Tomasz1405Antos098
opanuj się
kim jest ten początkujący ? kogo uważasz za początkującego w tym stwierdzeniu ?
coś ty tu napisał
"a w takim świetle są stawiani początkujący, to im są serwowane niskie zakresy rampy 5 etc, stąd też później sami przyznają, że siłę można na tym zbudować, ale nadal ważę 60kg i obwody nic się nie poprawiły mimo prawidłowego odżywiania się - to smutne, ale prawdziwe."
czyli początkujący X , JE I JE ale nic nie nabiera masy , bo pracuje na niskich zakresach ?- tak to mam rozumieć ?
Następna sprawa to teoria z krypty VS teoria dziwnej treści .
z krypty to ta gdzie na wysokich zakresach zbudujesz masę ( bo przecież to zależy od odżywiania - twoje słowa vs teoria dziwnej treści że nie tylko na niskich zakresach zbudujesz masę ?
Bo jedna i druga sprawdziła się na kilku osobach a na kilku nie ?
Tylko w tym sporcie każdy ma tylko początek na podobnym schemacie , w pewnym momencie każdy ma swoją drogę indywidualną ( jeśli wykorzystuję odpowiednio czas , nabiera wiedzy i przekłada na praktykę - jak ty na przykład )
To co mówisz sprawdza się w TWOIM wypadku i kilku innych rozumiesz ? ja mogę powiedzieć że w moim wypadku i kilku innych sprawdza się coś zupełnie innego rozumiesz ?
O CZYM JA MÓWIĘ ?
A ja ci powiem z doświadczenia że ten początkujący X na początku drogi nie ważne czy będzie pracował na niskich czy wysokich zakresach , bo on musi pracować nad
1. systematyką treningu ( 80% odpada tutaj )
2. sukcesywnym zwiększaniem ciężar ( na co pozwala mu jego poziom )
3. jedzeniem ( wprowadzaniem nowych nawyków , dostarczaniem odpowiedniej ilości makro składników odżywczych ) do potrzeb i celu
4. spaniem ( wypoczynkiem , relax , odnowa itd )
na końcu jest trening , dla tego wielu młodych adeptów doświadcza progresu pomimo że trenują na BOHOMAZACH bo to nowość dla organizmu .
pozdrawiam
BANDYTO
Po kolei, zachowajmy jakiś ład w całym bałaganiarskim kulturystycznym świecie:)
"kim jest ten początkujący ? kogo uważasz za początkującego w tym stwierdzeniu ?
coś ty tu napisał
"a w takim świetle są stawiani początkujący, to im są serwowane niskie zakresy rampy 5 etc, stąd też później sami przyznają, że siłę można na tym zbudować, ale nadal ważę 60kg i obwody nic się nie poprawiły mimo prawidłowego odżywiania się - to smutne, ale prawdziwe."
czyli początkujący X , JE I JE ale nic nie nabiera masy , bo pracuje na niskich zakresach ?- tak to mam rozumieć ?"
Kolejna rzekłbym podstawowa kwestia : odróżniajmy budowanie wagi od budowania masy mięśniowej - waga może wzrosnąć (zresztą to dość naturalne) natomiast tkanka może nie ulec znacznemu przeobrażeniu, może nie zyskiwać na obwodach tj. tzw budowanie ramy, a więc spora siła i spora waga, ze słabymi proporcjami oraz obwodami w zestawieniu z ludźmi, którzy w pełni korzystają z uroków hipertroficznych, a jako że jesteśmy w dziale dla zaawansowanych to z pełną premydytacją mogę poddać dane kwestie i je mocno konfrontować:)
"Następna sprawa to teoria z krypty VS teoria dziwnej treści .
z krypty to ta gdzie na wysokich zakresach zbudujesz masę ( bo przecież to zależy od odżywiania - twoje słowa vs teoria dziwnej treści że nie tylko na niskich zakresach zbudujesz masę ?
Bo jedna i druga sprawdziła się na kilku osobach a na kilku nie ?"
