Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
AAA i jeszcze dobij tłuszczami do tych 1800
...
Napisał(a)
Sposób na słodkie? Albo jem jabłko jak mnie bardzo ciśnie - ale to max do trzeciego posiłku, nie na noc - taka schiza. Albo walę omlet z płatków owsianych z jajkami i cynamonem - dla mnie jest wystarczającym zastępstwem słodkiego. Najlepiej na jakiś czas odstawić słodkie całkiem - potem wystarczają takie namiastki, nie trzeba mieć rzeczy typowo słodkiej. Z jabłkami było jednak tak, że była tu gdzieś tabelka i one zawierały najwięcej... fruktozy? Czy czegoś - nie chcę Cię wprowadzić w błąd - Gunia mnie pewnie wyprostuje. Jako opcja na słodkie nie są najlepszym rozwiązaniem.
P.S. Jeszcze jedno mi się skojarzyło - Martucca pisała tu u którejś z dziewczyn o badaniach, wg których nabiał nakręca na słodkie. Może spróbuj go odstawić na czas jakiś całkiem? Mi tak dziewczyny zabroniły nabiału na początku i słodkie mnie nie ruszało wcale - na słone mięso mnie nosiło wtedy Jak przywróciłam twaróg na śniadania to mi słodzona kawa chodzi po głowie - więc może coś w tym jest??
Zmieniony przez - k_rol_k w dniu 2011-11-11 18:17:03
P.S. Jeszcze jedno mi się skojarzyło - Martucca pisała tu u którejś z dziewczyn o badaniach, wg których nabiał nakręca na słodkie. Może spróbuj go odstawić na czas jakiś całkiem? Mi tak dziewczyny zabroniły nabiału na początku i słodkie mnie nie ruszało wcale - na słone mięso mnie nosiło wtedy Jak przywróciłam twaróg na śniadania to mi słodzona kawa chodzi po głowie - więc może coś w tym jest??
Zmieniony przez - k_rol_k w dniu 2011-11-11 18:17:03
A woman is like a tea bag. You never know how strong she is until she gets into hot water.
http://www.sfd.pl/W_poszukiwaniu_zaginionej_talii__k_rol_k-t764731-s17.html
...
Napisał(a)
Dziś przez większą część dnia walczyłam z bólem głowy. Rano jeszcze nie było tak źle więc zaczęłam dzień od 45 min orbitreka, ale im później tym gorzej. Z siłowni niestety nici. Mam tylko nadzieje, że to nie jakieś choroba - jutro się pewnie okaże.
Saida dzięki za dobre słowo. Podczytując forum dociera do mnie jak mało wiem o dobrym odżywianiu się i jak źle traktowałam do tej pory swój organizm. Planowanie posiłków zajmuje mi jeszcze bardzo dużo czasu i muszę planować z góry na cały dzień, bo jedząc spontanicznie nie miałabym szansy zmieścić się w wyznaczonych widełkach. Liczę, że wszystko przyjdzie z czasem.
Co do samodzielnie pieczonego chleba to na samą myśl, aż mi ślinka cieknie - na pewno o tym pomyśle.
Karolka wczorajszy twaróg zagryziony jabłkiem był dla mnie taką namiastką słodkiego, a omlet z cynamonem też brzmi nieźle. Dziś jakoś się trzymam - myślę, że przechodzę syndrom "odstawienia" Nie wiem natomiast czy umiałabym zrezygnować całkowicie z nabiału, mam nadzieje, że nie będę musiała, bo może być ciężko...
Wstawiam dzisiejszą rozpiskę.
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i dziękuje za prowadzenie "za rączkę" :) Liczę, że ja też kiedyś będę mogła się komuś na coś przydać.
Saida dzięki za dobre słowo. Podczytując forum dociera do mnie jak mało wiem o dobrym odżywianiu się i jak źle traktowałam do tej pory swój organizm. Planowanie posiłków zajmuje mi jeszcze bardzo dużo czasu i muszę planować z góry na cały dzień, bo jedząc spontanicznie nie miałabym szansy zmieścić się w wyznaczonych widełkach. Liczę, że wszystko przyjdzie z czasem.
Co do samodzielnie pieczonego chleba to na samą myśl, aż mi ślinka cieknie - na pewno o tym pomyśle.
Karolka wczorajszy twaróg zagryziony jabłkiem był dla mnie taką namiastką słodkiego, a omlet z cynamonem też brzmi nieźle. Dziś jakoś się trzymam - myślę, że przechodzę syndrom "odstawienia" Nie wiem natomiast czy umiałabym zrezygnować całkowicie z nabiału, mam nadzieje, że nie będę musiała, bo może być ciężko...
Wstawiam dzisiejszą rozpiskę.
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i dziękuje za prowadzenie "za rączkę" :) Liczę, że ja też kiedyś będę mogła się komuś na coś przydać.
...
