Jeżeli ktoś nie wie mam skrzywienie kręgosłupa z dziwnym 'wypukleniem' w odcinku ee ( po środku plecach [ troszku niżej ] ;p ) niby poprzez krzywą miednicę ( 1 cm wkładka do buta ) no i teraz nie mam czym się chwalić, jedynie tym, że wyleczyłem okrągłe plecy, tak mogę powiedzieć bo prawie wcale się nie garbie, te ćwiczenia z kartki mi pomogły, ale dlaczego na tą skolioze mi nie pomagają? Wkładke mam już bardzo długo, skoro to od miednicy, to nawet jeżeli nie wykonywałbym ćwiczeń to i tak powinna się wyrównać co nie? I tak ćwiczenia robie, ale od listopada z ćwiczeniami się męczę i nic ... Klata nadal krzywa, gdy się pochyle kręgosłup wystaje no i do tego ta wkładka ... Mam ochotę to chrzanić i wziąć się za siłownię, w listopadzie znów ide do tego ortopedy i co? Zawsze chciałem iść do wojska a z tym kręgosłupem podziękują mi na dzień dobry ... Stoje w kropce, tyle rzeczy chciałbym zrobić a tutaj ZONK . KRĘGOSŁUP KTÓRY NIE CHCE MI SIE WYPROSTOWAĆ !!!
Ćwiczenia mam zwykłe z kartki, tak sobie pomyśłałem, że użale się w tym listopadzie u ortopedy aby dał mi skierowanie na basen i do fizjoterapeuty, co wy na to? Czy odrazu to pieprzyć i wziąć się za jakąś siłownie?
Pozdrawiam