1
Antos098
Pierwszy raz w zyciu sie spotykam z teoria, ktora z gory zaklada ze technika jest limitujaca....jakies dowody/doswiadczenia na poparcie tej tezy w obliczu ksztaltowania masy miesniowej?
Gdy "wszystko" zawodzi ludzie wchodzą na negatywy,ruchy szarpane etc.
Praktycznie wszystkie ćwiczenia prócz sq/mc/wyciskań zza karku można bezpiecznie robić przy pomocy ruchów oszukanych,bujanych itd.
Dla organizmu to wyjście z "comfort zone",a najprostszym dowodem na to jest skuteczność "Kroc's Row" czy power szrugsów. Z przykładów-wspomniani przez Ciebie -Coleman,Warren.
Antos098to przyjmij do wiadomosci, ze bylem uczony dokladnie w ten sam sposob...efekt byl taki ze sie zatrzymalem na jakis smiesznych 125kg w przysiadzie i to na kilka miesiecy, a trener wymyslal cuda na kiju w stylu jump squaty itp w koncu sam postanowilem cos z tym zrobic schowalem ego do kieszeni i zaczalem od glupich 70kg powtorzonych 15razy.
Wciąż odbijasz nie z tej strony
Ustaliliśmy już,że WYSOKIE POWTÓRZENIA SĄ SKUTECZNE W BUDOWANIU SIŁY. Nie powtarzajmy tego samego.
Programy linearne-również.
Strasznie dużo offtopów narosło nam tutaj.
Ja drążę wciąż ten sam temat-szerokie siadanie vs. siadanie w "europejskich kanonach".
Przy okazji wyszedł temat "ilość powtórzeń a nauka techniki".
Senegroth,który ważąc 75kg przysiada 300kg, pięknymi słowami wyjaśnił to,co już przedstawiałem:
SenegrothJeżeli chodzi o naukę techniki w bojach 3bojowych to jak najbardziej jestem za umiarkowanymi ciężarami rzędu 50-55%CM(oczywiście są to ciężary startowe, które pomalutku zwiększami) z małą ilością powt(3-4) i dużą ilością serii(8-12). Nawet nie trzeba tego popierać żadnymi badaniami. Przy większej ilości powtórzeń mięśnie stabilizujące się męczą i wypaczają technikę(popularny wśród początkujących uciekający tyłek w mc, czy schodzące się kolana do środka w przysiadzie). W przypadku małej ilość powt nie ma tego problemu.
I to jest
fakt,z którym-wybacz-ale nie będę dyskutował,bo powie Ci to każda osoba zajmująca się produktywnością czy coachingiem-im dłużej wykonujesz jakieś zadanie,tym spada twoja efektywność. Przełóż to sobie na ćwiczenia siłowe,tu konkretnie na technikę.
2
Antos098i tu dochodzimy w zasadzie do meritum: patrzymy pod katem TS czy tez moze budowania masy miesniowej i sily (narazie niekoniecznie maxymalnej
tym bardziej przeczysz sobie proponując ludziom przysiad stricte trójbojowy->stricte dla sprzętowców->stricte dla sprzętu wielowarstwowego
2+offtop
W USA jest jeden genialny trend-
programy treningowe,które nie są ukierunkowane na konkretny cel,czyli coś co w Polsce byśmy nazwali "ogólnorozwojowe".
Dla przykładu:
-5/3/1
-Juggernaut
-DeFranco's
Westside for Skinny Bastards
Zboczę jeszcze na chwilę z tematu i powrócę:
AutopsyRemedium na smutki młodzieży-"chce być duży i silny" ?
