Jestem nowa na forum, ale podczytuję Was od pewnego czasu.
Nigdy nie byłam zadowolona ze swojego ciała, ale waga w okolicach 54 kilogramów przy wzroście 158 cm nie spędzała mi snu z powiek. Po pierwszej ciąży ważyłam 65 kg i to już było zdecydowanie za dużo. Przyszedł czas na pierwszą dietę - South Beach. Zgubiłam 13 kg, wróciło 2, więc teoretycznie wróciłam do wagi sprzed ciąży. Niestety jędrności ubyło.
Pół roku temu urodziłam drugie dziecko. Obecnie ważę 57 kg, ale tym razem chciałabym zmienić swoje ciało świadomie. Co więcej, chciałabym wyglądać lepiej niż przed obiema ciążami To znaczy, że nie na chudości mi zależy, ale na ładnej sportowej sylwetce
Liczę na wasze komentarze, wsparcie, porady i motywację jeśli jej zabraknie, bo wiadomo, że w kupie raźniej
Moja ankieta:
Wiek : 30
Waga : 57
Wzrost : 158
Obwód w biuście : 91
Obwód pod biustem : 74
Obwód talii w najwęższym miejscu : 72
Obwód na wysokości pępka : 88
Obwód bioder : 90
Obwód uda w najszerszym miejscu: 53
Obwód łydki : 36
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch, biodra
W którym miejscu najszybciej chudniesz : ramiona
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: zdecydowałam się na trening z piłką obliques
Co lubisz jeść na śniadanie: jajecznica, owsianka
Co lubisz jeść na obiad : mięso, warzywa
Co jako przekąskę : migdały, jabłko
Co jako deser : owoce
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia, czy regularnie miesiączkujesz, czy bierzesz tabletki hormonalne : stan zdrowia ok, tabletek nie biorę, po ciąży jeszcze nie miesiączkowałam, przed regularnie
Preferowane formy aktywności fizycznej: pilates, callanetics
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : brak
Stosowane wcześniej diety : 5 lat temu South Beach przez około 5 miesięcy
Dietę ułożyłam sobie teraz korzystając z informacji na forum.
Przykładowy dzień z treningiem:
I. jajecznica z cebulą, płatki owsiane z otrębami i suszoną żurawiną, tran
kcal: 504, B: 17, T: 31, W: 41
II. łosoś pieczony 100g, surówka z marchwi, jabłka, surówka z kalarepy i szczypiorku
kcal: 305, B: 22, T: 20, W: 9
III. papryka faszerowana kurczakiem, surówka z marchwi i kalarepy
kcal: 307, B: 19,4, T: 21,4, W: 9,4
IV. papryka faszerowana kurczakiem, surówka z marchwi i kalarepy
kcal: 262, B: 19,4, T: 16,4, W: 9,4
przed treningiem:
V. kurczak pieczony, ryż brązowy
kcal: 319, B: 20, T: 11, W: 38
po treningu:
VI. wołowina gotowana, łyżeczka miodu
kcal: 133, B: 20,7, T: 15,5, W: 4,0
Razem: kcal: 1831, B: 119, T: 115, W: 111
Generalnie trudno jest mi wcisnąć więcej niż 1800-1900 kcal, bo jem sporo warzyw do każdego posiłku i bardzo się nimi "napycham".
Co do ćwiczeń - do tej pory raczej nie trenowałam i w tej kwestii jestem zielona jako ta trawka na wiosnę. W tej chwili mam bardzo ograniczone możliwości czasowe i jedyną opcją jest trening w domu, po 22, po uśpieniu dziatwy i ogarnięciu pobojowiska po całym dniu.
Raczej marne widzę szanse na siłownię w najbliższym czasie. W domu mam piłkę, hantle (takie z dokładanym obciążeniem), hula-hop, skakankę, twister.
Zdecydowałam się na trening obliques z piłką. Mam już za sobą dwa tygodnie, z najmniejszym z możliwych obciążeniem (po kilogramie na rękę) i aż wstyd się przyznać, ale wiosłowania prostymi ramionami w dalszym ciągu nie jestem w stanie zrobić
Generalnie nie bardzo mam pomysł jak tymi swoimi treningami pokierować i czy to co wybrałam to dobra droga czy jednak jestem za cienka i powinnam zacząć od jeszcze czegoś innego.
Zdjęcia postaram się wrzucić jutro w ciągu dnia.