I tak właściwie to co dalej :) Czyli walka trwa...

podawaj czas w jakim kończysz te wytrzymałościówki oraz kg przy ćwiczeniach w których używasz ciężaru Jak będziesz robiła następnym razem tę samą to będziesz mogła sprawdzić o ile się poprawiłaś
Majonez najlepiej jakbyś sama robiła jeżeli często używasz, bo w tych kupnych to sama chemia. Jako alternatywę dla jogurtu sklepowego spróbuj mleka kokosowego.

odkryłam majonez na nowo w ogóle hehe :) nie jadłam go pare lat i teraz mam atak na majonez :). Zrobię sobie mięska, chlebek i majonez jak tylko wszystko wróci do normy z moim czasem :). A z mlekiem kokosowym bardzo ciekawa alternatywa :D Tylko tak właściwie gdzie mogę się zaopatrzyć w takie mleko?
Z szybkością u mnie słabo jest ogólnie jeśli chodzi o ćwiczenia :D ale mam wytrzymałość czasową, tzn mogę długo jakieś ćwiczenie wykonywać za to ale wolniej. Hehe pewnie to nic nie znaczy i jest akurat tutaj niepotrzebne zupełnie :D

Zmieniony przez - EvilMonkey w dniu 2012-05-30 07:41:24

ja kupuje w sieci ale zapewne w większtm supermarkecie będzie. Na pewno jest w Piotrze i Pawle.

Będę musiała się wybrać po mleko kokosowe w takim razie . Przez ostatnie pare dni mało śpię i chyba zaczynam się rozchorowywać . Jestem w stadium "boli mnie gardło i zaczynam nie mieć siły". Trochę mnie to martwi ale muszę to szybko zaleczyć. Mam straszną ochotę na jakiś napój energetyczny ale wszystkie to straszna chemia i cukier hehe . Jestem skazana na kawę której strasznie nie lubię
Wczorajsza micha wyglądała tak: (atak na majonez trwa w każdym bądź razie dalej )
napoje: herbata, woda z cytryną
warzywa: brokuł, pomidor, ogórek, cebula, czosnek
przyprawy: pieprz, sól


Trening A odbył się także . Powalczyłam z ciężarem i już wklejam wyniki. To był chyba ostatni dzień siły hehe.

Przysiady ze sztangą na karku
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 12, obciążenie: 25kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 12, obciążenie: 30kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 12, obciążenie: 35kg

Wyciskanie sztangi na ławce dodatniej
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 20kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 20kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 20kg

Przyciąganie linki wyciągu dolnego w siadzie płaskim
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 12, obciążenie: 6kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 12, obciążenie: 11kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 12, obciążenie: 16kg
(w ww ćwiczeniu weszłam na inną maszynę bo moja była zajęta - ale to samo ćwiczenie - i się okazało że ciężar zupełnie inaczej jest rozłożony i idzie o wiele ciężej dlatego mam mniejsze obciążenie)

Prostowanie nóg w siadzie
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 12, obciążenie: 4kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 12, obciążenie: 8kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 12, obciążenie: 8kg

Wypychanie nóg na suwnicy
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 12, obciążenie: 30kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 12, obciążenie: 35kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 12, obciążenie: 40kg

wznosy tułowia z opadu
Seria nr 1: 12x + 5kg
Seria nr 2: 12x + 10kg
Seria nr 3: 12x + 10kg

plank
Seria nr 1: 1 min. 50 sek

aeroby
Seria nr 1: 20 min rowerek stacjooarny

Strasznie się wczoraj zmęczyłam, pewnie przez to paskudne chorubsko



Zmieniony przez - EvilMonkey w dniu 2012-05-31 07:04:51

W sumie nie będę edytować starego posta żeby wrzucić nowy dziennik więc po prostu wrzucę nowego z nowymi rzeczami. Beztreningowo wczoraj bo się czuję średnio. Dziś może pójdę ale zobaczę jak będzie po południu .
Wrzucam dziennie jedzonkowy. Mam już mleko kokosowe i jest hmmm dziwne w smaku hehe I wydaje mi się ciężkie ale to pewnie pzrez zawartość tłuszczu. Przyzwyczaje się. Ale tymczasem dziś jest piątek i czas na złapanie pana od mleka od krowy !.