-przysiad siłowo/technicznie na 1-5p (choćby to była tylko "rozgrzewka"-zresztą taką zawsze zalecam)
-assistance- tu też może być przysiad-w innej formie,z innymi obciążeniami,powtórzeniami
i analogicznie inne lifty
Antos098Remedium? czy moze juz raczej wszechogarniajace PANACEUM :
chcesz byc silny - FBW zakres 5x5
chcesz byc odtluszczony - FBW zakres 5x5
chcesz byc duzy - fbw zakres 5x5
AutopsyPriorytetm jest siła-proszę bardzo,więcej dużych ćwiczeń i assistance bez upadku
Priorytetem jest masa-mniej dużych ćwiczeń,a przycisnąć assistance
Gdzieś dokładasz,to gdzieś zabierasz.
Antos098Skoro to takie proste to czemu nadal wiekszosc bladzi? znow szukamy panaceum?? musi byc pelna periodyzacja, a nie krotkie rozwiazanie rzekomo leczace wszystko i wszystkich - dalej pozostaje to w swietle taniej propagandy, ktora wyraznie dostrzegam.
Jeśli chodzi o 5x5-odniosę się w odpowiedzi do Traktora71
Odnosząc się do naszej wymiany zdań i ostatniego Twojego cytatu- tak to jest bardzo proste. Ludzkie błądzenie-zbyt dużo czynników na tę rozmowę.
Panaceum? nie-zwyczajnie kompleksowość.
Każdy,absolutnie każdy "program treningowy",nie zależnie od celów(masa,siła,sratatata...) powinien zawierać:
-ćwiczenia rehabilitacyjne/prehabilitacyjne (w tym mobilność stawów,pvc rolling itp)
-element siłowy-czy to maksując na x powtórzeń/ciężaru czy zwiększając obciążenie/powtórzenia/zmieniając ćwiczenia - musi być jakiś element,który można by określić "wysiłkiem maksymalnym"
-ćwiczenia dodatkowe/pomocnicze/hipertoficzne- wszystko to co ma wyrównywać dysproporcje i/lub zwiększać masę mięśniową
-kondycja/fatburning-(aero/hiity/hill sprinty/młoty etc)
-rozciąganie (statyczne/dynamiczne)
Absolutnie inną kwestią jest to,co i kiedy wrzucimy w dany "obszar".
I powtórzę-tak to jest proste.
Gdy coś dodajemy-gdzieś musimy odjąć.Mało kto to zrozumie,bo wszyscy chcą wszystkiego na raz.
Jeśli skrajnie dodamy/odejmiemy jakiś element powstaje nam "program specjalistyczny",ukierunkowany na jakiś cel.
Nie mniej-wszystkie te elementy powinny się znaleźć w każdym programie.
3
Antos098U osob zaawansowanych wyglada to inaczej - wieksze przelozenia, ale bardzo czesto tez jest tak ze bardzo silny kulturysta przechodzil w TS i na odwrot : trojboista w kulturystyke.
Się powtórzę z jednego z tematów o fbw vs split.
Jedyną rzeczą,która odróżnia trójboistę od kulturysty jest %bf i
każdy trójboista może mieć wspaniałą sylwetkę,która dodatkowo będzie trwalsza od sylwetki kulturystycznej i...
SenegrothCo do sylwetki to jeśli trzyma się dobrą michę to na 3bojowym/siłowym treningu rośnie się lepiej jak na kulturystycznych
Jeśli...a większość tej michy nie trzyma, bo ich nie stać. W Polsce dalej słyszy się o mistrzach,którzy wcinają "co zrobi żona" + szake/aminy,bo nie ma czasu/pieniędzy na dobrą dietę.
Dochodzi jeszcze jeden aspekt-psychologiczny.
Żaden tłusty trójboista nie poświęci swoich rekordów po to, by zmniejszyć wyniki,ale i bf,i dopiero po 1-2 latach wrócić do ciężarów (z wynikiem lepszym,bo wzrasta wilks).
Poza wspomnianymi kosztami i ego/parciem na szybkie wyniki, dochodzi jeszcze jedna kwestia- "królewska kategoria" czyli waga ciężka= największe wyniki i prestiż,już nie wspomnę o tym,że bardziej opłaca się być cięższym i dźwigać więcej,bo formuła wilksa "preferuje" duże wyniki ponad małą wagę.
