clipperka / redukcja (mam nadzieję)

Wiek : 30
Waga : 87 (nigdy wcześniej aż tak dużo nie ważyłam)
Wzrost : 164
Obwód w biuście :
Obwód pod biustem :
Obwód talii w najwęższym miejscu :
Obwód na wysokości pępka :
Obwód bioder :
Obwód uda w najszerszym miejscu:
Obwód łydki :
W którym miejscu najszybciej tyjesz : uda, tyłek, ramiona, ostatnio również urósł brzuch
W którym miejscu najszybciej chudniesz : brzuch, biust
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często) generalnie to nie, praca siedząca, zapisałam się na siłownie i mam zamiar ćwiczyć 4 razy w tygodniu, parę razy już byłam.
Co lubisz jeść na śniadanie: owsiankę na mleku z owocami, kanapki, jajecznice
Co lubisz jeść na obiad : makaron, kotlety, ryby
Co jako przekąskę : coś słodkiego, kefir, jogurt
Co jako deser : ciasto, ciasteczka itp.
Ograniczenia żywieniowe : po strączkach i kapustnych mam często wzdęcia
Stan zdrowia, czy regularnie miesiączkujesz, czy bierzesz tabletki hormonalne : miesiączkuję regularnie, nie biorę tabletek od jakichś 2 lat (zaczęłam wtedy szybciej tyć), od prawie roku staram się o dziecko i nie wychodzi , problem z dolnym odcinkiem kręgosłupa (ale tylko przy zbyt dużej wadze)
Preferowane formy aktywności fizycznej: siłownia
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : aktualnie nic, wcześniej różnego rodzaju tabletki wspomagające odchudzanie typu Linea i inne wynalazki
Stosowane wcześniej diety : Cambridge, Dukan, South Beach, ostatnio diety Vitalii (1200kcal, dieta 1000 kcal.
Żałośnie to wygląda. Odchudzam się mniej więcej od 7 lat (nigdy nie byłam szczupła, wcześniej wyglądałam po prostu zdrowo), jak tylko uda mi się zgubić parę kilo to wracam do starych nawyków żywieniowych, czyli sobie folguję ze słodkim, jem nieregularnie (najczęściej 2 razy dziennie tylko) itp. Nigdy odchudzając się nie zwiększałam jakoś mocno aktywności fizycznej, wiem, że to prowadzi do tego co sobie teraz zafundowałam, czyli efektu jojo i coraz większej ilości tłuszczu.
Ostatnio poszłam do gina (w związku z nieudanymi próbami zajścia w ciążę) i dowiedziałam się, że czasami wystarczy trochę schudnąć, żeby się udało. Od tego czasu próbuję, tylko jak sobie pomyślę, że znowu skończy się to wszystko tak samo to chce mi się płakać.
Dobra, koniec użalania, bo trzeba być silnym a nie miętkim 
Czytuję Wasze forum już jakiś czas i sama próbowałam ułożyć dietę, ale nie wiem czy robię to dobrze, bo chodzę głodna i nadal mam ochotę na słodkie.
Jeżeli znajdziecie czas to proszę rzućcie okiem na tą dietę i powiedzcie co poprawić, jakie ćwiczenia wykonywać na siłowni (w tej kwestii jestem zupełnie zielona). Bardzo będę wdzięczna za każdą sugestię.
Wymiary postaram się zrobić jak najszybciej, muszę tylko znaleźć ten metr. Fotek wolałabym nie zamieszczać, bo nie jest to zbyt piękny widok, jeżeli będą niezbędne no to coś tam postaram się zrobić.

Poczekamy na kolejne pomiary i dobrze by było gdybyś w wolnym czasie wrzucała wypiski z kilku dni łącznie z treningami. Nie muszą być spowiedzi codziennie, ale konkretniejsze informacje powinny być

no no bez mazgajstwa tutaj, 1. pomierz sie bo to dla nas ważna informacja, dwa zdjęcia.. rozumiem w sumie nie musisz ale warto sobie samemu zrobić by miec porównanie , 2. dita rozkład ok podwyzsz to 1700kcal ale czas na ruch musisz znaleźć koniecznie, tak 3x w tygodniu jakies cwicenia siłowe, 2x intensywne spacery 3. przy takim sniadaniu zawsze bedziesz godna, zamiast jablka daj troche orzechów, zmniejsz ilosc owsianki i zjedz jajko, wedline, bedzies zmiała pelniejsze sniadanie. 4. drugie to samo, jesz od rana same ww , twoja insulina szybuje później opada i uczucie głodu dopada cie, proponuje zupełnie wymienić to na posilek ze zrodlem bialka, zadnych bananów, kefirów, trzeci posiłek to wiesz juz przesadzasz z nabiałem, zobacz masz juz trzecia porcje w czasie dnia, zrób sobie pesto do tego makaronu.

