Strikefore: Melendez vs Masvidal WYNIKI

Main Card

-Gilbert Melendez def. Jorge Masvidal via unanimous decision (50-45, 50-45, 49-46)
-Cristiane "Cyborg" Santos def. Hiroko Yamanaka via TKO (punches) - Round 1, 0:16
-Gegard Mousasi def. Ovince St. Preux via unanimous decision (29-28, 29-28, 29-28)
-K.J. Noons def. Billy Evangelista via unanimous decision (29-28, 29-28, 29-28)



Preliminary Card

-Roger Bowling def. Jerron Peoples via knockout (punches) - Round 1, 0:42
-Caros Fodor def. Justin Wilcox via knockout (punches) - Round 1, 0:13
-Devin Cole def. Gabriel Salinas-Jones via unanimous decision (30-27, 30-27, 30-27)
-Eddie Mendez def. Fernando Gonzalez via split decision (30-27, 28-29, 29-28)
-Herman Terrado def. Chris Brown via submission (armbar) - Round 3, 4:05




Pani Krystyna chyba musi z facetami zacząć walczyć bo jednak nie ma za bardzo z kim dobrej rywalizacji nawiązać

"The Florida-based fighter, who dropped a unanimous decision in the main event of last Saturday's Strikeforce: Melendez vs. Masvidal card, suffered a severe contusion to his right hand about 10 days before the fight, and then damaged it further, incurring a ligament injury during the fight's first round, Vidal-Smith said. " - z mmafighting.com

Nie jest napisane co konkretnie było przed walką, ale teraz to ma więzadła uszkodzone. To wyjaśnia czemu nie bił nic mocniejszego, a jego narożnik jakoś nie wykazywał przejęcia mimo, że wyraźnie wdupiał na punkty.

No, marnie widzę Mousasiego z Jonesem. King Mo chyba znowu wygrałby z Gegardem.
Krysia niech walczy z Rondą.

Gala przeciętna. Edgar by pojechał Melendeza raczej

Gala słaba choc moze to odczucie po swietnych galach UFC

Obejrzałem całą galę dokłądnie i faktycznie bez szału, ostatnie UFC strasznie wysoko oprzeczkę ustawiły. Ale do rzeczy. Gerard niech sie nawet nie porywa na spidera bo by dostał łomot życia, a w polciezkiej rua, machida, rashed, phil, jj, a moze i maly nog by mu tez łomot spuścili straszny. Masvidal i melendez dobra walka, jeden i drugi moglby powalczyc w ufc, ale imo z edgarem, bensonem nie widze ich. Najlepiej na gali jednak wypadła cyborgówna, kurde kobieta potwór ! Chcialbym zeby dana w koncu sie ugiął i zrobil kobieca dywizję nie ma kozaczki na cyborgówne !

Ja obejrzałem main card i powiem, że oprócz main eventu raczej ch**nia z patatajnią. W walce Noonsa nic się nie działo, Gegard z kolei się uparł, że jest zapaśnikiem No a Krystyna zdzieliła raz i KO

Gala imho db wysoki poziom main card. Pokolei:
KJ i Evangelista dobry pokaz stójki, klinczu i tkd, otwarta walka bez czajenia się. Nie poziom UFC ale fajnie się oglądalo, z emocjami.
Gayguard i OSP, OSP mocno przereklamowany, Mousassiemu zabrakło prądu jak zwykle bo by Ovince'a pojechał do 0, na koniec w wywiadzie wspomniał coś, że zachorował zaraz przed galą i odebralo mu to cardio, jestem skłonny w to uwierzyć bo powiedział też, że nie byl zadowolony z tego co pokazał.
Cyborg do 145/155 ale UFC i pewnie w top 10 by była , glos jej sie nieco zmienił, za dużo andro .
MEOTE fajny poziom boksu, tkd, Masvidal pokazał za mało, ale jeszcze pół roku, rok i spokojnie może konkurować z czołówką UFC, ma potencjał i boks na poziomie jakiego w tej kat. wagowej nikt inny nie ma. Melendez zrobił swoje ale jak i Masvidal nie zzachwycił.

Zmieniony przez - OBELX w dniu 2011-12-18 23:30:26

Fajne 3 walki i jeden schweinenschlachten.

Mejn ivent za bardzo bokserski jak na mój gust, ale i tak ciekawy.

WAR GEGARD WRASSLASI!!!

Pozytywnie zaskoczył, naprawdę świetnie zapasy i dżudo, zwłaszcza że ten yebak OSP wyglądał na dosłownie 2 razy większego.

A lot of scrambles i w ogóle fajny grapplerski pojedynek.

Gegard jednak zrytą ma banię z deka, żeby taką smutną pandę odwalać po dobrej walce.

Punktowanie znowu obnaża swoje braki, niestety. O ile można się ewentualnie zgodzić, że 3 dla OSP, to w dwóch poprzednich Mousasi go przecież zajechał kompletnie, różnica w ciosach kolosalna.

A tu takie 29-28....

No i na koniec - jeśli ktoś mi zlinkuje Wilcox vs Fodor to będzie Sog.

A 6 (!!!) odpowiedzi pod tym tematem naprawdę dołuje, kiedy przypominam sobie burdel po KSW .... :/

Gegard powiedział, że trenuje w sumie mało profesjonalnie teraz i na następną walkę zorganizuje sobie w końcu porządny obóz.

Mam nadzieję, bo potencjał ma....

Poza paroma wpadkami z oddaniem bocznej i dosiadu pojechał ładnie, gniótł ostro, a typ dosłownie wyglądał dwa razy szerzej od niego w każdej kończynie.

Sędzia trochę pojechał z tym podniesieniem, kiedy Geg Hard akurat ładował piąchy.

A występy Evangelisty i (zwłaszcza) Masvidala cokolwiek dziwaczne, zbierali po mordach, śmiali się dużo, że to nic i w ogóle słabo są bici, a żadnego ataku swojego nie oferowali...

Masvidal zwłaszcza sobie brykał w 5 rundzie jakby prowadził 49 - 43.....

Mousasi sobie skacze z kwiatka na kwiatek albo siedzi w Holandii. Teraz miał ino trenera od zapasów, a reszta ponoć była w lesie - łącznie ze sparingpartnerami. Progres zrobił jak diabli w tej dziedzinie.