po około półrocznej przerwie wróciłem do treningów.
Jako, że zaniedbanie było przez ten okres: alkohole, imprezy, fast foody itd chyba wymieniać nie muszę ) wróciłem na siłownie i postawiłem sobie cel: zbić jak najwięcej tłuszczu, nie tracąc przy tym masy mięśniowej, odkryć jak najbardziej mięśnie brzucha, budować tylko czysty mięsień.
Proste z założenia, ciężkie z wykonania. Zawsze była masa, masa, masa... Teraz wiem, że te treningi były przyjemniejsze, dieta też )
Dieta:
Nie jest rozpisana co do grama, jeśli ktoś by o to pytał, proste założenie i znajomość podstawowych zasad skłania się do jednego:
W ciągu dnia nie przekraczanie wartości węglowodanów: 100g.
Tłuszcze pochodzące z ryb, orzechów.
Posiłki złożone z białek zwierzęcych i z produktów mlecznych.
Jajka, piersi, wołowina, serki wiejskie, jogurty naturalne, itd...
Aeroby: Po każdym treningu robię interwały na cross-trainerze. 20min ze średnim obciążeniem (8s sprint, 12s średnie tempo, 8s, 12s...)
Jeśli mam czas i chęci 10 min chodzenia pod maksymalną górkę na bieżni. Wychodzi około 500kcal (wg maszyn).
2-3x w tygodniu rekreacyjnie piłka nożna na hali po 1,5h.
Trening:
Większą ilością powtórzeń, krótkie odpoczynki. Nie chce mi się rozpisywać, poza tym nie trzymam się jakiegoś określonego planu, tylko zmieniam ćwiczenia wg siebie, tak aby każda część każdej partii była zrobiona.
Suplementacja:
Od około miesiąca biorę: ENDOBURN.
I tu pytanie do was, chcę dorzucić do tego OPTIMUM WHEY GOLD 100%, bo nie zawsze mam czas na gotowanie (praca i inne zajęcia), chciałbym coś jeszcze do tego dorzucić ale raczej nie żadną kreatynę. Co jeszcze może realnie wspomóc mój cel?
Zjechałem już z około 107kg do 99-100. Ale to jeszcze mało :)
Czekam na odpowiedzi, dzięki :)
SFD - Zawsze do Twojej dyspozycji :)