja plus zmielone siemie plus owsiane plus amarantus plus trochę wody albo mleka usmażone na oleju kokosowym, lub w wersji na słono na kalrowanym masełku a potem posmarowane śmietaną, serkiem lub czymś innym "mokrym", posypane jagodami i wiórkami kokosowymi
no tylko wymieniam składniki, np jedno jajo na łyżkę wheya, smaruje masłem orzechowym, zmieniam owocki, dodaję cynamon i takie tam
2 jaja plus zmielone siemie plus owsiane plus amarantus plus trochę wody albo mleka usmażone na oleju kokosowym, lub w wersji na słono na kalrowanym masełku a potem posmarowane śmietaną, serkiem lub czymś innym "mokrym", posypane jagodami i wiórkami kokosowymi
no tylko wymieniam składniki, np jedno jajo na łyżkę wheya, smaruje masłem orzechowym, zmieniam owocki, dodaję cynamon i takie tam
...
Napisał(a)
Mam tak samo z omletem - jak nie zjem z 2 jaj, owsianych, wiórków kokosowych + owoców to lepiej do mnie nie podchodzić - więc od paru ostatnich dni naprawdę lepiej do mnie nie podchodzić, bo nie jadłam
Bardziej ciekawa jestem co zrobiłaś z ostatniego zestawu składników - warzywa + masło orzechowe Z owocami smak masła orzechowego jeszcze sobie wyobrażam, ale z warzywami ni
Zmieniony przez - Neysha w dniu 2012-08-01 18:20:53
Bardziej ciekawa jestem co zrobiłaś z ostatniego zestawu składników - warzywa + masło orzechowe Z owocami smak masła orzechowego jeszcze sobie wyobrażam, ale z warzywami ni
Zmieniony przez - Neysha w dniu 2012-08-01 18:20:53
...
Napisał(a)
kalafior na ciepło z masełkiem, solą i odrobiną czosnku, jajo na miękko z odrobiną masła rozpuszczonego na żółtku, pomidor z cebulką a na deser własnej produkcji masło orzechowe z uprażonych orzechów brazylijskich, oleju kokosowego i cynamonu łyżką ze słoika właśnie zjadłam
a tak w ogóle to spróbuj omleta posmarowanego masłem orzechowym, takim lekko słonym, na to czerwony grejpfrut i cynamon
Zmieniony przez - aisha w dniu 2012-08-01 21:50:57
a tak w ogóle to spróbuj omleta posmarowanego masłem orzechowym, takim lekko słonym, na to czerwony grejpfrut i cynamon
Zmieniony przez - aisha w dniu 2012-08-01 21:50:57
Poprzedni temat
Bieganie na orbitreku
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- ...
- 36
Następny temat
Intermittent fasting i obalanie mitów ( jem nie jem)
Polecane artykuły