Dzisiejszy dzień zaczęłam od treningu siłowego - tradycyjnie
Rozpiętki ze sztangielkami na ławce skośnej 3x15 2x4kg
Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej 3x15 2x4kg
Prostowanie tułowia na ławeczce 3x15
Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemienne) 3x15/2x4kg
Przysiady sumo 3x10 +4kg
Przywodziciele na ginekologu 3x15/30 kg
Odwodziciele j.w 3x15 35kg
Plecy-na maszynie 3x15 20kg
Brzuszki na ławeczce 3x20 skośne 3x20 na każdą stronę
Rozgrzewka ok. 7 minut
HIIT 15minut 1:1 6,5/10km/h
i tu pytanie- czy nie powinnam zapindalać trochę dłużej na bieżni???Obserwuję innych użytkowników i każdy robi inaczej , nie wiem jaki czas powinnam sobie ustalić. Generalnie jakoś dałabym radę przeciągnąć do 20 minut - chociaż wszystko mnie bolało, ale przy 25 minutach schodzę tak wykończona, że ledwo nogami przebieram...
Na koniec tradycyjnie Rozciąganie :)
Micha: Wstyd to wkleić...i tak się zastanawiam....białko i węgle jako tako mi wyszły 114/160, ale z tłuszczem jakaś masakra - 35g...1400kcal, może poczekam jeszcze - póki nie idę spać spróbuję coś jeszcze wcisnąć :>