O przygotowaniu do redukcji mogliście poczytać w tym temacie (TU)
Jako, że na dietę przechodzę dopiero od 13.02. zacząłem swój organizm przyzwyczajać do mniejszej ilości kalorii i większego wysiłku.
Wyniki na dzień 31.01 na dzień 05.05
Obw brzucha – 91 cm - 89 cm
Obw klatki – 104 cm - 104 cm
Obw uda – 61 cm - 61 cm
Obw łydki – 41 cm - 41 cm
Obw bicepsu – 35 cm - 35 cm
Waga - 87,7 kg - 87,3 kg
Zmierzyłem za pomocą kalkulatora poziom tk. tłuszczowej - 17,1 %, BMI 26,2
Trening w tym tygodniu prezentuje się następująco (zaczynam od dzisiaj, tj. niedzieli)
Niedziela - bieg 60 minut, łączny dystans 10 km (wyjątkowy, gdyż wczoraj nie biegałem)
Poniedziałek – 6:10 bieg 30 minutowy, wieczorem basen
Wtorek – 6:10 skakanka 30 minut, popołudnie ćwiczenia z ciężarami
Środek – 6:10 podciąganie i pompki, wieczorem skakanka + sprinty pod górkę
Czwartek – 6:10 skakanka 30 minut, popołudnie ćwiczenia z ciężarami
Piątek – 6:10 bieg 30 minutowy, popołudnie ćwiczenia z ciężarami
Sobota – Bieg 60 minut; łączny dystans 10 km
Niedziela – wolne
Wspomagać się będę witaminami, omegą 3, wapniem (osobno).
Od 13.02 wprowadzam dietę, zamiast sprintu i basenu wprowadzę program HIIT, zamówiłem specjalnie po to pulsometr, by pomagał mi utrzymywać dobre tętno. Basen przesunę na sobotni wieczór lub niedzielny poranek.
Tu są zdjęcia (wybaczcie za jakość, ale robione telefonem - następne będą już z normalnego aparatu)
http://zapodaj.net/e19659fec93b.jpg.html
http://zapodaj.net/99784e8441dd.jpg.html
http://zapodaj.net/1bec772c759e.jpg.html
http://zapodaj.net/0b3ffb30dd86.jpg.html
http://zapodaj.net/8f69eefb3242.jpg.html
Zmieniony przez - Clasyk w dniu 2012-02-05 12:37:28
„Życie to nie tylko słońce i tęcza. To podłe i paskudne miejsce. Ani ja, ani Ty, ani nikt inny nie bije tak mocno jak życie. I nie chodzi o to jak mocno mu oddasz. Chodzi o to ile jesteś w stanie otrzymać ciosów. I wciąż iść na przód. Ile jesteś w stanie znieść i nadal iść do przodu. Tak powstaje zwycięzca! Jeżeli wiesz, na co Cię stać, weź to na co się stać. Ale musisz być gotowy na nadchodzące ciosy. Przestać pokazywać palcem i mówić, że nie jesteś tam gdzie chciałeś być z jego, jej, czy kogoś powodu. Tak robią tchórze. A ty nim nie jesteś. Jesteś kimś lepszym!”