Nowy spamik w dziale mamy, ryż z kurczakiem wpjerdalamy i haj kiki nakvrwiamy

No są lepsze kluby, ale co z tego jak w domu tudzież latem przed nim lub na działce jest znacznie lepiej niż w najlepszym klubie?:D

Dremor to metalowy mocher ortodoks.

A kluby to jak Rav, są różne i fajne też

Te 'klasyczne' po wioskach i pod miastem to faktycznie czasem takie, że można pojechać najwyżej tak:

Andrzej Ty jak coś doj**iesz to

Co jest kuhwa, na ważeniu wrócili to starego mózgoyeba, Bisping nie zrobił wagi....

Czary panie.

raKhu1

No są lepsze kluby, ale co z tego jak w domu tudzież latem przed nim lub na działce jest znacznie lepiej niż w najlepszym klubie?:D

Może to zabrzmi dziwnie ale jak byłem w Twoim wieku to też raczej do klubów nie łaziłem, jeno czasem do studenckich. Teraz jak już jestem stary to najszły na mnie ciężkie czasy, w których zorganizowanie domówki zaczyna się robić problematyczne
Anyway ja i tak wolę zróżnicowane rozrywki. Jedyne co mnie mierzi to grupa ludzi, którzy w ramach fun weekendu w domku nad jeziorem grają pół dnia w bierki z niewielkim przerywnikiem na poszukiwanie grzybów w lesie - tak to nie są żarty, tacy też są.

I co w tym dziwnego? Nie każdy jest przebojowym krejzolem co musi iść to błyskotkowego klubu by sie wyszaleć

Fakt, wśród moich rówieśników zorganizowanie imprezy w domu/na działce nie jest problemem. Jeszcze wartoby dodać klimatyczne ognicha nad jeziorem

Zmieniony przez - raKhu1 w dniu 2011-12-03 13:00:11

Nic dziwnego. Tylko mam uraz, bo musiałem w czymś takim uczestniczyć z przymusu

mówisz że ślad na psychice pozostał

teraz jak widzę bierki to chowam się do szafy

a mnie dzis baba pod marketem zarysowała zderzak z tyłu nosz k***a mac myslalem ze pizne babie 1 raz w zyciu

Zmieniony przez - Strecho w dniu 2011-12-03 13:34:12

Zmieniony przez - Strecho w dniu 2011-12-03 13:35:37