SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

cichoszka- redukcja/ podsumowanie str.12

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 18233

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11150 Napisanych postów 51590 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Cichoszka, o której będziesz w piątek na siłce?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 165 Wiek 46 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 17753
Cześć . W piątek pewnie około 19.30. A Ty? Tak btw, to ja ćwiczę i dietuję, tylko kurcze nie mam czasu uzupełniać wypisek. Zaraz nadrobię
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 165 Wiek 46 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 17753
Uzupełnienie zapisków:
TRENINGI



Komentarz: Trening B :
Te bułgary to jest jakaś masakra . Przerwa 60 sek między seriami była stanowczo za krótka. Następnym razem wezmę może lżejszą sztangę, bo chyba ostatnie serie były nieco oszukane . Nie schodziłam do kąt prostego .
Zamiast jeżyków (nie mam pojęcia, jak się je robi) robiłam brzuszki na maszynie, która się nazywa 'ABDOMINAL CRUNCH'.
Ten trening zrobiłam w niedzielę. W poniedziałek i wtorek przednia część ud (czworogłowe?) rwała mnie tak, że miałam kłopoty z poruszaniem się . A rozgrzewałam się!

Komentarz: Trening nogi:
Ależ fajny, ciężki jest ten trening. Część A: ostatnie man makery i przeskoki przy wypadach były nieco groteskowe, ale dałam radę . Wszystkie pompki babskie niestety Wykończyło mnie to tak, że 200m na bieżni robiłam dość lamerskim tempem - 10km/h. Tempo było na tyle małe, że przy pierwszych 3 seriach nie musiałam robić przerwy.
Część C - 30kg do MC na prostych to niby nie jest dużo ale 60 powtórzeń robi swoje! MASAKRA! Moja dvpa i plecy! Po pierwszych 3 seriach po HAM musiałam sobie 30sek dodatkowo odsapnąć. Po wszystkim padłam na ławeczkę skośną i dyszałam przez dobre 3 minuty
Nie było absolutnie żadnych szans na aeroby po.
W ogóle na razie te nowe treningi doprowadzają mnie do takiego stanu, że oprócz siłowych nic nie robię
Ale jeść mi się chce non stop - i spada. Więc na razie spokojnie się ogarniam i zacznę stopniowo włączać aeroby/ wytrzymki.

POMIARY:


ZALEGŁE MISKI
Założenia BTW = 158/70/183









Zmieniony przez - cichoszka w dniu 2012-06-28 09:01:27
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 165 Wiek 46 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 17753
Dziewczyny, nie uzupełniam dzienniczka, ale cały czas jadę z tym treningiem i dietą. Trzymam wszystko po staremu.
Pilnie potrzebuję Waszej pomocy, głównie porady Martucci.
Zrobiłam ostatnio badania kontrolne, i nie jest dobrze: cytologia grupa III, torbiele (małe ale dużo ich) w piersiach (obu). No i duże (40mm) torbiele czynnościowe w obu jajnikach.
Zrobiłam markery nowotworowe i na szczęście okazało się, że jest OK.
Co do cytologii, 1 sierpnia idę na kolposkopię.
Co do piersi zalecenie jest, żeby poczekać pół roku, to było moje pierwsze USG, może już "taka moja uroda"
Co do jajników - od ponad roku jestem "czysta", jem zgodnie z Waszymi wytycznymi (z wyjątkiem 3-miesięcznego epizodu grudzień - luty niestety opychałam się bez opamiętania słodyczami :| ).
Wydaje mi się na moje rozumienie sprawy (nie jestem medykiem, ale matematykiem - broniłam się z logiki ), że:
- te wszystkie sprawy (cytologia, jajniki, piersi) są powiązane
- pewnie jednak nie osiągnęłam równowagi hormonalnej - być może Dukan 2 lata temu, Mirena rok temu i opychanie się słodyczami na początku roku nie pomogły mojemu organizmowi.
- chyba powinnam zrobić badania poziomu hormonów?

Lekarka, która mi dała skierowania na USG i cytologię, twierdzi, że wszystkie 3 rzeczy są ze sobą niepowiązane. I od razu (jutro mam wizytę) chce mi zapisać hormony na torbiele na jajnikach. (Powiem szczerze, Zamierzam ją poprosić o skierowanie na badanie poziomu hormonów. Chciałabym jednak sprawdzić, czy może da się wspomóc mój organizm czymś mniej brutalnym niż hormony (mam na myśli Twoje czarodziejskie mieszanki ziół / suplementów Martucca).
Wyczytałam, że torbiele czynnościowe w jajnikach pojawiają się wtedy, gdy pęcherzyk Graffa nie pęka, zamiast tego otorbia się. Przyczyna : za mały poziom jakiegoś hormonu. Czyli trzeba sprawdzić, jakiego i próbować to jakoś dietą/suplementami wyrównywać. Źle myślę?

Czy też przesadzam, i przy takich torbielach nie ma co się wygłupiać, tylko je spędzać, czym się da? -> czyli powinnam wziąć leki hormonalne?
Kurcze, gospodarka hormonalna jest (podobno) dość wrażliwym mechanizmem, no nie przemawia do mnie regulowanie takiego mechanizmu za pomocą tabsów.... To jakby ktoś chciał łomem zegarek naprawiać....



I jeszcze tytułem zarysowania sytuacji: miesiączkuję regularnie, co 21-23 dni, mam PMSy, czasami dość ciężkie. Wyglądam, jak widać na zdjęciach - czyli klepsydra z celulitem. Raczej estrogenów mi nie brakuje

Ech, co za życie - wszystkie te 3 wspaniałe nowiny: jajniki, cycki, cytologia - dostałam wczoraj.
Jeszcze się nie pozbierałam do końca. Na szczęście te markery wyszły OK. Uffff.


