Miałem sie juz nie udzielac, ale wystapie troche jako adwokat diabła specjalnie dla michala i 666, bo chyba nie kumaja jak zapewne u znacznej wiekszosci osob rozkminiajacych jakoś tę sprawę działają trybiki (zaznaczam po raz kolejny, ze ja mam wyje.bane)
Jasiu sobie myśli: Robert i C. to byli dobrzy kumple - utzrymują ze sobą kontakt, chodzą razem na
stejki, znają swoje dziewczyny/żony, - no robią poprostu to co kumple (to dokłądnie tak jak Ja i Zenek). C. rozkrecił biznes i zatrudnił swojego dobrego kumpla Roberta, którego dłuugo zna do promocji produktów, które produkował. Robert się zgodził, reklamował pięknie, zachwalał, mówił, że produkty super, wrzucali filmiki na których na siłowni popijał z butli z zawartością produktów od c. itp.itd. W pewnym momencie z nieznnych mi przyczyn kumple sie pokłucili. Z różnych żródeł płyną szczątki informacji, ze chodziło o hajs (o co dokładnie - niestety nie wiadomo), o jakieś wałki (tez niewiadomo o co chodzi), że "pracodawca" okazał się pazerny.....no nie wazne
W pewnym momencie wychodzi, że Robert nie dość, ze nie brał tych supli (czyli kłamał) to jeszcze te suple to szajs (czyli kłamał). Po jakims czasie wychodzi ze do produkcji uzywano przeterminowanych surowców, składy były sciemnione, a produkcja w warunkach rodem z 3 świata.
Jasiu teraz myśl tak: gdyby zgłosiła sie do mnie powiedzmy super-ega suple pharma - poważna, legalnie dzialajaca firma chcaca wejsc na rynek, z calym potrzebnym profesjonalnym zapleczem itp.its, zebym reklamował ich produkt i wyszłoby ze to szit, to przeprosiłbym, gdyz bym nie wiedział o tym ze reklamuje szit, wrecz przeciwnie czemu miałbym nie ufac legalnie działającej firmie z certyfikatami itp.,itd, no i moze mimo tego ze nadszarpneloby to mój wizerunek to w sumie nikt by do mnie za bardzo pewnie pretensji nie miał.
Jednak gdyby to Zenek rozkrecił firme i ja Jaś jego ziomek z osiedla, kumple z ławki z przed bloku reklamowałbym jego produkty to jako kumpel siedziałbym w tym od środka (jesli chodzi o "mechanizm" tego wszytskiego). Więc../tu niech kazdy wyciagnie wnioski/
(posługujac sie analogią: gdyby teraz robert zaczal reklamowac suple Michała a potem wyszłaby taka afera jak z suplami c. to wiekszosc tez mialaby duuze watpliowsci, ze robert mogl nie wiedziec jaki biznes krecił Michał)
Teraz reasumując. Dla duzej czesci to wyglada tak, jakby kumpel cygan/rom ( - dla łatwiejszego zobrazowania) wpadł na pomysł, ze rozkreci biznes i bedzie wciskał ludziom tombak jako złoto, a ze mial kumpla który dobrze wyglądał i mial dar przekonywania to namówił go do tego interesu i obaj czerpali z tego profity (pomysłodawca i organizator duuuzo wieksze, ale to nie jest juz takie istotne) bezczelnie robiąc ludzi w balona.
Nie chce sie wdawac w dyskusje, pisze to jako adwokat diabła i schizofrenik