Wniosek-dla czempionów opłaca się być dużym,nawet kosztem bf'u,dlatego też widać w raz z wiekiem tendencję wśród zawodników do zwiększania masy.
Jeden facet miał tylko cojones i widział sens naprzemiennego masowania i odtłuszczania(dieta ABCDE):
J.M.Blakley- 1 rok,16 zawodów ,4 różne kategorie wagowe
Już nie będę wspominał o panu,który do zawodów TS(nie jest trójboistą!) przygotowuje się na diecie ketogenicznej:
na 3 h przed zawodami,w ciągu tyg zbicie+odwodnienie z 89kg na 82kg
a w dniu zawodów (total RAW-bez pasa i opasek na nadgarstki)
:
SQ: 270kg ,4te podejście 277kg
WL: 160,168(nie zaliczone)
MC: 288,4te podejście 295kg
i żeby było śmiesznie to przez ostatni rok nie robił MC ,a ławy w ogóle nie robi,tylko wyciskania na bary
inne foty (zwróć uwagę na kark,bary,łapy,wzrost 172cm)
Hubert81
Zastanawia mnie czemu wśród obrońców teorii o przydatności treningu niskozakresowego w budowaniu muskularnej estetycznej sylwetki nie ma nikogo, kto takową posiada.
I jeszcze na dokładkę niedowiarkom-ćwiczy zaadaptowanym pod siebie treningiem HFT(6-12 razy w tyg) robiąc w dużych liftach jedynie single,dwójki i trójki przy min 85%CM...
Hubert81Piszesz "rośnie się". Ty rośniesz czy kto?
Zawsze w momencie, gdy w głównych ćw schodzę na 2-5 powt i ograniczam asysty pod koniec makrocyklu masowo-siłowego sylwetka wyraźnie staje się mniej wyrazista, definicja i jakość mięśnia cierpi. Bezsprzecznie spada tez lbm a wzrasta % udział tkanki tłuszczowej na identycznej podaży b/t/w (obwód pasa w relacji z pozostałymi obwodami, grubość fałd).
To ciekawe,bo program kolesia z fotki robiłem przez całe wakacje i było zupełnie odwrotnie,forma życia,niestety nie udokumentowana...
I jeszcze uprzedzę ew.wybiegi:
Wysil się troszkę,poczytaj o tym jak trenowały i jak wyglądały "gwiazdy" trójboju/kulturystyki
przed erą sterydową,pokazywałem zresztą przykłady w tym nieszczęsnym topicu o fbw vs. split
ot,choćby Chuck Sipes:
I żeby nie było-nie napiszę,że niskie powtórzenia+wielki ciężar+wielka objętość mają "wyższość" nad dużymi powtórzeniami.
Ale jak widać "da się" i to świetnie
Kemper_
co do robienia masy to nie jestem wielkim ekspertem ale wydaje mi się że problem nie tkwi w ilości powtórzeń a w ogólnej objętości,
ciężko jest urosnąć na treningu który kończy się na 1-2 seriach zasadniczych po 3-5 i to raz w tygodniu.. a tak często to wygląda u "siłaczy" ale zawsze można dowalić serii ;)
właśnie! jak się robi "dwójki" w siadach (powiedzmy na 90-92%CM) i chce się mieć do tego efekt hipertroficzny to trzeba zrobić z 12-15 serii
a później powtórzyć to samo za 2 dni
pomocnicza jest tutaj tabela Prilepina,ale i tak szybko się okazuje,że to co w niej opisane jest dużo poniżej możliwości i potrzeb(hipertroficznych) mięśni
Hubert81
Właśnie. Jednemu się wydaje, drugi uważa a tak naprawdę NIKT nie może potwierdzić własnym doświadczeniem. Ja mogę.
Przykłady już masz,potwierdza to również sylwetka Senegrotha jak i wielu siłaczy-z tego topicu choćby Kirk Karwoski,o Pudzianie nie wspomnę(skąd informacje,że ćwiczy na dużych zakresach?).