Zmieniony przez - cichoszka w dniu 2012-07-17 11:23:30
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 165 Wiek 46 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 17753
Byłam u endokrynologa. Po wizycie mam ochotę zamordować mojego ginekologa, do którego chodziłam przez 3 ostatnie lata (już nie pójdę więcej). Cierpię na niedobór progesteronu i brak /za krótką fazę lutealną. A mój gin mnie zapewniał że 21-dniowe cykle mieszczą się w normie. Na moje problemy z 7-dniowymi obfitymi miesiączkami zaś poradził mi Mirenę. Jak po pół roku od założenia okazało się, że mam torbiele - to Mirenę wyjął(1000 zł poszło się rąbać ale pan doktor sobie poeksperymentował). Zayebiście. Już przebolałam tą kasę (Mirenę mi wyciągał rok temu), ale kuźwa moje zdrowie?!
Ta endokrynolog po wysłuchaniu informacji, jak wyglądają moje cykle pyta: "To trwa od 3 lat? Dlaczego Pani nie przyszła po pomoc?" KVRWA!!! Jak to nie przyszłam, byłam co parę miesięcy na kontroli, na której mnie pan doktor zapewniał (za 200 zł za wizytę), że jestem zdrowa jak rybka.
Ech....

POdsumowując: przez najbliższe trzy cykle po 16 dniu mam żreć duphaston. Potem usg kontrolne. Pani doktor mówi, że torbiele w jajnikach i cyckach się wchłoną. Niemniej jednak te braki w wydzielaniu progesteronu trzeba będzie kontrolować, bo pewnie po tym, jak odstawię duphaston może znowu coś się zacząć dziać. I tutaj liczę na Wasze czary z dietą / ziółkami i innymi suplami (tylko bez rybich gał, please )

Na razie zatem spokojnie wracam do diety i treningów + wcinam duphaston. Jesienią może Szefowe w tym Martucca będą miały mniej kwoczek do ogarnięcia to się przypomnę z tematem.

coś czuję że mi każecie odstawić nabiał...
może boleć.

Aha, właśnie przyszła do mnie przesyłka z białkiem.
Muszę schować przed mężem, który mocno się wystraszył moimi wynikami i badań i stwierdził, że się muszę bardzo zdrowo odżywiać. Boję się, że mi tę odżywkę wypierniczy do kosza jak ją zobaczy....
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 780 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 24062
cichoszka , współczuję tego wszystkiego , domyślać się mogę jak się musisz denerwować i męczyć tym , trzymam kciuki żeby było wszystko ok i wróciło wszystko do normy. Ale wiesz, że to może trochę potrwać , musisz być silna i cierpliwa.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 165 Wiek 46 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 17753
Dzięki Emkaza .
Mam nadzieję, że się to wszystko jakoś ułoży.

Zmieniony przez - cichoszka w dniu 2012-07-17 21:56:45
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 165 Wiek 46 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 17753
I bądź tu mądry człowieku! W ostatnim tygodniu nieco zawaliłam treningi, ostatni zrobiłam w czwartek . Wczoraj wypiłam pół butelki wina, i mocno pojechałam z tłuszczami .


Założenia były 156/70/183. Zawaliłam, bo przez te akcje z lekarzami nie zrobiłam zakupów i nic w domu nie było do jedzenia.

Mimo to mam spadki. I to jakie:



To chyba z tej zgryzoty mi spadło.
NIeco mi to poprawiło humor muszę przyznać


Zmieniony przez - cichoszka w dniu 2012-07-18 07:42:51
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 165 Wiek 46 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 17753
18.07.2012
Trening

Komentarz:
Psychika mi trochę siadła. Jak robiłam MC, to mi przyszło na myśl, że może to niedobrze, że tak dźwigam, bo jak mi jakaś torbiel pęknie, to co? OMG. Opyerdoliłam w myślach samą siebie, i dźwignęłam tę 60tkę
Fakt faktem, że jak nie wiedziałam, co mam w brzuchu, to nie miałam żadnych dolegliwości. A teraz? Non stop mi się zdaje, że coś mnie tam ciągnie.
Przysiady to jest jakaś porażka. Przy takiej liczbie powtórzeń nie daję rady więcej. Nie wiem, jak kiedyś mogłam zrobić 40kg .
Teraz przy ostatnich powtórzeniach pochylam się bardzo do przodu i ciągnę plecami, ciężar ciała spada mi na palce. Także na razie nie dorzucam, bo technika leży.
Miska
Znowu mi się nie udała, miało być BTW 156/70/183


Właśnie przyszło do mnie moje pierwsze w życiu białko. Trec nutrition waniliowy. MASAKRA, jakie to jest wielkie!!! Kliknęłam sobie w sklepie sfd, a tu przyszedł wielki bianiak (1,5kg). GDzie ja to schowam przed mężem??? Jak to zobaczy, to mi wypieprzy!
Idę spróbować tego białka. To się po prostu miesza z wodą, tak?


Zmieniony przez - cichoszka w dniu 2012-07-18 22:16:45

Zmieniony przez - cichoszka w dniu 2012-07-18 22:23:04
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 26831 Wiek 18 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 283202
Się miesza po prostu tak Proporcje na opakowaniu.

A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Agueda / redukcja

Następny temat

prosze o pomoc w cwiczeniach!!

forma lato