...
Napisał(a)
Dzisiaj są rekolekcje to szybciej w domu :) Saida dzięki za wybicie mi LC z głowy, nawet nie widziałam tego chociaż przeczytałam już wiele o tej diecie. Od rana nie liczę kalorii, wieczorem wstawię wypiskę tego co zjadłam.
Przy okazji czy moderator mógłby usunąć już moje zdjęcia? Bardzo ładnie proszę.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Martucca przeczytałam kawałek Twojej wypowiedzi którą po chwili usunełaś i trochę mnie zaciekawiło co masz do powiedzenia. Mogłabyś się jeszcze odezwać?
Zmieniony przez - 123456987 w dniu 2012-03-26 14:40:58
Przy okazji czy moderator mógłby usunąć już moje zdjęcia? Bardzo ładnie proszę.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Martucca przeczytałam kawałek Twojej wypowiedzi którą po chwili usunełaś i trochę mnie zaciekawiło co masz do powiedzenia. Mogłabyś się jeszcze odezwać?
Zmieniony przez - 123456987 w dniu 2012-03-26 14:40:58
...
Napisał(a)
Jednak nie poznam opini Martuccy. No trudno
To co dzisiaj zjadłam:
140g jajek
140g bułki zwykłej
160g serka homogenizowanego waniliowego
60g chleba żytniego
60g ryżu brązowego
40g ryżu białego
350-400g piersi kurczaka
15g owsianych
do tego sporo marchewki, pieczarek, cebuli, natki pietruszki
zastanawiam się czy jeść jeszcze coś na kolację, ale nie jestem głodna więc chyba nie. Chyba nie przesadziłam za bardzo z kalorycznością...
Zmieniony przez - 123456987 w dniu 2012-03-26 20:10:15
To co dzisiaj zjadłam:
140g jajek
140g bułki zwykłej
160g serka homogenizowanego waniliowego
60g chleba żytniego
60g ryżu brązowego
40g ryżu białego
350-400g piersi kurczaka
15g owsianych
do tego sporo marchewki, pieczarek, cebuli, natki pietruszki
zastanawiam się czy jeść jeszcze coś na kolację, ale nie jestem głodna więc chyba nie. Chyba nie przesadziłam za bardzo z kalorycznością...
Zmieniony przez - 123456987 w dniu 2012-03-26 20:10:15
...
Napisał(a)
1500kcal!? Dziewczyno, to jest forum sportowe a nie pro-ana! Zacznij jeść więcej i bardziej jakościowo, przy Twojej aktywnosci fizycznej 2000 to minimum, do 2500 spokojnie możesz jeśc i od takiej nawet kaloryczności bym zaczął. Na 1500 to Ty za długo nie pociągniesz!
Jesteś chuda, a brzuch masz wyraźnie wydęty, to nie jest tłuszcz, tylko masz już coś prawdopodobnie pomigane z hormonami, kortyzolem.
Zacznij sie zdrowo odżywiać, i tyle ile organizm potrzebuje, czyli nie 1500kcal... dział odżywianie oraz dział Ladies, czytasz i tam dajesz nową diete do oceny. Kolegi Dzejno lepiej nie słuchaj.
Co do treningu siłowego, to siłownia w Twoim wieku i przypadku jest Ci niepotrzebna, lepiej jakbyś zaczęła robić jakieś treningi siłowo-wytrzymałościowe w domu, z elementami eksplozywności.
Jesteś chuda, a brzuch masz wyraźnie wydęty, to nie jest tłuszcz, tylko masz już coś prawdopodobnie pomigane z hormonami, kortyzolem.
Zacznij sie zdrowo odżywiać, i tyle ile organizm potrzebuje, czyli nie 1500kcal... dział odżywianie oraz dział Ladies, czytasz i tam dajesz nową diete do oceny. Kolegi Dzejno lepiej nie słuchaj.
Co do treningu siłowego, to siłownia w Twoim wieku i przypadku jest Ci niepotrzebna, lepiej jakbyś zaczęła robić jakieś treningi siłowo-wytrzymałościowe w domu, z elementami eksplozywności.
...
Napisał(a)
Lord Rav - estrogeny, dosyć mamy swoich A dostarczanie ich z zewnątrz może nam namieszać z kortyzolem.
