Teraz na siłowni taki wysyp sezonowców, że co jeden to nowe ćwiczenia jakiś wymyśla... że 3 shakery obok niego stoją i jedzie ze swoim 5 kg hantelkiem na bica... bo przecież to się tylko liczy.
Albo koksy od pasa w górę... jak pudełko od zapałek... u góry jak burnejka a na dole nogi jak moje nadgarstki grube.