Napisał(a)
Norozkład ładnie już
Wiesz co.....spróbuj z tym nabiałem...albo jeszcze zmniejsz, do jednej porcji
No i żadnego KURCZAKA zapomnij o jego istnieniu, chyba że to kurczak biegający po trawce u znajomej ze wsi
Wiesz co.....spróbuj z tym nabiałem...albo jeszcze zmniejsz, do jednej porcji
No i żadnego KURCZAKA zapomnij o jego istnieniu, chyba że to kurczak biegający po trawce u znajomej ze wsi
...
Napisał(a)
Gunia, nie chcę się wtrącać, ale czy te owoce o 23:00 w wypisce to dobry wybór?
...
Napisał(a)
No generalnie niby nie, ale hmmmm ja żre owoce wieczorem i jakoś redukcja leciwięc nie będę się czepiac
...
Napisał(a)
Ja na razie chyba nie będę ryzykować, chyba bym się bała.
Poza tym wieczorem zawsze mam parcie na białko.
Poza tym wieczorem zawsze mam parcie na białko.
...
Napisał(a)
Ania - tu rzadko bywa łatwo niestety. Czasami trzeba się naprawdę mocno w sobie zaprzeć, żeby coś z tych naszych prób wyszło. Ogarnianie miski nieźle Ci idzie, teraz marsz na siłownię
A woman is like a tea bag. You never know how strong she is until she gets into hot water.
http://www.sfd.pl/W_poszukiwaniu_zaginionej_talii__k_rol_k-t764731-s17.html
...
Napisał(a)
I jak, była siłownia?
Na początku na pewno nie będzie łatwo, ale nawet nie wiesz jak dobrze poczujesz się już za jakiś czas. Ja "żyję" wg SFD od 3,5 tyg. i czuję się 100 razy lepiej niż jakiś miesiąc temu.
Na początku na pewno nie będzie łatwo, ale nawet nie wiesz jak dobrze poczujesz się już za jakiś czas. Ja "żyję" wg SFD od 3,5 tyg. i czuję się 100 razy lepiej niż jakiś miesiąc temu.
...
Napisał(a)
Gunia zgodnie z sugestią nabiał ograniczony. Owoce wieczorne też, bo jakoś pasują mi tylko do nabiału.
Wielkość porcji, które pochłaniam naprawdę mnie przeraża. Zjedzenie śniadania zajęło mi z okładem 15min! Trudno mi uwierzyć, że można tyle jeść i chudnąć?
Magda obejrzałam przed chwilą Twoje filmiki z siłowni. Wcale nie znam się na technice, ale muszę Ci przyznać, że Twój widok z tą sztangą zrobił na mnie DUŻE wrażenie.
Poza tym dzień, o którym chciałabym jak najszybciej zapomnieć.
Karolka dzięki za mobilizujące słowa - wstyd się przyznać, ale do siłowni mobilizowałam się przez większość dnia i niestety się nie przemogłam. Wizja tego, że pałętam się po sali licząc na zainteresowanie instruktora, nie wiedząc dokładnie jak wykonać ćwiczenia z treningu wskazanego przez Gunie mnie przerosła - niemłoda już jestem, a taka głupia (Mam wrażenie, że jak jutro mi się nie uda to spalę się ze wstydu pisząc o tym na forum)
A na wieczór złapałam jeszcze doła, a moje autodestrukcyjne ciągoty podpowiadały rozwiązanie problemu pod postacią 0,5litra lodów... Na szczęście udało mi się je uciszyć.
Wklejam dzisiejszą miskę.
Wielkość porcji, które pochłaniam naprawdę mnie przeraża. Zjedzenie śniadania zajęło mi z okładem 15min! Trudno mi uwierzyć, że można tyle jeść i chudnąć?
Magda obejrzałam przed chwilą Twoje filmiki z siłowni. Wcale nie znam się na technice, ale muszę Ci przyznać, że Twój widok z tą sztangą zrobił na mnie DUŻE wrażenie.
Poza tym dzień, o którym chciałabym jak najszybciej zapomnieć.
Karolka dzięki za mobilizujące słowa - wstyd się przyznać, ale do siłowni mobilizowałam się przez większość dnia i niestety się nie przemogłam. Wizja tego, że pałętam się po sali licząc na zainteresowanie instruktora, nie wiedząc dokładnie jak wykonać ćwiczenia z treningu wskazanego przez Gunie mnie przerosła - niemłoda już jestem, a taka głupia (Mam wrażenie, że jak jutro mi się nie uda to spalę się ze wstydu pisząc o tym na forum)
A na wieczór złapałam jeszcze doła, a moje autodestrukcyjne ciągoty podpowiadały rozwiązanie problemu pod postacią 0,5litra lodów... Na szczęście udało mi się je uciszyć.
Wklejam dzisiejszą miskę.
Poprzedni temat
Redukcja by Karniak ;]
Następny temat
Zrzucenie konkretnych partii ciała, ulepszenie wyglądu.
Polecane artykuły