1234... wiesz, że ten serek homogenizowany raczej nie powinien się tam znaleźć? Jeśli możesz, to dawaj te rozpiski do potreningu.pl, będzie mi łatwiej śledzić wartości, wokół których się kręcisz.
No i niestety co do hormonów Rakhu może mieć rację.
O kaloryczności już wiesz i mam nadzieję, że będziemy nad tym pracować Pakując się w zbyt niską kaloryczność obniżasz sobie metabolizm i robisz krzywdę. Tak naprawdę w tym wieku serio nie powinnaś liczyć.
Proponuję Tobie poza treningami na macie robić siłowy w domu z ciężarem własnego ciała (2x w tygodniu, każdy około godziny) i 1x w tygodniu na siłowni dłuższy trening wytrzymałościowy. Tylko nie wiem, czy chcesz
1234... wiesz, że ten serek homogenizowany raczej nie powinien się tam znaleźć? Jeśli możesz, to dawaj te rozpiski do potreningu.pl, będzie mi łatwiej śledzić wartości, wokół których się kręcisz.
No i niestety co do hormonów Rakhu może mieć rację.
O kaloryczności już wiesz i mam nadzieję, że będziemy nad tym pracować Pakując się w zbyt niską kaloryczność obniżasz sobie metabolizm i robisz krzywdę. Tak naprawdę w tym wieku serio nie powinnaś liczyć.
Proponuję Tobie poza treningami na macie robić siłowy w domu z ciężarem własnego ciała (2x w tygodniu, każdy około godziny) i 1x w tygodniu na siłowni dłuższy trening wytrzymałościowy. Tylko nie wiem, czy chcesz
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
Estrogeny mówisz. Nic dziwnego, że na sfd wszystkim chłopakom gino wywala Zawsze mi coś mówiło, że jedzenie kurczaka dzień w dzień to zły pomysł
...
Napisał(a)
A dostarczanie ich z zewnątrz może nam namieszać z kortyzolem.
Tu miało być, że mogą nam namieszać z całym układem hormonalnym, o kortyzolu co innego miałam napisać
lord, no dla mężczyzn też nie pozostaje obojętny
Tu miało być, że mogą nam namieszać z całym układem hormonalnym, o kortyzolu co innego miałam napisać
lord, no dla mężczyzn też nie pozostaje obojętny
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
a nie chcesz dolozyc jakiejs stojki albo samego grapplingu w dni kiedy nie masz MMA?
BTW szkoda, ze tak daleko ode mnie mieszkasz, bo u nas dziewczyn (oprocz mnie) brak :(
BTW szkoda, ze tak daleko ode mnie mieszkasz, bo u nas dziewczyn (oprocz mnie) brak :(
...
Napisał(a)
No a cóż ja mogę tutaj jeszcze dodać, skoro Saida i Rakhu już wszystko napisali?
Może tyle, że bardzo, bardzo boli mnie, że taka młoda dziewczyna (mogłabyś być moją córką), która może zostać nie tylko dobrym sportowcem, ale i piękną kobietą wkręca się w spiralę odchudzania Masz 15 lat, zaczęłaś uprawiać sport i to taki, który (pomijając satysfakcję i przyjemność z jego uprawiania) daje Ci możliwość osiągnięcia ładnej i estetycznej sylwetki w oparciu jedynie o same rutynowe treningi
Ty tymczasem, metaforycznie mówiąc, podpisujesz pakt z diabłem. Owszem, schudniesz, bo każdy głodząc się schudnie prędzej czy później. Tym bardziej kobieta, bo psychika baby pod tym kątem jest nie do pojęcia: bez wahania wciśnie się we wszelkiego rodzaju diety ekstremalne, głodówki, żarcie cudownych piguł, których działania nawet nie ogarnia. Wszystko, byleby schudnąć. Ale jeść do porządku, zgodnie z ludzką fizjologią, to się boi... "Ryzykować"
Ale co będzie dalej? Diabeł zawsze chce zapłaty. Chcesz naprawdę skazać się na życie w granicach BMR i tycie jak balon, kiedy tylko będziesz miała dłuższy off od treningów i sobie pofolgujesz? Wiesz o tym, że zaczynając przygodę z odchudzaniem w tak młodym wieku z każdym rokiem zwiększasz swoje szanse na nadwagę/otyłość w dorosłym życiu?