Sporo rozproszenia w tej wypowiedzi, ale chyba to ogarniam tj. przekaz. Daję dość solidne argumenty na temat wpływu adrenaliny na budowanie masy mięśniowej, niskie zakresy to praktycznie ZAZWYCZAJ duże ciężary, ale dobrze przyjmijmy, że owa osoba pracuje na średnich obciążeniach w niskich zakresach, wtedy niestety dostarczanie składników odżywczych z krwi jest bardzo małe, mięśnie nie są odpowiednio mocno sfatygowane, pompa mięśniowa nie jest duża w zestawieniu z 12 czy powyżej 12 ruchów i to już są niestety bolesne fakty:)
Hmm nie pisałbym czegoś co do czego nie mam pewności, akurat do wyższych zakresów ową pewność mam, gdyż chociażby zawodowi kulturyści również je wykonują - specjalnie użyłem takiego ekstremum, gdyż bardzo często jest powtarzane, że "oni rosną na wszystkim" szczerze wątpie, by ktoś marnował swój czas, jeśli by to na niego nie działało:)
"To co mówisz sprawdza się w TWOIM wypadku i kilku innych rozumiesz ? ja mogę powiedzieć że w moim wypadku i kilku innych sprawdza się coś zupełnie innego rozumiesz ?
O CZYM JA MÓWIĘ ? "
Jestem zdania, że rozsądna osoba zanim skrytykuje - najpierw spróbuję:) chyba źle odczytujesz moje intencje : nie neguje niskich zakresów, nie dyskredytuje ich, gdyż uważam, że są świetne dla budowania siły etc, natomiast przy tym zauważam, że nie robią tego tak dobrze jak wysokie, bardziej obrazowo: możesz zrobić stół- względnie dobry, ale czy nie mogłby być lepszy? niskie zakresy są dobre dla budowania masy mięśniowej, ale wyższe czy się z tym zgadzasz czy też nie zawsze wychodzą lepiej w praktyce:)
"A ja ci powiem z doświadczenia że ten początkujący X na początku drogi nie ważne czy będzie pracował na niskich czy wysokich zakresach , bo on musi pracować nad
1. systematyką treningu ( 80% odpada tutaj )
2. sukcesywnym zwiększaniem ciężar ( na co pozwala mu jego poziom )
3. jedzeniem ( wprowadzaniem nowych nawyków , dostarczaniem odpowiedniej ilości makro składników odżywczych ) do potrzeb i celu
4. spaniem ( wypoczynkiem , relax , odnowa itd ) "
Punkt 2 - zalecasz rampe 5, przy tym jednocześnie sugerując zwiększanie ciężaru - gdzie tu miejsce na progres? z rampy 5 w mig się robi rampa 4 później 3...gdzie należy podkreślić iż to osoby początkujące i jesteśmy w domu: dochodzimy do sytuacji o której pisałem w artykule - walka z ego, walka o życie z ciężarem - nie ma tu miejsca na budowanie mięśni, a co dopiero wzrost już wybudowanych:)
Punkt 3 - jak mnie pamięć nie myli to 90% tematów jest o tym
jak zwiększyć masę mięśniową, a nie uzyskać xxkg na sztandze i więcej kg wagi, w której masy mięśniowej nie będzie za wiele:) siła sama przychodzi, na prawdę nie trzeba się katować na 3powtórzeniach by podnosić dużo. Przy czym podkreślam : DUŻO a nie za dużo - bo to potrafi każdy:) celem jest masa mięśniowa więc dodatni bilans kaloryczny i jeśli są spełnione wymogi techniczne choć w 70% na początku swojej drogi to nie ma siły by takie osoby nie zauważyły znaczącej metamorfozy swojej sylwetki:)
"na końcu jest trening , dla tego wielu młodych adeptów doświadcza progresu pomimo że trenują na BOHOMAZACH bo to nowość dla organizmu ."
Przepraszam, to teraz mocno zaboli, ale owe bohomazy 12,10,8,6 sumarycznie wypadają lepiej od niskich zakresów z której strony by nie patrzeć, trochę o tym czytałem nie wzięło się to bezpośrednio od Weidera a jeszcze wcześniej, cały sens tak owej regulacji polegał na tym, że początkujący wykonuje na najmniejszym ciężarze wyższą ilość poprawnych ruchów, gdzie z każdą serią zwiększany jest ciężar natomiast zaniżana liczba powtórzeń w celach rzekłbym asekuracyjno-rozpoznawczych, po prostu zwolennicy takich progresji uważali, że osoby początkujące nie są w stanie wczuć się w mięśnie na niskich zakresach i zawsze będą partolić technikę - zaniżanie liczby powtórzeń było jedynie impulsem dla samej siły, a ściślej mówiąc dla lepszej wydajności układu nerwowego co może być owocne w przyszłości. Natomiast później świat poszedł do przodu i obecnie bazuje się na wysokich rampach - z czym również się zgadzam:)