Krótko o mnie:
16 lat, 181 cm wzrostu, okrągłe plecy, na nic nie jestem uczulony, choroby to trądzik
Pierwszy raz poszedłem na siłownię w wieku 14 lat (2 gimnazjum) i ćwiczyłem ok. 5 miesięcy. Siłownia była w szkole prowadził ją facet z dyplomem (na instruktora) i pracował w klubie. Chodziło mu tylko o pieniądze (po przeczytaniu ton tematów na SFD to wiem), pierwsze 2 tyg to wszystkie ćwiczenia jak leciały to mówił, żeby robić potem splitem. Ogólnie do dupy był instruktorem.
Do rzeczy: Biorę się pierwszy raz za redukcję, obliczyłem dzienne zapotrzebowanie - 2575 kcal od tego odkroiłem 300 kcal i mam 2275 kcal.
Planuję rozłożyć btw tak:
białka - 2g x 81 kg = 162 g // 162 x 4 = 648 kcal
węglowodany - 200 g x 4 = 800 kcal
tłuszcze - 2275 - 1448 = 827 // 827 : 9 = 92 g
białka - 162 g / węglowodany - 200 g / tłuszcze - 92 g
Moje pytanie jest czy odpowiednio rozłożyłem btw, żeby chudnąć?
PS: Pierdoły odnośnie pierwszego treningu dałem gdybym w przyszłości miał pytania i by nie zakładać nowego tematu.