Co do usuwania postów, to użytkownicy nie mogą tego robić, bo w razie ewentualnej zadymy mamy ich wypowiedzie jako dowód w sprawie
...
Napisał(a)
Bardzo ładne spadki
Co do usuwania postów, to użytkownicy nie mogą tego robić, bo w razie ewentualnej zadymy mamy ich wypowiedzie jako dowód w sprawie
Co do usuwania postów, to użytkownicy nie mogą tego robić, bo w razie ewentualnej zadymy mamy ich wypowiedzie jako dowód w sprawie
...
Napisał(a)
Martucca, prawda? Też się bardzo cieszę Dzięki Tobie :D
I co teraz, zmieniamy coś? Bo miskę na dziś mam taką jak była, 1200 kcal, 120/80.
Zmieniony przez - fajterka w dniu 2011-10-27 14:21:51
I co teraz, zmieniamy coś? Bo miskę na dziś mam taką jak była, 1200 kcal, 120/80.
Zmieniony przez - fajterka w dniu 2011-10-27 14:21:51
...
Napisał(a)
A no pewnie, że zmieniamy Dorzuć 25g węglowodanów z owoców i tylko owoców. Jedz je w pierwszym posiłku i po treningu siłowym To będzie pierwszy krok w podkręcaniu metabolizmu
Aaa... Oczywiście za tydzień kolejne pomiary.
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2011-10-27 14:27:12
Aaa... Oczywiście za tydzień kolejne pomiary.
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2011-10-27 14:27:12
...
Napisał(a)
fajterka gratuluje spadkow i powodzenia , bede sledzic i kibicowac.
i Wszystkiego Naj na nowej drodze!
i Wszystkiego Naj na nowej drodze!
Konkurs:http://www.sfd.pl/-t830371.html
dziennik:
http://www.sfd.pl/-t663972-s39.html#post0
Konkurs/przemianahttp://www.sfd.pl/-t853361.html
...
Napisał(a)
Wróciłam! Miałam długą przerwę od forum i (niestety!!! ja głupia!) troszkę od diety... Już Wam piszę co i jak... W sobotę był mój ślub i przyjęcie . A potem do wtorku mieszkanie u teściów w moim miasteczku. I to była jedna wielka masakra... Na przyjęciu morze jedzenia, u teściowej cała lodówa, wiadomo, bo to święta.. i podtykanie co chwilę. A może ciasta, a może sałateczki. A że nie dogadujemy się najlepiej, to ciężko mi było wprost jej odmówić, więc coś tam mąciłam, brałam to żarcie do naszego pokoju i dziubałam te jej sałatki... Przez chwilę czułam się jak za starych, chorych czasów , mówię Wam, coś okropnego. Znowu ogarnął mnie strach przed normalnym jedzeniem, i do tego ochota na rozładowanie tego całego stresu na kilka, bardzo złych sposobów. Nie mogę się już doczekać momentu, kiedy jedzenie będzie dla mnie tylko paliwem, bez tych wszystkich emocji.
Miska od piątku do wtorku :
codziennie 4-5 posiłków na bazie jaj, pieczonego mięsa, ryb, warzyw gotowanych ,na parze, surówek, sałatek
Grzechy: pół kawałka tortu z bitą śmietaną, sporo wódki z sokiem, feta w sałatce, kukurydza, 5 kawałków sushi
Nie dałam się: milionom smakołyków na przyjęciu i wciskanym przez rodzinę
Skutek drugiego, nie najlepszego tygodnia z SFD:
Podsumowując, cieszę się, że nie wróciłam do starych złych nawyków, i że się nie poddałam. A po każdym grzeszku miałam ochotę. Skoro już zawaliłam, to równi dobrze mogę popłynąć. Ale nie, kolejny posiłek jadłam już według wytycznych i szłam na spacer, mimo że było ciężko . A dziś zaczynam trzeci tydzień. Mam już piłkę, hantle. Nie mam za to więcej wymówek i koniec z taryfą ulgową. Biorę się do roboty.
Zmieniony przez - fajterka w dniu 2011-11-02 11:38:56
Miska od piątku do wtorku :
codziennie 4-5 posiłków na bazie jaj, pieczonego mięsa, ryb, warzyw gotowanych ,na parze, surówek, sałatek
Grzechy: pół kawałka tortu z bitą śmietaną, sporo wódki z sokiem, feta w sałatce, kukurydza, 5 kawałków sushi
Nie dałam się: milionom smakołyków na przyjęciu i wciskanym przez rodzinę
Skutek drugiego, nie najlepszego tygodnia z SFD:
Podsumowując, cieszę się, że nie wróciłam do starych złych nawyków, i że się nie poddałam. A po każdym grzeszku miałam ochotę. Skoro już zawaliłam, to równi dobrze mogę popłynąć. Ale nie, kolejny posiłek jadłam już według wytycznych i szłam na spacer, mimo że było ciężko . A dziś zaczynam trzeci tydzień. Mam już piłkę, hantle. Nie mam za to więcej wymówek i koniec z taryfą ulgową. Biorę się do roboty.
Zmieniony przez - fajterka w dniu 2011-11-02 11:38:56
...
Napisał(a)
Gratulacjony!!!
Dużo szczęścia na nowej drodze życia Nie tylko tej małżeńskiej
Dużo szczęścia na nowej drodze życia Nie tylko tej małżeńskiej
...
