Blokada psychiczna.

Stoisz w miejscu i nie widze niestety dla ciebie ratunku na tym forum. Rób tak dalej stawaj na wadze po kilka razy dziennie, dawaj wypiski z posiłków, rób więcej zdjęć, licz kalorie co do jednej, zrezygnuj z pomocy lekarskiej na pewno ci to wyjdzie na zdrowie. Powodzenia Był to mój ostatni post w tym temacie. Powodzenia kolego.
PS: jak tam badania krwii, które rzekomo miałeś robić?

Zmieniony przez - Lynn66666 w dniu 2011-08-08 22:43:31

Lynn, a Ty nie potrafisz czytać ze zrozumieniem? Nie widzisz, że napisałem iż WCZORAJ SIĘ ANI RAZU NIE ZMIERZYŁEM, A NA WADZE STANĄŁEM TYLKO JEDEN RAZ? NIE POLICZYŁEM ANI JEDNEJ *****SKIEJ KALORII WCZORAJ!! O co Ci chodzi człowieku? Nie każę Ci tutaj zaglądać i się wypowiadać, to jest tylko dobra wola ludzi, którzy mi tu pomagają, a ja nie potrzebuję jakiegoś wyśmiewania. KTO CI ****A POWIEDZIAŁ, ŻE ZREZYGNOWAŁEM Z POMOCY LEKARSKIEJ? TY NA PRWADĘ NIE POTRAFISZ CZYTAĆ ZE ZROZUMIENIEM !

Krew wyszła dobrze. Mam lekko obniżony poziom cukru.

Dawid i Lynn. Bez żadnej spiny. Nie chcę tutaj nikogo atakować, chcę Was wszystkich tylko informować o moich postepach. Małych, bo małych, ale jednak! Trzeba stawiać małe kroki, nie od razu Rzym zbudowano :) A dzięki Wam na prawdę daję radę. Szybko znaleźć psycholog, i może uda się z tego szybko wyjść !

Pozdrawiam, i bez osobistych wędrówek i spin :)

Nie ma co się denerwować. Dawid, pytałeś co jest silniejsze - fizjologia czy psychika? To chyba oczywiste, że psychika. Świadczą o tym (nieprzymierzając) martwe anorektyczki, czy ludzie którzy woleli umrzeć z głodu niż upodlić się kanibalizmem w obozach.

Regnegat, ostatnie słowa "Dawida" są dosadne, ale nie możemy odmówić mu racji. Musisz działać i jechać do tego psychologa. Tłumaczenie się, że nie chce Ci się tłuc pociągiem to raczej marny argument. Bardzo "wygodnicki". Wiem po sobie, że łatwiej jest na coś narzekać niż działać. Nie piętnuję Cię, ale dobrze bybyło gdybyś zebrał się w sobie i jeszcze w tym tygodniu umówił się na wizytę. Pozdr.

Może jego posty były bardziej pod kątem motywacji, nie wiem. Lecz ciśnienie mi podniósł. Bo łatwo jest mówić, trudniej zrobić.

Bez zbędnej spiny !

Paweł, tu nie chodzi o to, że mi się nie chce jechać do Gliwic, tu chodzi o to, że ja pracuję od 7 do 15, później mam jeszcze inne obowiązki. Wolnego nie dostanę już bo mam okres 3 miesięcy próby do początku września, dlatego szukam tutaj. Znalazłem jeden ośrodek psychiatryczny niedaleko mnie. Dziś się tam udam po pracy. Zobaczymy czy tam znajdzie się jakiś psycholog żywieniowy.

Dziś:

1. Placki owsiane + jogurt naturalny + borówki.
2. 3 połówki tego chleba 4-zbożowego, warzywa, jajko
3. W pracy do pojemnika sobie wziąłem : filet z pstrąga pieczony z folii z ziołami itp., pół woreczka ryżu, mizera własnej roboty, ogórek kiszony, trochę sałatki swojskiej w occie (słoiczek).

wykorzystasz w końcu moją radę którą tobie podałem dawno?

ułóż dietę, na conajmniej 2800kcal, jeśli nie będziesz dał rady zjeść to ok możesz troche zostawić, ale stopniowo zjesz coraz więcej (nie omijaj żadnego posiłku)

liczenie kalorii jest dobre, o ile robi się to w rozsądnych ilościach

Rege, powtorze po raz ostatni: psycholog to u ciebie nie dokladka do staran. U ciebie to koniecznosc i powinno byc to na pierwszym planie. Skoro rodzice rozumieja i wspieraja (a z tego co widze tak jest) - jedno popoludnie bez auta przezyja. Ty szukasz wymowek bo sie psychologa boisz.

IMO boisz sie psychologa z tych samych powodow dla ktorych boisz sie wykorzystac nasze rady - jak ci sie poprawi to stracisz zainteresowanie a tego wlasnie najbardziej ci trzeba niestety... Tu male pytanie: zagladasz w inne dzialy tego forum? Wiesz ze moglbys zalozyc swoj wlasny dziennik treningowo-dietetyczny i miec zainteresowanie ludzi z tzw. dobrych powodow?...

Kolejna rzecz - napisalam ci juz: wali mnie ile cebulek, ogoreczkow i pomidorkow dzis wszamales. Sprawdzasz w dietetyku, tu wpisujesz tylko rozklad BTW i kcal ogolne. My juz i tak bedziemy wiedziec czego ci w diecie brakowalo.

Nie odezwe sie tu wiecej poki nie zobacze wpisu o konkretnym terminie wizyty u psychologa. Bo nie lubie tracic mojego czasu.

Powodzenia w zmianach.

Wizyta u psychologa, wtorek 16.08. Godzina do ustalenia jeszcze telefonicznie w poniedziałek.


http://www.twojpsychologkatowice.pl/4.html

Mam nadzieję, że wybaczycie mi, i nie będzie już "nagonki". Dam radę, mam nadzieję, że jeszcze będzie w Was chęć pomocy, bo będę jej potrzebował na bank jeszcze.

Dawid, nie chcę rozpisywać diety. Chcę jeść jak najwięcej. Dopiero po powrocie na siłkę, rozpisze wszystko :)

Pozdrawiam !

no i fajnie. czekam na relacje, wstepna diagnoze i proponowane sposoby leczenia - przyda sie taki opis innym. Jesli nie chcesz tego pisac na forum to prosilabym maila na priv.

a co dalej z nasza pomoca to zapytaj psychologa czy powinienes tu w ogole pisac. jak powie ze nie ma przeszkod to ja z checia pomoge z dieta i innymi

Jak najbardziej, wszystko Wam sie postaram przedstawić co mi powiedział. Niech inni, którzy chcą zrzucić zbędne kilogramy, mają ten temat na przestrogę !

I właśnie pomocy w diecie bede pozniej potrzebował. Teraz w sumie od kad jestem sam w domu nie liczyłem kcal .. W ogóle. A jadam tak :

1. 50 g owsianych + 250 maślanki/ 200g wiejskiego / 420 g naturalnego - różnie, dużo zależy od głodu.
2. Jak ze zdjęcia.
3. Tutaj mega różnie - łosoś + kasza, pstrąg + ryż, filet z kurczaka + ryż, do tego mizeria własnej roboty, fasolka szparagowa gotowana, mięso i ryba pieczona na folii w piekarniku.
4. Jogurt + owoc.
5. Jak ze zdjęcia znów drugi raz.
6. Pół kostki/kostka twarogu półtłustego / sernik z patelnii z działu kuchnia z naturalnym i nutella z działu kuchnia.