W przyszłe wakacje szykuję bardzo gruby projekt promujący high-freq-training i niskie powtórzenia-3 miesiące z rackiem i sztangą na wakacjach,strona internetowa,filmy-pełna relacja i przede wszystkim bilans na gruby plus,a i tak skończę z kaloryferem,o ile nie rozsypię się jak ostatnio
drug free ofc
Antos098Mozna miec duzo w udach i DUZO przysiadac. Male wymiary i duze ciezary nie sa domena kulturystow.
małe wymiary i małe ciężary są domeną początkujących-w żadnym z przypadków nie potrzeba im szerokich siadów
Hubert81Niemniej głupotą jest wrzucanie świeżaka na 5x5
IMO ten program w swojej liniowej wersji(nie tej z ustalonymi procentami na każdy trening) jest programem przede wszystkim dla początkujących.
-duża częstotliwość
-optymalna objętość dużych ćwiczeń tak dla celów siłowych jak i masowych
ale...
Traktor71co chciales tym osiagnac-bo nie za bardzo pasuje to do poruszonych kwestii?
Dlaczego nie darzę wielkim uznaniem Rippetoe i pozwalam sobie po nim jeździć ?
a)bo wszyscy robią "jego program",i jak to Antos098 wspomniał-z marnym skutkiem
b)bo koncepcje odnośnie tego jak ma wyglądać odpowiednia technika są co najmniej "kuriozalne"-najprostszym przykładem jest głowa pochylona w dół w siadzie-koncepcja idiotyczna i sprzeczna z układem ruchu człowieka-gdzie ciało zawsze podąża za głową... o luźno wiszących na sztandze dłoniach nie wspomnę
c)bo śmieszy mnie jego film siadem,jeszcze te bandaże...- koleś 60lat u mnie na siłowni siada lepiej i z większym ciężarem
d)uczy "techniki",pozjadał wszystkie rozumy i robi z siebie Boga-jest i był nikim,"jego program" nie działa nawet na niego samego,jest żałosną pokraką,która przez jego żałosnych wyznawców rozdmuchała się sławą do legendarnych mistrzów takich jak Dave Tate,Loui Simmons czy Charles Poliquin
e)facet twierdzi,że to "uniwersalny program" "na wszystkie bolączki" "dla wszystkich" bo "wszyscy jesteśmy tacy sami"
f)ukradł program,zepsuł go i robi na nim kasę
g)
ma jakiś paniczny strach przed przetrenowaniem,aż ze strachu się zalał tłuszczem...
co mam osobiście do 5x5(stosowanym długotrwale i "na wszystko"),a więc i pośrednio do pajaca ?
-jest nudny jak flaki z olejem
-średnio ostatnio lubię programy liniowe
-nie cierpię programów typu "małe ryzyko-małe zyski"-ale to wiąże się z poprzednim punktem
Powiem tylko tyle,że 5x5 jaki robił Reg Park(z podziałem na fazy) był baardzo dobry IMO
Akurat w kwestii Rippetoe zbyt wielu konkretnych argumentów nie mam(poza techniką),ale ten obrazek podsumowuje co sądze o jego podejściu i efektach uzyskiwanych na "jego programie".
a to przeciętny efekt słuchania się Rippetoe...
kto pierwszy znajdzie różnicę temu dam sog'a
Traktor71no owszem-5x5 stosuja tysiace.
2x20 ? jeszcze nie widzialem(przynajmniej w formie proponowanej przez Ciebie)
wiec o czym my tu pier.... ?
żaden argument...tysiącom amerykanów wydaje się też,że słońce kręci się wokół ziemi, a są w błędzie
sto razy bardziej poleciłbym komuś 2x20 (i liniową progresję ze schodzeniem pod 2p,a później też i zwiększaniem objętości na niskich zakresach) dla poprawy siły niż 5x5.
oczywiście po uprzednich 2 miesiącach nauki techniki na 2jkach i trójkach