Witam Mayu,
Nic nie szkodzi, każdy ma przecież prywatne życie.
Psychologiem nie jesteś, ale jakąś namiastke z psychologii pewnie możesz zaoferować :) Ustosunkuję się do Twojej wypowiedzi, tak jak prosiłaś.
Masz rację, obecna choroba nawiązuje na pewno do mojej otyłej przeszłości. Dokładnie, jestem świadom tego, że to co obecnie jem, a jest tego mało jak już wiele razy starałem się obliczyć, czasem nawet nie dochodzi do 2000 kcal/ nie pozwoli mi przytyć. Tylko, że ja to właśnie inaczej widzę, że jednak..
Tzn. może nie ciąg do słodkości. Chciałbym po prostu zaspokoić kubki smakowe, jakimś ciastem do kawy, batonem, czy najzwyczajniejszą bułką z nuttelą, której nie jadłem kilka lat. Jak najbardziej nie mam zamiaru rezygnować ze zdrowej żywności, ponieważ przyzwyczaiłem się do niej bardzo, i bardzo mi smakuje. Kiedyś było nie do pomyślenia, że w ciągu dnia mógłbym zjeść 2/3 pomidory, rzodkiewki do bułki, ogórek zielony, papryke w talarkach czy tym podobne warzywa. Tak, masz 100% rację. W ten sposób właśnie dorobiłem się sporej nadwagi.
Przykładowy dawniejszy dzień. Wstaję rano, śniadanie w domu 4 kanapki z szynką, serem, ogólnie były to czasy gimnazjum, to z czym tam rodzice zrobili to się zjadło. Po drodze do szkoły kupowałem 2 drożdzówki, jakiś batonik + słodki napój. Powrót ze szkoły, obiad dwa dania - do syta. Potem jakiś batonik + danio. Kumpel dzwoni czy idę z nim do Carrefour'a - jasne. Kupowaliśmy tam po 2 paczki ciastek, czipsy itp rzeczy, które zjadaliśmy w drodze powrotnej (ów kolega dalej jest szczupły, nic nie przytył przez te nasze przechadzki). Powrót do domu 4 kanapki. Kolacja jakieś od 4 do 8 sandwichy. Nie mówię tu już o fast foodach i tym podobnych rzeczach. Więc się domyślasz jak to wyglądało.
Dokładnie. Nie ma dnia, kiedy bym się nie zważył czy nie pomierzył. Mierzę się naczczo, wieczorem. Ważę po kilka razy dziennie. ( Paweł, a mówiłeś wyrzuć wagę ... ). Czy odczuwam dumę z tej sylwetki? Poniekąd. Zawsze marzyłem, żeby ubrać się jakoś fajnie, a jak się miało 113 cm w biodrach, 70 cm w udach i 105 kg wagi - na prawdę ciężko było znaleźć odpowiednie rzeczy - aczkolwiek teraz znów mam problem by znaleźć spodnie pas/wzrost odpowiednie .. Co do rówieśników. Jak się posprzeczałem z kimś (a jak to za małolata często tak bywało) to każdy właśnie uderzał do sylwetki - gruba dupa, cycki jak u nastolatki itp. Masz rację.
Dlatego też przez tydzień nic nie pisałem. Chciałem sprawdzić czy coś się zmieni. Niestety nic ! Jeżeli ciało by mi się poprawiło, to wtedy bym dalej tu pisał o swoich celach, wypiskach z treningu - poprosiłbym o przeniesienie do działu dziennika treningowego :)
Dzwoniłem do psychologa, który polecił mi lekarz rodzinny. Terminy -> sierpień. Dziś w internecie znalazłem poradnię ... 3 ulice obok mojego miejsca zamieszkania
Czyli mam odpuścić siłownię na tą chwilę? Mam po prostu przybrać kilka kg i potem iść? O co chodzi z tym zezwoleniem od psychologa?
Dawid - niestety nie wiem co to katabolizm. Próbowalem się dowiedzieć z google, ale same reakcje chemiczne :>
Dokładnie Mayu! Dlatego proszę tutaj o pomoc w dopasowaniu treningu.
A jak się mają te kawy dziennie? Rano piłem jedną, i przymierzam się właśnie do drugiej ..
W sobotę wyjeżdżają rodzice na dwa tygodnie jak już wspominałem. Czy mielibyście coś przeciwko, jakbym w czwartek/piątek wrzucił przepisy/dania, ogólnie to co będę chciał robić sobie do jedzenia jak będę sam w domu? Będę mógł liczyć na Wasze korekty/rady ?:)
Pozdrawiam.