sorry, ale ostatnio dosc rzadko zagladam na SFD.
evia/ nadal nic nie wiem o Twoim sposobie odzywiania.
Troche wyjasnien:
generalnie T jest spalany z calego org., a nie tylko z cwiczonych miejsc. Odklada sie w pewnej kolejnosci, innej dla kazdego, np. boki brzucha -> posladki -> ramiona, itp. Spalal sie bedzie odwrotnie, czyli "boczki" z tego przykladu zejda na koncu. Poprzez dlugotrwale cwiczenia danego rejonu mozna zwiekszyc udzial T z niego pochodzacego w ogolnym spalaniu, ale tylko w ograniczonym stopniu. Np. 2godz. jazdy na rowerze powinno zwiekszyc udzial T spalanych wlasnie z nog.
By w dlugim okresie czasu spalic T, ilosc energi (kcal) przyswajanej (A) przez org. (powiedzmy ze zjadanej) musi byc mniejsza od wydatkowanej (B, in. zuzywanej na wszelkie czynnosci). Wowczas by zapelnic powstala luke org. siegnie po T, ktory jest zapasem energii. I w tym momencie nie ma znaczenia %HRmax :-]
A<B lub A-B<0 -> spalamy T.
Taki stan mozna osiagnac redukujac A (ilosc kcal), zwiekszajac B (aktywnosc fizyczna) lub wykonujac obie te rzeczy na raz.
Redukcja A nie powinna byc zbyt duza (np. 15-20% ilosci wyjsciowej), wzrost B mozna osiagnac na rozne sposoby.
Intensywne
cwiczenia oporowe (np. silownia) powoduja m.in znaczne zuzycie kcal przez wiele godz. po zakonczeniu treningu (czyli bardziej zwieksza B), czego nie robia aeroby (np. przy 60%HRmax). W tym drugim przypadku wieksze jest za to CHWILOWE zuzycie T. czyli W CZASIE wykonywania aerobow spalisz wiecej T. Jednak, jesli np. 60 min aerobow pozwoli zuzyc 400kcal, to w ogolnym rozrachunku silownia spali ich 4x tyle (o ile pamietam)!
Aeroby pozwalaja za to w wiekszym stopniu kontrolowac miejsce spalania (pisalem o tym wyzej).
Pokazalem mechanizmy, na podst. ktorych powinnas juz cos wymyslic.
Jesli nie, opisz odzywianie, chociaz przy Twojej wadze pewnie i tak jesz niewiele (pewnie <=13000-1500kcal) i wowczas dalszego zmniejszania bym nie polecal / byl ostrozny. W tej chwili moge zasugerowac zmiane cwiczen. Jesli juz silownia to powinna byc ciezka: obciazenia pozwalajace na wyk. 15powt. i niewielu/zadnego wiecej (chocbys chciala), tr. calosciowy, np. obwodowy. Jest lato, cieplo - proponuje rower zwykly, spokojnie mozesz pojezdzic 1-2godz. Do tego zwykle spacery. Jezdzisz samochodem - gdzie mozliwe zajdz. Autobus, podobnie lub wysiadaj 1,2 przyst. wczesniej.
Sugerowane przez Joggera wznosy glownie wzmocmnia miesnie, T raczej zostanie tam gdzie jest, jesli nie osiagniesz A-B<0. Wszystko zalezy od wyniku tego rownania.:-] Nie wyobrazam sobie ich wykonywania przez kilkanascie/dziesiat min. bez przerwy...
Tr. interwalowy na przykladzie biegu: rozgrzewka, trucht -> sprint -> chod do uspokojenia tętna -> trucht -> sprint , ...
I tak kilka razy, poszcz. fazy np. 20sek, 10sek, 40sek.
Chodzi o zasade: lekko - ciezko (max) - luuuz, ...
Mozna stosowac w innych cwiczeniach.
Troche na
http://www.exrx.net/FatLoss/HIITvsET.html
wiecej nie przychodzi mi w tej chwili do glowy.
Zreszta proponuje przejzrzec te strone dokladniej, m.in. dzial Fat Loss.
pscoolka/ a ja uwazam ze mozesz spokojnie zjesc. Nie mozemy popadac w skrajnosci! Dieta jest dla czlowieka, nie odwrotnie. To ze wieczorem zamiast np. 20g bialka zjesz 20g WW o niskim IG, moze (!!!) zmniejszy ilosc spalanych T o 1g lub jego ulamek. Wielkosc pomijalna. Czy warto?
Sposobow na efektywne spalanie T nalezy szukac gdzie indziej. Np. zwiekszajac aktywnosc fizyczna, kontrolujac diete. I czekac. 1kg T = 9000kcal, tak szybko sie nie spali. Osobie o neutralnym zapotrzebowaniu 1500kcal/dzien zajeloby tydzien spalenie 1kg NIC nie jedzac przez ten czas! I to przy zalozeniu, ze org. nie spowolni metabolizmu!
P.S. Na wszelki wypadek nie radze probowac, to tylko przyklad!!!
lena/ poczytaj wyzej co napisalem evii. Nie ma w pelni miejscowego spalania T. Wlasciwe odzywianie+aktywnosc fizyczna. Poza tym, nie lepiej wyjsc na rower/spacer?
pozdr,
mbik