Nie będę się tutaj rozpisywać o tym, jak wpłynie to na Twój układ rozrodczy, na zdolność do zajścia i donoszenia ciąży, bo wiem, że pewnie teraz nie ma to dla Ciebie żadnego znaczenia, bo jesteś taka młoda.
Eliminacja węglowodanów? A po co? Wy fajterzy, ćwicząc praktycznie wyłącznie w zakresie beztlenowym działacie jak maszyny napędzane energią z tychże właśnie. Trenujecie w taki sposób, że bez końca możecie progresować, z treningu na trening zwiększać swoją wydolność, m.in. ze względu na fakt, że taki sposób pracy (interwałowy) jest naturalny i właściwy dla ssaków. Aeroby, tak popularne wśród odchudzających się kobiet, takiej możliwości nie dają. Już kiedyś się o tym produkowałam, co prawda w kwestii HIIT, ale w przypadku fajterstwa działa to podobnie
https://www.sfd.pl/-t604672-s94.html#post6
Z długotrałych diet LC ciężko jest wyjść i isnieją podejrzenia, że takowe rypią po tarczycy. Im więcej się ćwiczy siłowo/wytrzymałościowo i im mniej ma się tłuszczu na sobie, tym więcej powinno się jeść węglowodanów (patrz: Charles Poliquin).
Anyways, reasumując: brniesz w g.wno jakieś. Mogłabyś (jestem pewna) wyglądać jak Kyra Gracie, Ty, jak rakhu słusznie zauważył, masz wielkie brzuszydło. Jako dziewczyna o sylwetce gruszki powinnaś mieć płaściutki brzuszek Właśnie z powodu hormonu kortyzolu wydzielanego w dużych ilościach w stanach długotrwałego stresu odkłada Ci się tam tłuszcz.
Poszłaś z Ladies, bo poradzono Ci jeść 1800kcal. A wiesz, że dla Saidy to głodówka? A mimo to, jest tak szczupła, że standardowa wiecznie odchudzająca się meduza twierdziłaby, że Saideczka je dziennie 1000kcal w sałacie
Zresztą, co ja się będę produkować o odchudzaniu/zbijaniu wagi za wszelką cenę. Najlepiej w tej kwestii wypowie się Lady M, która do dziś żałuje tego, co robiła wiele lat temu
Odnośnie treningu. Tak jak powiedziano, dla Ciebie niezwykle ważne są ćwiczenia eksplozywne, zwłaszcza jednorącz, zestawione w treningi wytrzymałościowe, ćwiczenia oparte na fizjologicznych ruchach (ciągi, przysiady, wyciskania, zarzuty, podrzuty itd.) połączone w kompleksy. Tutaj masz taki mini-art o treningu R. Couture'a:
http://buildingbodies.ca/randy-couture-workout-for-mma-conditioning/
W necie znajdziesz też zapewne przykłady takowych treningów w wykonaniu B. Lesnara czy California Kid-a
Regułą jest też, że w treningach fajterów uwzględnia się też siłę maksymalną, więc fajnie byłoby, gdybyś robiła trening siłowy z ciężarem ciała w domu. Możesz go zakończyć krótką wytrzymałościówką.
Bo takie machanie jak na pierwszej stronie to dobre jest dla sezona, nie dla poważnego sportowca.
Oczywiście dla fajterów ważne są ćwiczenia brzucha. Tutaj nie powinnaś tracić czasu na jakieś spięcia, ale powinnaś ćwiczyć ten brzuch ciężko, pod każdym kątem, a więc rób floor wipers, K2E, wood choppery, odwrotne spięcia na ławce do wyciskania z pupą poza ławką. To są ćwiczenia oparte na naturalnych ruchach, gdzie ćwiczysz brzuch kompleksowo, nie tylko mięśnie skośne i prosty, ale też te, które ciężko jest aktywować i większość ludzi tego nie potrafi, czyli m.psoas (nie pamiętam polskiej nazwy).
