Chcę wyjść z bagna. Ale jak?

Wiem, że jabłko nie jest posiłkiem, ale ma pewną wartość kaloryczną, a musiałam go jakoś umieścić w bilansie. Co do mleka 0,5% to takie akurat miałam w domu, praktycznie nie czuje różnicy w smaku jeśli chodzi o mleka UHT, a tłuszcz zwierzęcy zawarty w mleku nie jest chyba szczególnie cenny...tak mi się wydaje. Czasami biorę mleko pasteryzowane - ma 2%, ale zupełnie inny smak. Ogólnie spożywam spore ilości mleka. Wiem, że ostatnio jest to produkt kontrowersyjny. Ale naprawdę, mogłabym zrezygnować z prawie wszystkiego - masła, chleba, cukru itp., ale nie z mleka. Teraz na podwieczorek zjadłam brązowy ryż na mleku z cynamonem (uwielbiam). Co do otrębów to dodaję je od czasu do czasu do jedzenia ze względu na witaminy i błonnik...Z resztą w otrębach owsianych jest go tylko 19%, reszta to ww, białko i tłuszcz. Przeczytałam już artykuł, który mówi o tym, że nie są takie super-mega-zdrowe, ale jestem pewna, że w niewielkiej ilości będą miały pozytywny wpływ na drogi pokarmowe.

Co do tłuszczu to bardzo lubię wszelkie orzechy (zwłaszcza migdały), olej lniany, ale zdarza mi się go spożywać w nadmiernych ilościach. :( Wczoraj zjadłam kilka kanapek z serem żółtym i masłem...Jajek też jem sporo, staram się kupować na rynku - od rolnika albo z numerem "1". A i przepraszam, że nie wrzuciłam jeszcze swoich zdjęć i wymiarów - miałam zrobić to rano, ale trochę późno wstałam i każda minuta była na wagę złota...

Przyznam, ze nie rozumiem...
Tytul watku, ktory zalozylas jest Jak wyjsc z bagna, ale jak? Ale ty upierasz sie, ze twoje pomysly zywieniowe sa lepsze....

To forum to jest naprawde skarbnika wiedzy o zywieniu kobiet. Naprawde jest pierwszym miejscem w sieci, gdzie ludzie udzielajacy raz sa kompetentni a nie powtarzaja utartych przekonan typu tluszcz jest zly i nalezy sie zywic otrebami i jogurtem zeby byc zgrabna

Nie musisz rezygnować z mleka, ale z MLEKA a nie mlekopodobnego wyrobu jakim jest UHT. Prawdziwe mleko jest zdrowe, UHT nie. Nie ma w nim nic. Czy to mleko czy co innego- sięgaj po jak najmniej przetworzone produkty.
Błonnika w zupełności wystarczy Ci z warzyw.
I po tym co piszesz, widać, że Ty masz błędne przekonania o tłuszczu i blokadę psychiczną przed jego jedzeniem. A wiesz skąd te problemy z @? Właśnie przez to. Skąd te napady? Również przez tragiczną dietę. Organizmu nie oszukasz. Rozwalasz sobie zdrowie, ale uparcie tkwisz przy swoim.

j.w. praktycznie to samo napisałam

Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2012-06-20 18:57:38

Macie absolutną rację. Najpierw rozwaliłam sobie organizm głodząc się i ćwicząc jak dziki osioł, a potem i tak zniszczyłam sobie sylwetkę, dla której tyle się wycierpiałam. Ciągle podświadomie dzielę produkty na dobre i złe i np. kiedy mam napad nie sięgam po te dobre - one są zarezerwowane na czas w którym jestem "czysta". Za głupotę trzeba płacić, przekonuję się o tym codziennie. Postaram się zastosować do Waszych rad, to będzie chyba najlepsze, co mogę teraz dla siebie zrobić..

Oj, dużo, dużo sie musisz nauczyć, bo Twoje pojęcie o "zdrowych" produktach jest rodem z oper mydlanych

Otręby źródłem witamin? Otręby mają to do siebie, że są źródłem substancji antyodżywczej- kwasu fitynowego i właśnie blokują wchłanianie witamin i minerałow
W diecie masz skandaliczne ilości tłuszczu. W tej całej swojej gadce o "zdrowym" odżywianiu zapomniałaś o tym, że to, obok białka, esencjonalny makroskładnik diety, bez którego organizm powoli będzie dogorywał w mękach. Najpierw padnie układ rozrodczy (u Ciebie już ma to miejsce), potem stawy, mięsnie, wzrok, a potem układ nerwowy.
Do tego kopiesz leżącego, czyli swoje jajniki pochłaniając zatrważające ilości mleka od wysokociężarnych krów, z którymi dostarczasz sobie duże ilości bydlęcych żeńskich hormonów płciowych.

Doucz się, bo włos się jeży na głowie czytając te herezje

Owszem, żywność dzieli się na zła i dobrą. ZŁO = cukier, tłuszcze trans, biała mąka, produkty light i 0%. DOBRO = żywność niskoprzetworzona, taka jaką daje nam Matka Natura.


Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-06-21 11:06:17

Masakra...Wczoraj wieczorem zaczęłam wymiotować, a dzisiaj rano obudziłam się z gorączką. Poszłam do lekarza i okazało się, że mam grypę jelitową. :/ A co najgorsze, nie muszę przez teraz leżeć w łóżku i jeść jakieś ziemniaczane papki. I to dopadło mnie akurat wtedy, kiedy mam motywacje do zmian...:( Jedyne pocieszenie w tym, że to nie trwa długo, do soboty powinno juz być dobrze.

Przepraszam za kiepską jakość tych zdjęć, no ale myślę, że to czego chcę się pozbyć jest widoczne.
Jak widzicie mam masakryczne brzuszysko i wielkie uda.
Czy mogłybyście polecic mi jakieś ćwiczenia na te partie?

wstaw dziewczynom cala ankiete ze wszystkomi wymiarami, a nie tylko waga, wzrost i wiek, bo reszta tez jest wazna!

mam pewnie wieksze uda, da sie zyc



Zmieniony przez - Bunia77 w dniu 2012-06-21 11:55:04