...
Napisał(a)
No i nie przy wszystkich ćwiczeniach takie coś chyba można zastosować. Przy martwym ciągu chyba lepiej trzymać się dużego ciężaru i małych powt, zaś przysiad chyba lepiej działa na wyższym przedziale powtórzeń. Więc te dwa główne ćwiczenia raczej byłyby w swoim stałym przedziale, kombinować można z klatką ew. jak ktoś ma dużo krzepy to np. w podciąganiu jedna seria + obciążenie kilka powtórzeń, a druga bez obciążenia kilkanaście powt. Ogólnie tylko wobec martwego i przysiadu mam pewne przeczucie, że lepiej nie bawić się w ten sposób i trzymać się jednego przedziału.
Ciekawe czy miałoby to jakieś efekty Wave loading się stosuje już od dosyć dawna, tylko wygląda nieco inaczej niż tutaj, bo są mniejsze różnice ciężaru i powtórzeń.
Zmieniony przez - Granathar w dniu 2012-03-09 17:08:50
Ciekawe czy miałoby to jakieś efekty Wave loading się stosuje już od dosyć dawna, tylko wygląda nieco inaczej niż tutaj, bo są mniejsze różnice ciężaru i powtórzeń.
Zmieniony przez - Granathar w dniu 2012-03-09 17:08:50
...
Napisał(a)
GranatharHmm, a jakbym przeplatał wysokie obciążenie + mało powtórzeń, z małym obciążeniem + dużo powtorzeń?
Taki wave loading, tylko rozwlekły w przedziale np. 6-12/15 powt.
To byłoby tzw holistyczne podejście do treningu.
Naukowcom udało się udowodnić, że intensywny trening z niewielkim ciężarem także daje efekty!
Dla mnie taki trening jest zbyt wyczerpujący (wbrew temu co pisze masti ). Serie prowadzone do upadku mięśniowego przy ilości powtórzeń ok 25 są dla mnie mordercze (włącza się wtedy uczucie palenia mięśniowego oraz walka psychiczna o każde powtórzenie)
Być może zbyt dosłownie pojmuję określenie "maksymalna ilość powtórzeń"?
...
Napisał(a)
Mnie wysokie powt i mniejszy ciężar ryją wielokrotnie mocniej niż kilka ciężkich powtórzeń Bo do kilku ciężkich powtórzeń jestem przyzwyczajony, a jak przychodzi do machania po kilkanaście razy to sprawa zaczyna się robić skomplikowana.
...
Napisał(a)
Dla mnie ogólnie taka ilość powtórzeń (powyżej 15) jest bez sensu. Palenie, itd. Bardziej czuł bym zmęczenie w sensie wycieńczenia niż zmęczenie "siłowe". Pewnie pompa była by godna, ale czy tak doszczętnie "rozerwało" by włókna - nie wiem i nie chcę sprawdzać. Wolę powt. maksymalnie do 12. A najlepiej działają na mnie 10-8 i ew. 6.
...
Napisał(a)
Bez sensu? Patrz jak Platz trenował nogi i jakie miał nogi:
https://www.sfd.pl/Nogi_Sław_i_Ich_Treningi_Polecam_!!!-t243630.html
Zmieniony przez - Granathar w dniu 2012-03-09 17:33:16
https://www.sfd.pl/Nogi_Sław_i_Ich_Treningi_Polecam_!!!-t243630.html
Zmieniony przez - Granathar w dniu 2012-03-09 17:33:16
...
Napisał(a)
Ale kieruj się też tym co pisałem wcześniej. To jest profesjonalista, a my to amatorzy w porównaniu. On zna dobrze swój organizm i jak pisał "kierowałem się instynktem". Myślisz, że ktoś z 2 letnim stażem potrafi się tak konkretnie posłużyć "instynktem"?
...
Napisał(a)
No popatrz. I wszystkim instynkt podpowiadał, żeby przy nogach nie schodzić poniżej 8 powtórzeń
...
Napisał(a)
A czy ja napisałem, że kończę na 8? 10-6 działa u mnie dobrze przykładowo na kletkę, 15-10 na nogi. Interpretujesz błędnie albo doszukujesz się drugiego dna.
...
Napisał(a)
Nie, ja po prostu widzę, że posiadacze największych nóg robili na nie miliardy powtórzeń
Nie robili na wielkich (dla nich) ciężarach, a raczej trzaskali w dużej liczbie. To jednak coś mówi na ten temat chyba. Wiadomym jest, że to zależy od partii - przykładowo na martwym ciągu wiele powtórzeń chyba nie jest już takim dobrym pomysłem, plecy raczej wolą krótko i intensywnie.
Nie robili na wielkich (dla nich) ciężarach, a raczej trzaskali w dużej liczbie. To jednak coś mówi na ten temat chyba. Wiadomym jest, że to zależy od partii - przykładowo na martwym ciągu wiele powtórzeń chyba nie jest już takim dobrym pomysłem, plecy raczej wolą krótko i intensywnie.
Polecane artykuły