Co Się dzieje z moim organizmem

Nigdzie nie startuję jeżdżę do pracy i z pracy a jak nie ma pogody to z przyzwyczajenia na trenażerku po pracy lub przed pracą to zależy od zmiany jaką mam w danym tygodniu.

Otręby bym wywalił jeśli będziesz jeść ponad pół kilo warzyw dziennie to zalecaną ilość błonnika dostarczysz bez problemu. Kolejna sprawa to cukry proste, których musisz unikać a masz je w rodzynkach i owocach. O ile potreningowo się nadają to masz tutaj ich jakąć nienaturalną ilość. Banan obrany ma około 100g jabłko przeważnie więcej, no chyba że je kroisz na kawałki. Ale trzymaj się raczej tego, że po 13 owoce wylatują. I najlepiej jedz je raz dziennie, więc albo banan albo jabłko. Wszystkie wędliny do wywalenia. To samo tyczy się bułek, których masz sporo, zamień je porządnym chlebem żytnim i jedz go raz dziennie, w inne posiłki wrzuć kasze/ryż/makaron z pełnego ziarna. Wywal też ten sernik i traktuj go raczej jako dodatek na specjalne okazje, bo mimo wszystko sporo tam syfu ;)
A teraz skoro to treningi dla treningów zjechałbym z ilością węglowodanów, bo raz, że to nadal nie jest jakiś bardzo mocny trening, a dwa że nawet jak Ci na wieczór siły zabraknie to tragedii nie będzie.

Niech będzie że to nie trening tylko zamiłowanie do ruchu

Wędlinę zamienię na żółty ser co do bułki to musi zostać najłatwiej ją się przewozi do pracy a są z pełnego ziarna wiec nie rozumiem o co tyle hałasu usunę z płatków rodzynki i banana za nie dam więcej orzechów ale jabłka nie oddam i kroje je więc ma 100 g resztę oddaję bratu
mleko dodam do płatków a otręby wywalę

w drugim śniadaniu wywalę bułki i zamienię na ryż/kaszę/makaron z jogurtem naturalnym/piersią kurczaka/Udziec cielęcy/tuńczyk z wody/dorsz/ jakąś surówką

sernik wywalę dodam serek wiejski ze startą marchewką

na kolację więcej ryb i bogate w białko mięso z jakimiś warzywami

a co do wyliczeń wyszło jadłospisie 2200 kalorii
a zapotrzebowanie dzienne to 3300 kalorii zwiększyć to jednorazowo czy stopniowo ?
za odpowiedź i podpowiedzi szczerze dziękuję

Bułka razowa to na 99% mieszanka w której ponad połowa to mąka pszeniczna. Sporo osób ma nietolerancję glutenu i nawet o tym nie wie, gdyż nie zawsze objawy są widoczne w sposób który by niepokoił. To tyle na ten temat, ale rób jak uważasz. Zastępowanie sera serem jest takie średnie, generalnie tak jak już pisałem nabiału unikaj. Doskonale sobie zdaję sprawę, że potrawy typu bułka i serek wiejski są idealne bo nie trzeba czasu na ich przygotowanie, ale nie tędy droga ;>
Kalorie dodawaj tłuszczami, zawsze to lepiej zjeść kawał stejka zamiast choćby takiego serniczka z zestawu młodego chemika.

Ok w takim układzie serek wiejski wypada a kalorie z jego pójdą do obiadu lub kolacji na coś bardziej konkretnego niż cyc kurczaka czy udziec cielęcy,
co do bułki to może sam będę piekł w końcu chleb orkiszowy bardzo dobrze mi wychodzi ciasto chlebowe podzielę na mniejsze porcje i będą bułeczki

Żyto, orkisz w zasadzie jest odmianą pszenicy ;)

Zgoda z taką oto różnicą ziarno orkiszu zawiera duże ilości białka, błonnika, nienasyconych kwasów tłuszczowych, węglowodanów, witamin, biopierwiastków. Orkisz ma łagodny, przyjemny smak i jest łatwostrawny. Spożywany trzy razy dziennie w połączeniu z określonym sposobem odżywiania zwiększa odporność i usuwa toksyny.
A bułki już się robią użyłem mąki orkiszowej i żytniej razowej typu 2000 no już bardziej zdrowo chyba się nie do a może się mylę.
do tego woda, drożdże, łyżka oliwy, sól, cukier i gotowe teraz się wyrabia w maszynie chlebowej myślę ze około 21:00 będą gotowe

Generalnie się da. Tak jak pisałem wcześniej, chleb żytni na zakwasie ;) Jak koniecznie musisz dodać orkiszu to w proporcjach 80% - żyto 20% orkisz. Z tymi prozdrowotnymi zdolnościami orkiszu bym uważał i nie wysławiał go pod niebiosa. A jak już jesteśmy tak blisko nieba, to poczytaj sobie o chlebie Ezachiela, przepis jest stary jak ... huhu ;) Tak czy siak staraj się ograniczać pieczywo do jednego posiłku dziennie, jest to wykonalne sam czasami mam tydzień w którym w ogóle pieczywa nie ruszam.

Jasne gdybym mógł opuścić magazyn podczas obydwu posiłków wypadających w robocie to pieczywo było by w jednym posiłku a tak jest w dwóch ale może na drugiej zmianie śniadanie przed pracą ogarnę i tam by nie było pieczywa no i może ryż/kasza/makaron na zimno z jakimś mięsiwem na magazynie można by było wszamać muszę to sprawdzić bo wszyscy wiemy jacy są pracodawcy macie wyznaczone 15 minut przerwy i musicie zdążyć przygotować zjeść pozmywać i z powrotem do roboty .

Chleb Ezachiela ciekawy ale przepis dość skomplikowany i ciężki w skompletowaniu potrzebnych składników i w sumie dość drogi więc raczej nie byłbym w stanie go upiec, choć kto wie zawsze w liście zakupowej w fonie składniki mogą być wpisane jak coś z listy się namierzy to może się kupi i po jakimś czasie skompletuję się wszystkie składniki i upiecze.

Zmieniony przez - bobo100 w dniu 2012-07-15 20:26:08

Pojemnik na jedzenie i ognia. Jakaś kasza i gulasz z mięsa, do tego sos ewentualnie oliwa i wchodzi szybciej niż kanapka. Potem tylko zagryźć jakimś warzywem i koniec. Pojemnik możesz sobie umyć w domu ;)