Napisał(a)
Dziękuję pięknie Martucca. Ale powiem Ci, że czekałam na opiep... za ten tydzień ;) A tu taki miły post....
Mam jeszcze pytanie, czy mógłby ktoś mi podać link/ wytłumaczyć czemu służy wyrzucenie nabiału z diety?
Miska z wczoraj:
Miska z czwartku : dokładnie to samo co w środę, tylko inna kolejność posiłków:) Sprytnie tak sobie gotować na kilka dni .
Byłam znowu u lekarza, cała w skowronkach, to miała być ostatnia wizyta. Lekarz pooglądał moje wyniki, przebadał mnie na wszystkie strony i kazał powtórzyć krew... Nic mi nie chciał powiedzieć, mam zadzwonić za tydzień. Nie podoba mi się to :(
Zmieniony przez - fajterka w dniu 2011-11-04 15:16:46
Mam jeszcze pytanie, czy mógłby ktoś mi podać link/ wytłumaczyć czemu służy wyrzucenie nabiału z diety?
Miska z wczoraj:
Miska z czwartku : dokładnie to samo co w środę, tylko inna kolejność posiłków:) Sprytnie tak sobie gotować na kilka dni .
Byłam znowu u lekarza, cała w skowronkach, to miała być ostatnia wizyta. Lekarz pooglądał moje wyniki, przebadał mnie na wszystkie strony i kazał powtórzyć krew... Nic mi nie chciał powiedzieć, mam zadzwonić za tydzień. Nie podoba mi się to :(
Zmieniony przez - fajterka w dniu 2011-11-04 15:16:46
...
Napisał(a)
Coś się rozlazłam ostatnio okropnie. Wystarczyło, że wyjechałam z domu na trochę, zmieniłam rozkład zajęć i już mi gdzieś przepadła moja systematyczność i zaangażowanie, dzięki którym było tak ładnie na początku. Nie porzuciłam diety, ale już brakło czasu na dokładną rozpiskę i możliwe że te proporcje gdzieś tam nie do końca utrzymałam. No i ćwiczenia nie tak często jak powinnam. Ale koniec z tym. Założyłam sobie dzienniczek , w którym będę zapisywać i planować treningi. I znowu przypilnuję diety, będzie z aptekarską precyzją.
W związku z tym dwa pytania do kochanych Ekspertek (Martucca )
1. Co z nabiałem? On jest totalnie i kategorycznie be? Bo chodzi za mną biały ser i nie wiem ile jeszcze wytrzymam.
2. Jak ćwiczyć na orbitreku, żeby to miało sens? Bo na razie ćwiczyłam bezpośrednio po treningu z piłką, pół godziny, intensywnie. Dobrze kombinuję? Ha, doczytałam : po treningu siłowym 20 minut, w dni bez treningu 30.
No, bierzemy się z Clintem do roboty. Miłego dnia wszystkim życzę!
Zmieniony przez - fajterka w dniu 2011-11-07 10:51:41
W związku z tym dwa pytania do kochanych Ekspertek (Martucca )
1. Co z nabiałem? On jest totalnie i kategorycznie be? Bo chodzi za mną biały ser i nie wiem ile jeszcze wytrzymam.
2. Jak ćwiczyć na orbitreku, żeby to miało sens? Bo na razie ćwiczyłam bezpośrednio po treningu z piłką, pół godziny, intensywnie. Dobrze kombinuję? Ha, doczytałam : po treningu siłowym 20 minut, w dni bez treningu 30.
No, bierzemy się z Clintem do roboty. Miłego dnia wszystkim życzę!
Zmieniony przez - fajterka w dniu 2011-11-07 10:51:41
...
Napisał(a)
Nabiał możesz, nie więcej niż 150g dziennie. I tu sugerowałabym, żebyś nie jadła go codziennie, żeby nie przeszkadzać swoim kobiecym hormonom w "uspokajaniu się"
Z aero kombinujesz dobrze
No i ogarnij michę, bo kalorie w końcu trzeba zacząć podnosić
Z aero kombinujesz dobrze
No i ogarnij michę, bo kalorie w końcu trzeba zacząć podnosić
...
Napisał(a)
Sprawozdanie z diety:
Mam problem z dziennikiem posiłków i nie mogę zrzucić rozpiski... W każdym razie 7,8,9 listopad: miska idealnie, 120/80/25 , ok 1300 kcal, pięć posiłków, dużo surowych/ gotowanych na parze warzyw z oliwą.
ćwiczenia:
trening z piłką
orbitrek
dużo chodzenia (3-4 godziny dziennie)
Pomiary po 3 tygodniu:
Jest dobrze, zwłaszcza że na dniach okres :)
Mam problem z dziennikiem posiłków i nie mogę zrzucić rozpiski... W każdym razie 7,8,9 listopad: miska idealnie, 120/80/25 , ok 1300 kcal, pięć posiłków, dużo surowych/ gotowanych na parze warzyw z oliwą.
ćwiczenia:
trening z piłką
orbitrek
dużo chodzenia (3-4 godziny dziennie)
Pomiary po 3 tygodniu:
Jest dobrze, zwłaszcza że na dniach okres :)
Poprzedni temat
Ponownie wielka prośba dziennik żywieniowy na PT
Następny temat
clipperka / redukcja (mam nadzieję)
Polecane artykuły