Dzięki obli za odpowiedź :)
Miskę trochę poprawiłam, mam nadzieję, że jest już w miarę ok. Wędlin od jakiegoś czasu staram się nie jeść, sama piekę mięso, najczęściej schab albo pierś z indyka (to za sprawą tego forum :) )
Co do ruszania się. Na siłownie mam zamiar chodzić, co najmniej 4 razy w tygodniu. W ramach pakietu mam 2 spotkania z trenerem personalnym. Jedno już miałam w tym tygodniu, zważył mnie, powiedział, że mój metabolizm jest na poziomie 44 letniej kobiety i pokazał trening interwałowy na bieżni, w sumie 20 minut.
Dziś miałam mieć kolejne spotkanie, ale niestety rano przy wyjściu spod prysznica coś mi "strzeliło" w kręgosłupie i leżę sobie teraz grzecznie przez pół dnia w łóżku. Kolejne spotkanie mam we wtorek, wtedy mam nadzieję pokaże mi jakieś ćwiczenia siłowe, bo na tym mi najbardziej zależy. Ruszać się będę na pewno, mam z nimi umowę na 12 m-cy podpisaną, szkoda kasy trochę :)
Jutro kupię metr i się zmierzę, mój gdzieś mi wcięło zupełnie.

a to spoko to jak ci wszytsko pokaze to łap sie za trening dla początkujących z naszego regulaminu , chyba ze da cos twórczego ci zaproponuje Co do kręgosłupa to w poscie dla połamańców znajdziesz pajacyka którego sobie rób codziennie.. i właśnie takie zdjeice to dla nas tez informacja czy nie masz przypadkiem skoliozy No i jeszcze proponowałabym bys na te trzy pierwsze posilki rozłozyła sobie ww mniej wiecej po rowno, bys nei miala nagel duzo, pozniej malo itd Co do metabolizmu to zobaczymy co sie dzieje

Obli a przed pajacykami robić też to pierwsze ćwiczenie z tego filmiku? Chyba nie zaszkodzi :)
Dobra, zrobię te foty i je wkleję, tylko muszę faceta jeszcze do tego namówić.
I dzięki wielkie za wskazówki odnośnie żarcia. Dzisiejsze śniadanie to 50g płatków owsianych, 150ml mleka, 20g migdałów, cynamon, jajko na twardo z małą ilością majonezu +cały duży pomidor i nie jestem do tej pory głodna. Normalnie to już mi burczy w brzuchu. Teoretycznie mam zjeść teraz drugie śniadanie, ale kompletnie mi się nie chce. :) Zjem jak wrócę z prawka.
Mam jeszcze takie jedno pytanie. Wcześniej jak się odchudzałam to kupiłam sobie białko w proszku. Nie wiem czy dobre, ma taką śmieszną nazwę "Protein for women". No i teraz tak, wybierając to białko kierowałam się głównie stosunkiem białka do węgli. W składzie tego specyfiku mamy: koncentrat białek serwatki, izolat białek serwatki, lecytynę sojową, kwas cytrynowy i witaminy: C, B3, E, B5, B1, B2, B6, B9, H, B12 + zagęstnik o wiele mówiącej nazwie C-3023.
Generalnie miarka 30g zawiera 1,5g węgli i 24g wysokiej jakości białka WPC i WPI.
Mogę to jeść czy wywalić do kosza? Mam tego dwa smaki i jest to nawet dobre :)

Ok, zmierzyłam się.

Obwód w biuście : 96,5
Obwód pod biustem : 91
Obwód talii w najwęższym miejscu : 85
Obwód na wysokości pępka : 92,5
Obwód bioder : 111,5
Obwód uda w najszerszym miejscu: 68
Obwód łydki : 45

Totalna porażka.

22.10.2011
Aktywność fizyczna:
1h spaceru + 150 pajacyków
Kręgosłup po tym dziś czuję.
Mam nadzieję, że do wtorku mi przejdzie, bo już nie mogę się siłowni doczekać.

Miska z wczoraj.
Jeżeli coś poprawić to proszę o informację.

23.10.2011

Aktywność fizyczna:
Spacer - 45 minut + 10 minut pajacyków

Miska:
Ciężko mi było zjeść więcej, więc już się nie spinałam na siłę. Białko znalazłam w rozpisce mniej więcej o podobnych parametrach do tego, które posiadam w domu, narazie jak nie słyszę słowa sprzeciwu to je jem jak już nie mam siły, żeby zjeść coś normalnego.

24.10.2011
Aktywność fizyczna:
spacer 30 minut + 10 minut pajacyki.
Te pajacyki chyba działają. Dziś się obudziłam bez bólu w plecach i niech tak pozostanie do końca, bo przecież dziś moje upragnione spotkanie z trenerem na siłowni :) Trzymajcie kciuki

Miska:

To wróciłam z treningu. Było zayebiście :) Nie wiem czy to dzięki trenerowi czy endorfinki po wysiłku, ale mam super humor :) Na maszynach nie ćwiczyłam, bo był tłok, ale zrobiliśmy trening z hantlami, piłką itp. Wszystkiego po 2 serie i 12 powtórzeń. Trzy ćwiczenia na macie na mięśnie brzucha (najpierw dolne, skośne i górne), później trzy ćwiczenia na plecy, jak ogarnę to wszystko w głowie to postaram się to bardziej składnie opisać, poszukać nazw tych ćwiczeń i takie tam.
I oczywiście aeroby w sumie 30 minut orbiego.

Dzisiejsza miska nie jest zbyt przykładna, ale tak się objadłam drugim śniadaniem, że nie miałam miejsca na obiad, a później trening i dopiero teraz coś zjadłam.

Podaj mi swojego maila