Szacuny
63
Napisanych postów
7428
Wiek
28 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
45047
Tylko tak mówisz, ale problem powstania życia zawsze działał na wyobraźnię. Jak bowiem wyobrazić sobie przejście od materii nieożywionej - "biernie" poddającej się odziaływaniom środowiska, do materii ożywionej - zorganizowanej w strukturalne całości, pochłaniającej energię, aby aktywnie przeciwstawiać się presji otoczenia? Przepaść między światem ożywionym a królestwem istot żywych wydawała się nie do pokonania; jedynie bogowie mieli możliwość jej przekraczania. Tymczasem rozwój nauk sprawił, że powstanie organizmów żywych, choć cały czas pełne tajemnic i fascynujące, opisuje się jedynie w kategoriach chemicznych i fizycznych - nie trzeba już uciekać się do boskiej czy kosmicznej interwencji.