Dzisiaj jest wszystko na tacy podane a goście dalej niewiedzą co i jak bo w większość z nich nienadaje się do tego sportu. Kiedyś trzeba było poświęcić czas, uchodzić się szukać nowinek, w ten sposób pozostawali tylko uparci a ‘’sezonki’’ odpadali na etapie wizualizacji jacy to będą wielcy.
Śmialiście się z miotły, ale każda szanująca się siłownia miała miotłę w takim miejscu aby wchodząc
na siłkę potykać się o nią, i wszystko było jasne, dziś szczypiory wpadną rozwalą wszystkie sztangielki krażki itp. a jak im się zwróci uwage to są zdziwieni ze trzeba je poukładać na miejsce bo przecież zapłacili za karnet całe 80 zł
Ktoś dźwigał ciężar to było hasło spokój i wszyscy zamierali w bezruch a dziś podnosisz ćwierć tony a bałwany będą się potykać o tobie bo idą ze sztangielką 10kg
Zasady ustanawiali goście z tatuażami - wiadaomo ze nie z salonów kosmetycznych to też ćwiczyło się w poszanowaniu każdego.
Pamiętam siłki z betonowymi odważnikami to dopiero była jazda, bo niby ciężar duży ale obchodzić się z nimi trzeba było jak z porcelaną, później udało mi się dorwać zezłomowany dźwig który miał wielkie metalowe tryby – dobrze służyły za odważniki do tego kawałek rurki zalanej betonem i sprzęt pierwsza klasa.
U mnie w mieście prowadzi jeszcze dzisiaj taką siłownię ze starymi zasadami gość silny że hoooj – waga 88 a wyciska 305 siady i ciąg pod 400kg – cała siłownia założona pucharami medalami jeszcze z początku lat ’80, gdyby poswięcił się każdej innej dyscyplinie sportu z takim zaangażowaniem to dzisiaj byłby milionerem a tak ma tylko uznanie znajomych , ale to właśnie tacy ludzie tworzyli klimat tego sportu.