Dabadu/ Never gonna quit.My road to 6-pack %-)

Piątek - 13.07.2012 - DT


http://img217.imageshack.us/img217/2041/dietaisupl.png " data-lightbox="zdjecia" data-title="http://img217.imageshack.us/img217/2041/dietaisupl.png ">http://img217.imageshack.us/img217/2041/dietaisupl.png " alt="" />

Post: 18h
Uczta: 6h

BTW:
200 / 50 / 240

zmniejszyłem węgle o 20g
wychodzi ok. 2250kcal
wiem, że mało ale coś lekko stanęło. był przez 5 tygodni ten sam poziom kcal więc pora coś uciąć, w końcu maleje....
już nie długo...



PULL II

1. MCNPN RAMPA 10
10x 50/60/70/80/90
2. Wiosło sztangą RAMPA 10
10x 40/50/55/60
3. Drążek wyciągu górnego nachwyt szeroko RAMPA 12
12x 30/35/40/50
4. Unoszenie bokiem RAMPA 12
12x 5/7/9/10/10
5. Uginanie na modlitewniku hantlą jednorącz RAMPA 12
12x 5/7,5/8,5/10

+ brzuch "lekko"
A1. Unoszenie nóg w zwisie
A2. Spięcia leżąc
A3. Spięcia leżąć z nogami uniesionymi

3 serie po 12-15 powt

+ AEROBY
20min
na rowerku stacjonarnym



Ad 1. Nadal kuje w tyle uda co mnie wkurvia :/ weszło jako tako ale trochę bolała noga.
Ad 2. wiosłowałem już i 100kg ale tym razem postawiłem na mind muscle i super weszło. spinka 1s wolny negatyw i z powrotem. bez bujania tułowiem, sama praca najszerszych. jeszcze mi tak chyba nigdy nie weszło
Ad 3. Podobnie jak wyżej. max retrakcja łopatek, zero czucia bika w ćwiczeniu. super weszło
Ad 4. BDB
Ad 5. słabiutko to ćwiczenie wchodzi. jakoś słabe czucie bika mam ostatnio ;/ średnia pompka. poza tym za duży ciężar w ostatniej serii

Pobiłem rekord aerobów w tygodniu
Robiłem codziennie od poniedziałku do piątku
Po treningu 20 min, w DNT raz 25 raz 38 wow

Za tydzień w sobote mam wesele więc lekko doładuje baterie. Do tego czasu postaram się jechać czysto z michą.
Narzeczonej co chwile zmieniają termin urlopu więc nie wiem w końcu kiedy na te wakacje pojadę. miało być od 13 a teraz się okazuje ze od 1.08
miało być jeszcze 4 tygodnie redukcji a zostaje 2,5 ?
trochę mało. ale zobaczymy jak to się skończy. Raczej po wolnym juz powoli będę starał się zwiększać michę w końcu. w zależności też jednak co uda się przez ten czas zrobić.

Ale wczoraj poszalałeś z jedzeniem 200/70/100

1. DNT
2. Jestem na redukcji
3. ważę 75 kg

A wzrost? Bo punkt 2 z 3 nie idą w parze

172 cm
poza tym skoro nie leci ze mnie tzn że jest nadmiar/zero (bilans)
więc trzeba było zmniejszyć.
nieługo kończe więc teraz takie małe ilości ale będę ładował co pare dni

Zmieniony przez - dabadu w dniu 2012-07-14 10:20:36

Sobota - 14.07.2012

Dziś wypadł trening push

coś takiego:

1. SQ
RAMPA 5 do 140 + 2 serie regresów

2. Wykroki
RAMPA 8 do 35kg na hantle (czyli 70kg w obdu dłoniach)

3. WL
RAMPA 5 do 95kg i 2 serie regresów

4. Wycisk hantli skos 45st
RAMPA 8 chyba do 32kg

5. MP
RAMPA 6 do 45kg które poszło 5razy

6. Dipsy
RAMPA 6 do 20kg

+ AEROBY
20 min
bieg w terenie

Nie chce mi się opisywać po kolei każdej serii w ciężarach więc taka forma wpiski
Trening bardzo hvjowy
nie było kompletnie mocy
po każdej cięższej serii jakoś słabo mi było.

--------

Niedziela 15.07.2012

Dzisiaj byłem na rodzinnej "imprezie". pojadłem masakrycznie.
Na obiad szamałem samo mięcho pewnie z 0,5kg jak nie więcej plus parę ziemniaczków i surówek
ale na deser dołożyłem już porządnie do pieca !
3-4 kawałk szarlotki
1 kawałek tortu
dużo innych słodyczy
lody
itp
itd

tak od 13 do 15 jadłem non stop

później wieczorem po 19
zjadłem fileta z serem żółtym co by białko uzupełnić
i to by było na tyle na dzisiejszy dzien.

Do soboty micha musi być czysta.
a w sobotę mam wesele więc znowu lekko naładuje baterie jeszcze z jakimiś %

A do tego czasu trzeba ZAPYERDALAC

pozdro !

czyli ładowanie było niezłe

Marian: no fajnie było a na drugi dzień o dziwo mniej w pasie niż dzień wcześniej. miałem tak w tamtym roku na ładowaniach ale jako iż teraz jestem na high carb to trochę się zdziwiłem

----

poniedziałek, wtorek zrobiłem treningi pull i push,
do tego bieg po 20-25 min
do tego w poniedziałek gra w kosza
a we wtorek trening piłki (pierwszy po przerwie)

----

środa

pobiegałem na czczo.
zrobiłem aż 9 km
zajęło mi to 51 min

później poszedłem pograć w piłkę, zagrałem 5 może 10 min i....
skręciłem kostkę :-[[
opuchnięta masakrycznie, ból, i ograniczenie ruchomości,
także pobiegane ;/
treningi przedsezonowe się zaczeły w klubie i ja mam pograne :/

do tego nie pobiegam narazie za bardzo po siłce ani nic...

w sobotę wesele... może jak się znieczule to coś będzie lepiej

byłem dzisiaj na zabiegach, zrobiłem magnetronik, laser i krioterapie, do tego znajoma zrobiła mi mobilizacje stawu i powiem, że troche lepiej się czuje, coś powskakiwało na miejsce. ale nadal boli.

wracaj do zdrowia w takim razie i poszalej na tym weselu

No k***a. Kolejna kontuzja? To już 3 dziennik dziś z rana, gdzie czytam o kontuzji...