Podsumowując wczorajsza micha:
Warzywa, pomidor, ogórek, szpinak, czosnek
Przyprawy: kurkuma, sól, pieprz,
Napoje: kawa (bez mleka i bez cukru jakoś przeżyłam hehe), herbata, woda

Treningu interwałowego nie było bo trochę sił mi zabrakło





Któraś z Lejdis orientuje się jakie można przyjąć średnie wartości odżywcze dla mleka prosto od krowy ?


Zmieniony przez - EvilMonkey w dniu 2012-06-01 08:37:03

Dziś się czuję wyschnięta i zmęczona bardzo hehe :). Zakwasy się nawarstwiają znów.
Trening na lekko chorego nie był taki zły. Wypociłam się za to za wszystkie czasy.
TRENING B:
"Martwy ciąg"
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 12, obciążenie: 28kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 12, obciążenie: 33kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 38kg

Jeżeli chodzi o martwy ciąg mogę wziąć duży ciężar ale mam problem z nachwytem bo wypada mi sztanga z dłoni po prostu. Też tak macie ?Czy jakoś to utrzymujecie...

Wyciskanie sztangi stojąc
Seria nr 1: 12 powtórzeń 12 kg
Seria nr 2: 12 powtórzeń 18 kg
Seria nr 3: 10 powtórzeń 18 kg

ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
Seria nr 1: 12 powt. 30 kg
Seria nr 2: 10 powt. 35 kg
Seria nr 3: 10 powt. 35 kg

wypady
Seria nr 1: 12 powt. na każdą nogę 32 kg
Seria nr 2: 12 powt. na każdą nogę 38 kg
Seria nr 3: 12 powt. na każdą nogę 41 kg

uginanie nóg leząc
Seria nr 1: 12 x 35 kg
Seria nr 2: 12 x 40 kg
Seria nr 3: 12 x 45 kg

pompki
Seria nr 1: 20x normalna, 25x damska

Aeroby
Seria nr 1: 20 min rowerek stacjonarny

Miska zrobiona.
Warzywa: papryka, szczypior, pomidor, ogórek, ogórek konserwowy
Napoj: herbata/ woda/ kawa

Mleko od krowy świetnie smakuje tak w ogóle :)

Dziewczyny czy pieczarki się wlicza w bilans ? I to się tyczy wszystkich grzybów ?

Grzybów nie wliczasz.

No to świetnie nie lubię pieczarek i grzybów i tego nie jadam w ogóle ale mam dziś straszną ochotę na pieczarki hehehehe Chyba mój organizm coś do mnei mówi...

W końcu się zebrałam żeby uzupełnić dziennik. Mam sporo pracy a do tego się rozchorowałam na maxa i sobie leżę i pracuję trochę. Zyć nie umierać...Tydzień beztreningowy. Dietę chociaż staram się trzymać :( No prawie.. Starsznie chce mi się jeść owoców. Strasznie. Wrzucam zaległe dzienniki. Jeśli chodzi normalne posiłki jem na siłę bo oczywiście nie mam ochoty na jedzenie.
Codziennie wypijam jednak masę płynów: woda, herbata kawa.
Warzyw dużo i wszytskiego : rzodkiew, ogórki, ogórki małosonle, kalafior, pomidor, brokuł, szpinak.
Skończyło mi się mleko krówkowe, ale następne będzie dopiero w pt.
W sumie od trzech dni jem to samo tylko zmieniam kolejność bo nie mam inwencji Twórczej zupełnie.

Fasole i soczewicę podliczam w bilansie tak ?.

















Zmieniony przez - EvilMonkey w dniu 2012-06-06 21:33:13

Jak się jest chorym to się słucha co organizm mówi. Nie ma co wmuszać na siłę jedzenia. Staraj się po prostu jeść czysto.

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-06-06 22:01:21