Jak w temacie, mam 25 lat, 174cm wzrostu i ważyłem 115kg. Przez 2 miesiące zrzuciłem 10kg. Zapewne wielu będzie się zastanawiało jak mogłem się doprowadzić do takiego stanu... Długa historia, a nie chcę się niepotrzebnie rozpisywać, przynudzać czy brać na litość. W skrócie, jakieś 6 lat temu zdiagnozowano u mnie zaburzenia depresyjno-lękowe. Diagnozę zmieniono później na zaburzenia depresyjne nawracające. Od tych 6 lat jestem prawie non stop na lekach psychotropowych i to głównie nim zawdzięczam swój obecny stan. Fakt faktem, pomagają, ale mają też skutki uboczne, m.in. zwiększenie łaknienia, znaczne spowolnienie metabolizmu itp. Przytyłem w sumie 37kg. Wreszcie kilka miesięcy temu zacząłem odstawiać powoli leki i stwierdziłem, że czas coś ze sobą zrobić, bo waga sama nie spadnie. Pogodziłem się z tym, że nigdy nie będę miał wyrzeźbionej sylwetki i jędrnego brzucha (skóra wiadomo zostanie, tak jak i rozstępy na brzuchu), ale chcę zrzucić przynajmniej te 30kg. Zacząłem więc dietę, a do tego dołożyłem wysiłek fizyczny. Z dietą jest/było ciężko, ponieważ mam pracę siedzącą, w dodatku 5 zmianową, więc istny sajgon dla organizmu. Staram się jeść na tyle regularnie na ile to możliwe. Poniżej mój jadłospis:
śniadanie
chleb razowy (2 kromki) z białym, półtłustym serem
II śniadanie
sałatka warzywna (papryka, ogórek, kapusta pekińska, cebula, oliwki, czasami kukurydza z łyżką oliwy z oliwek) jakieś 150g
obiad
brązowy ryż 100g
filet z ryby smażony na znikomej ilości oliwy z oliwek (czasami zamiast fileta jest kawałek piersi z indyka/kurczaka)
sałatka warzywna z II śniadania
podwieczorek
jogurt naturalny 250g
2 jabłka
kolacja
płatki owsiane na surowym mleku
W międzyczasie zdarzają się przekąski typu kiwi, grejpfrut, jabłka (bardzo rzadko jednak).
Co do wysiłku fizycznego to chodzę na siłownię od 2 miesięcy, codziennie (bywają 1-2dniowe przerwy, ale staram się chodzić codziennie). Trening wygląda następująco:
20-25 min na orbitreku
4 serie po 15 powtórzeń - prostowanie nóg na maszynie siedząc z obciążeniem 36kg
4 serie po 25 powtórzeń - wypychanie nóg na suwnicy z obciążeniem 91kg
8 serii po 25 powtórzeń - skłony tułowia na maszynie z obciążeniem 36kg
3 serie po 15 powtórzeń - unoszenie nóg leżąc
4 serie po 20 powtórzeń - uginanie przedramion z obciążeniem 8kg (mam strasznie słabe ręce...)
2 serie po 20 powtórzeń - wyciskanie sztangi z tyłu głowy z obciążeniem 15kg
3 serie po 20 powtórzeń - wyciskanie sztangi leżąc na ławce prostej z obciążeniem 15kg
To tyle jeśli chodzi o siłownię. Pewnie wszystko źle, więc czekam na sugestie :)
Jeśli starcza mi czasu, chodzę na basen.
Teraz pytania.
Wiadomo, że najbardziej zależy mi na redukcji. Nie wiem zatem jak mam to wszystko rozplanować. W sensie, robić tylko aeroby, np codziennie orbitrek/bieżnia po 40min czy zostać przy tym co jest obecnie, czyli połączenie treningu aerobowego z siłowym? Po drugie, jak doskonale widać na załączonej fotografii, mam dysproporcję prawej częsci klatki piersiowej w stosunku do lewej. Mam nadzieję, że można coś z tym zrobić, bo póki co wyglądam jak wybryk natury...
Ostatnie pytanie odnośnie brzuszków. Robię ich czasami do 400 dziennie, ale jedyna różnica jaką czuję to twarde mięśnie brzucha pod tłuszczem, którego mam wrażenie, że jakoś mało ubywa. Coś robię nie tak czy powinienem poczekać?
Na koniec dodam jedynie, że jestem mocno zdeterminowany do tego by osiągnąć swój cel, czyli 75kg, sprzed 6 lat. Motywacją jest po prostu zmiana stylu życia, zapobieganie przyszłym nawrotom choroby oraz zadowolenie z siebie. A, i jeszcze jedno. Dużo mnie kosztowało odwagi napisanie tego posta. Forum czytam od dobrych kilku dni i mam wrażenie, że tutaj każdy taki obcykany w tym wszystkim, że aż wstyd cokolwiek od siebie dodawać, będąc w takim stanie w jakim jestem. Tak czy inaczej, liczę na sugestie i rady, bo nie mam zbytnio kogo o to wszystko zapytać.
Pozdrawiam,
Tomek
Zmieniony przez - astatine24 w dniu 2011-12-29 01:56:47