Jeszcze odnośnie tych nieszczęsnych kurzych cycków Piersi z kury zwykły być bardzo cennym mięsem, bogatym w białko. I takie pozostają, ale od tych wiejskich, wolno biegających kurek karmionych np. pszenicą i grzebiących za robakami. Taki cyc jest co najwyżej wielkości kobiecej dłoni, waży ze 100g. A te przemysłowe? Wielki cycory, czesem >200g, którym wystarczą do takiego wzrostu 3 miesiące. To już daje do myślenia. Takie kuraki karmione są paszą sojową, ktora jest tania jak barszcz (produkcja chińska?), ale zawiera też sporo phytoestrogenów, czyli związków o strukturze podobnej do ludzkich hormonów żeńskich i mimikujących ich działanie. Oczywiście to wszystko kumuluje się w nieszczęsnych kurakach. O ile racjonalne jedzenie takich kur szkody nie uczyni, to opieranie diety na takim mięsie już tak. Nie jest to może dla mężczyzn tak szkodliwe, choćby ze względu na to, że mają mniej tłuszczu, w którym analogi hormonów steroidowych i inne swiązki aromatyczne się rozpuszczają i kumulują (patrz foki i wieloryby i ddt) i fakt, że kobietom te estrogeny są bardziej potrzebne
Poza tym, wg tego, co pisał Mawashi w związku z aferą sojową, przemysłowe kurze cyce nie zawierają wcale 20-kilkug białka/100g, ale sporo mniej.
Wiem, że piszę przydługie elaboraty, ale ja już tak mam, a z wiekiem jest coraz gorzej
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-03-27 10:08:39
Może tyle, że bardzo, bardzo boli mnie, że taka młoda dziewczyna (mogłabyś być moją córką), która może zostać nie tylko dobrym sportowcem, ale i piękną kobietą wkręca się w spiralę odchudzania Masz 15 lat, zaczęłaś uprawiać sport i to taki, który (pomijając satysfakcję i przyjemność z jego uprawiania) daje Ci możliwość osiągnięcia ładnej i estetycznej sylwetki w oparciu jedynie o same rutynowe treningi
Ty tymczasem, metaforycznie mówiąc, podpisujesz pakt z diabłem. Owszem, schudniesz, bo każdy głodząc się schudnie prędzej czy później. Tym bardziej kobieta, bo psychika baby pod tym kątem jest nie do pojęcia: bez wahania wciśnie się we wszelkiego rodzaju diety ekstremalne, głodówki, żarcie cudownych piguł, których działania nawet nie ogarnia. Wszystko, byleby schudnąć. Ale jeść do porządku, zgodnie z ludzką fizjologią, to się boi... "Ryzykować"
Ale co będzie dalej? Diabeł zawsze chce zapłaty. Chcesz naprawdę skazać się na życie w granicach BMR i tycie jak balon, kiedy tylko będziesz miała dłuższy off od treningów i sobie pofolgujesz? Wiesz o tym, że zaczynając przygodę z odchudzaniem w tak młodym wieku z każdym rokiem zwiększasz swoje szanse na nadwagę/otyłość w dorosłym życiu?
Nie będę się tutaj rozpisywać o tym, jak wpłynie to na Twój układ rozrodczy, na zdolność do zajścia i donoszenia ciąży, bo wiem, że pewnie teraz nie ma to dla Ciebie żadnego znaczenia, bo jesteś taka młoda.
Eliminacja węglowodanów? A po co? Wy fajterzy, ćwicząc praktycznie wyłącznie w zakresie beztlenowym działacie jak maszyny napędzane energią z tychże właśnie. Trenujecie w taki sposób, że bez końca możecie progresować, z treningu na trening zwiększać swoją wydolność, m.in. ze względu na fakt, że taki sposób pracy (interwałowy) jest naturalny i właściwy dla ssaków. Aeroby, tak popularne wśród odchudzających się kobiet, takiej możliwości nie dają. Już kiedyś się o tym produkowałam, co prawda w kwestii HIIT, ale w przypadku fajterstwa działa to podobnie
https://www.sfd.pl/-t604672-s94.html#post6
Z długotrałych diet LC ciężko jest wyjść i isnieją podejrzenia, że takowe rypią po tarczycy. Im więcej się ćwiczy siłowo/wytrzymałościowo i im mniej ma się tłuszczu na sobie, tym więcej powinno się jeść węglowodanów (patrz: Charles Poliquin).
