Taka forma bez soku ?

"potrzebne Ci jest 1500zl do..... wyciecia pieciu kg?:)"
Tak, jak sam widzisz niżej,
dieta nie należy do najtańszych
turboj- a uwzględniłeś wzrost?
ja mam 170, on pewnie ponad 180,
w niedzielę waga pokazała mi 77,5, więc wiesz

Wlasnie nie widze. Jakis czas temu postanowilem sie troszke wysuszyc i schudlem ponad 13 kg wciagu 10 tygodni. Nie potrzebowalem do tego 1500zl. Nawet zaden spalacz mi nie byl do tego potrzebny.

wellcome chodzi mi o to że koleś wygląda zaj**iście, a ludzie mówią tu że cierpi na niedobór masy. Wiem że to zależy od celów, ja np. nie chcial bym być 100kg karkiem, nie przy moim marnym(bez urazy) 180cm wzrostu. To że ktoś woli ordynarną mase nie znaczy że coś takiego to od razu chvjowizna


Zmieniony przez - turboj w dniu 2012-04-18 15:57:27

"wellcome chodzi mi o to że koleś wygląda zaj**iście, a ludzie mówią tu że cierpi na niedobór masy."
"Zayebiście" to pojęcie względne,
moim zdaniem jedynymi fajnymi rzeczami w jego sylwetce
są kształt klatki i brzuch
Żadna sztuka utrzymać taki bf
przy takiej małej ilości mięśni i oczywiście-
przy takich nakładach finansowych na dietę.
Ja patrzę na jego sylwetkę z perspektywy kulturystycznej-
ma drobny kościec, jest wąski w barkach,
ma bardzo słabe plecy, brak prostowników,
strasznie chude nogi; więc- tak jak napisałem-
nie imponuje mi taka sylwetka, wolę mierzyć wyżej.

Zmieniony przez - wellcome7 w dniu 2012-04-18 22:45:05

Niektórzy mnie tu po prostu zadziwiają . Jak dojście do takiej sylwetki [czy nawet innej/lepszej ] jest takie proste , to czemu na sfd mało kto może się dobrą masą pochwalić ?Przecież nie ma tu żadnej filozofii (wg niektórych ). Rozumiem , ma małe obwody , nie podoba wam się , co nie oznacza , że jest źle . Przez internet wszyscy mądrzy a w realu lipa .Na masówce zdobywają kupe masy tłuszczowej i myślą , że jest git

Zmieniony przez - Fluor158 w dniu 2012-04-18 22:56:54

Tu wchodzą w grę czynniki warunkujące sukces w kulturystyce-
a jest ich wiele więcej, niż w innych sportach.
*predyspozycje genetyczne
*możliwości finansowe
*wiedza, wiedza i jeszcze RAZ wiedza!

Połączywszy dwa fakty
1. że żyjemy w biednym kraju,
zarabiamy śmieszną kasę, której niekoniecznie starcza
na zdrową, pełnowartościową, zbilansowaną dietę i suplementację
i
2. większość osób na siłowni ma ZEROWĄ, lub prawie
zerową wiedzę na temat treningu i odżywiania-

nie jest to już takie dziwne, prawda?

prawda :)

wellcome7, Takt tylko piszesz, że wystarczy aby dać Ci 1500zł i zrobisz taka formę. Nie tylko kasa się liczy, ale i praca. Nie wystarczy kupić karnetu na siłownię. Większość ludzi ogląda zdjęcia kulturystów i taką miarką patrzy na innych, że "łeee rewelacji nie ma". Jednak człowiek jest nieźle wysuszony i podejrzewam, że taki poziom jest nieosiągalny dla większośći ponieważ tak JW brak im wiedzy.

Jasne, że liczy się przede wszystkim praca.
Jednak niestety jest to taki sport,
w którym możliwości rozwoju są często
ograniczone przez aspekt ekonomiczny.

Jeśli chodzi o mnie to trenuję ciężko codziennie- co prawda aktualnie
prawie w ogóle nie skupiam się na sylwetce, i wiem po sobie,
że jestem na tyle silny, by wytrzymać ciężką dla psychiki
dietę redukcyjną

Jasne, bez $$ nie da rady zrobić się dobrej sylwetki na twarożku i "kanapeczce". Ale tak jak piszesz, dochodzi również aspekt psychiczny na redukcji, gdzie chęć spożycia fast foodów strasznie wzrasta, a co z kolei może popsuć efekty już uzyskane (nie piszę tu o jednym cheat mealu)