Anyways, reasumując: brniesz w g.wno jakieś. Mogłabyś (jestem pewna) wyglądać jak Kyra Gracie, Ty, jak rakhu słusznie zauważył, masz wielkie brzuszydło. Jako dziewczyna o sylwetce gruszki powinnaś mieć płaściutki brzuszek Właśnie z powodu hormonu kortyzolu wydzielanego w dużych ilościach w stanach długotrwałego stresu odkłada Ci się tam tłuszcz.
Poszłaś z Ladies, bo poradzono Ci jeść 1800kcal. A wiesz, że dla Saidy to głodówka? A mimo to, jest tak szczupła, że standardowa wiecznie odchudzająca się meduza twierdziłaby, że Saideczka je dziennie 1000kcal w sałacie
Zresztą, co ja się będę produkować o odchudzaniu/zbijaniu wagi za wszelką cenę. Najlepiej w tej kwestii wypowie się Lady M, która do dziś żałuje tego, co robiła wiele lat temu
Odnośnie treningu. Tak jak powiedziano, dla Ciebie niezwykle ważne są ćwiczenia eksplozywne, zwłaszcza jednorącz, zestawione w treningi wytrzymałościowe, ćwiczenia oparte na fizjologicznych ruchach (ciągi, przysiady, wyciskania, zarzuty, podrzuty itd.) połączone w kompleksy. Tutaj masz taki mini-art o treningu R. Couture'a:
http://buildingbodies.ca/randy-couture-workout-for-mma-conditioning/
W necie znajdziesz też zapewne przykłady takowych treningów w wykonaniu B. Lesnara czy California Kid-a
Regułą jest też, że w treningach fajterów uwzględnia się też siłę maksymalną, więc fajnie byłoby, gdybyś robiła trening siłowy z ciężarem ciała w domu. Możesz go zakończyć krótką wytrzymałościówką.
Bo takie machanie jak na pierwszej stronie to dobre jest dla sezona, nie dla poważnego sportowca.
Oczywiście dla fajterów ważne są ćwiczenia brzucha. Tutaj nie powinnaś tracić czasu na jakieś spięcia, ale powinnaś ćwiczyć ten brzuch ciężko, pod każdym kątem, a więc rób floor wipers, K2E, wood choppery, odwrotne spięcia na ławce do wyciskania z pupą poza ławką. To są ćwiczenia oparte na naturalnych ruchach, gdzie ćwiczysz brzuch kompleksowo, nie tylko mięśnie skośne i prosty, ale też te, które ciężko jest aktywować i większość ludzi tego nie potrafi, czyli m.psoas (nie pamiętam polskiej nazwy).
Jeszcze odnośnie tych nieszczęsnych kurzych cycków Piersi z kury zwykły być bardzo cennym mięsem, bogatym w białko. I takie pozostają, ale od tych wiejskich, wolno biegających kurek karmionych np. pszenicą i grzebiących za robakami. Taki cyc jest co najwyżej wielkości kobiecej dłoni, waży ze 100g. A te przemysłowe? Wielki cycory, czesem >200g, którym wystarczą do takiego wzrostu 3 miesiące. To już daje do myślenia. Takie kuraki karmione są paszą sojową, ktora jest tania jak barszcz (produkcja chińska?), ale zawiera też sporo phytoestrogenów, czyli związków o strukturze podobnej do ludzkich hormonów żeńskich i mimikujących ich działanie. Oczywiście to wszystko kumuluje się w nieszczęsnych kurakach. O ile racjonalne jedzenie takich kur szkody nie uczyni, to opieranie diety na takim mięsie już tak. Nie jest to może dla mężczyzn tak szkodliwe, choćby ze względu na to, że mają mniej tłuszczu, w którym analogi hormonów steroidowych i inne swiązki aromatyczne się rozpuszczają i kumulują (patrz foki i wieloryby i ddt) i fakt, że kobietom te estrogeny są bardziej potrzebne
Poza tym, wg tego, co pisał Mawashi w związku z aferą sojową, przemysłowe kurze cyce nie zawierają wcale 20-kilkug białka/100g, ale sporo mniej.
Wiem, że piszę przydługie elaboraty, ale ja już tak mam, a z wiekiem jest coraz gorzej
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-03-27 10:08:39
Poprzedni temat
Pomoc w pracy magisterskiej
Następny temat
Michał Kita vs Valentijn Overeem - wyniki
Polecane artykuły