SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

FitMax_AB - Dowiedź sie co ląduje na Twoim talerzu

temat działu:

FITMAX

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 46857

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 84 Wiek 36 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 987
Wiem ze to nie do mnie pytanie ale odpowiem jak ja sie na to zapatruje..;)
...wiec wg mnie to zalezy jakie 2-3 piwka (slabe/mocne), i 2 to nie 3 (po 3 nie trudno o kaca - a kaca trzeba sie wystrzegac jak ognia - ewentualny sposob, wiadomo zapijac piwo duzymi ilosciami wody). Ogolna zasada jest taka ze w dni treningowe nie powinno sie pic, w dni pozatreningowe dopuszcza sie 1-2 piwa ~6%. Spadki wtedy sa ale podobno bardzo male. Podobno bo ciezko obiektywnie to sprawdzic, w koncu czlowiek to nie maszyna, w rozne dni moze roznie przyswajac - alkohol/treningi/diete itd. Rozni ludzie tez roznie reaguja na alkohol, jeden bardziej sie odwodni drugi mniej. Moj kolega ciagle mieszal bialko z alkoholem i pomimo, ze budowa wstepna prawie ekto to dobil do 100kg z ok ~75 kg wagi startowej - w okolo 2-3 lata bez koksow oczywiscie.

Zmieniony przez - usdrealm w dniu 2011-06-23 11:03:47
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 369 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3111
Witam wszystkich po długim weekendzie :)

Alkohol to faktycznie temat kontrowersyjny a główną przyczyną takowego stanu jest jego nadużywanie późniejsze że tak to określę nieco zmienione zachowanie
Jeżeli chodzi o sportowców to tematyka się rozszerza gdyż poza zmienionym zachowaniem i negatywnym odbiorem takowego stanu rzeczy przez społeczeństwo dochodzą inne aspekty a mianowicie wpływ na zachodzące procesy w organizmie na które w sporcie zwraca się o wiele większą uwagę aniżeli w życiu standardowym

A teraz pora na niezwykle ciekawe pytanie które zadał djfafa oraz rozważanie co należałoby wziąć pod uwagę w konstruowaniu odpowiedzi

Otóż do wad alkoholu (naturalnie wady najczęściej dostrzegalne są przy nadmiernym spożyciu) zaliczyć można - z tego co przychodzi mi na myśl - zaburzenie wchłaniania składników odżywczych i nieodżywczych włączając w to podrażnienia i zniszczenia układu pokarmowego zaburzenie wydzielania hormonów (zaburzenie wydzielania insuliny zmniejszenie testosteronu zwiększenie ilości kortyzolu) zaburzenie funkcjonowania układu nerwowego, obciążenie wątroby Dla wszystkich pragnących jędrnej sylwetki bądź wielkich rozmiarów dodatkową a być może najważniejszą kwestią będą destrukcyjne właściwości alkoholu na m.in. destrukcyjne struktury białkowe Wiedząc że alkohol bardzo szybko dociera do krwiobiegu można przypuszczać że z łatwością dotrze do wielu struktur w dość krótkim czasie i będzie niszczył wypracowane efekty z jednoczesnym negatywnym wpływem na odporność organizmu I kolejna kwestia to odwadniające właściwości alkoholu Jeżeli z organizmu zostanie wydalona woda to przede wszystkim utrudnione staje się zachodzenie wszystkich procesów biochemicznych niszczeją struktury organizmu ciało traci na jędrności i rozmiarach tak na zakończenie wymieniania wad można dodać niezliczoną ilość interakcji alkoholu z lekami lub pojedynczymi składnikami znajdującymi się chociażby w suplementach diety przez które zmienia się wchłanianie danych substancji bądź ich właściwości

Teraz kilka pozytywnych aspektów Alkohol jak zapewne wszystkim wiadomo wprowadza na stan błogości i relaksu (oczywiście w odpowiednich ilościach) Dzięki temu życie staje się mniej brutalne nawiązujemy łatwiej znajomości i z mniejszym stresem idziemy spać Jeżeli alkohol spożywany jest pod postacią takich produktów jak wino czy piwo otrzymujemy dodatkowo kilka bonusów np przeciwutleniacze (szczególnie wartościowy resweratrol w winie) czy witaminy bądź składniki mineralne (witaminy z grupy B)

Ogólnie z alkoholem jest sprawa złożona jak to napisał usdrealm przyswajanie i tolerancja alkoholu zależy od wielu czynników Najczęściej wymieniane to masa ciała dieta częstotliwość spożywania pora dnia temperatura składniki towarzyszące źródło alkoholu czy występowanie odpowiednich enzymów np dehydrogenazy alkoholowej rozkładającej alkohol (jako ciekawostka dodam że ludzie żyjący w Azji wschodniej nie mają zbyt wiele wspomnianego enzymu przez co szybciej i silniej odczuwają działanie alkoholu aniżeli np. Europejczycy którzy to mają tego enzymu więcej)
Tym samym określenie mała optymalna czy duża ilość alkoholu jest dość trudnym zagadnieniem

I rozstrzygnięcie...
Tradycyjnie każdy organizm jest inny i inaczej reaguje na alkohol Moim zdaniem z całą pewnością nie należy przesadzać czyli nie dopuszczać do wypicia takiej ilości aby przyszłego dnia mieć kaca (kac wpływa demotywująco na trening i spożywanie posiłków)
Kwestia źródła alkoholu Osobiście uważam że lepsze jest wino czy też piwo aniżeli czysty alkohol w postaci wódki bądź inne mocne alkohole Głównie chodzi o stężenie alkoholu naraz i substancje towarzyszące
Teraz ilość oczywiście wszystko zależy... Jednak jeżeli chodzi o piwo to uważam że powyżej dwóch piw to już jest dużo
Z racji interakcji z innymi substancjami pochodzącymi z leków czy suplementów diety itd radzę ograniczać spożywanie alkoholu jeżeli wiemy że bierzemy jakieś specjalistyczne produkty lecznicze itd Odradzam również picie alkoholu podczas spożywania kreatyny bądź substancji podnoszących poziom testosteronu (obniża to efektywność tych substancji i zmniejszamy zarówno swój postęp jak i wyrzucamy pieniądze)
A jeżeli chodzi o częstotliwość spożywania ponownie zależy to od rodzaju produktu w którym alkohol się znajduje Mocne trunki od przysłowiowego święta Słabsze uważam że np w weekend czy nawet co któryś dzień dla tzw zdrowotności można spożywać
Osobiście uważam że najbardziej korzystne dla ludzi uprawiających sport jest wino które to po takiej małej lampce można spożywać niemal codziennie do kolacji (o pozytywnych aspektach wina długo by pisać) jeszcze raz powtórzę że najmniej korzystne są mocne alkohole I na sam koniec wszystko zależy od ilości Zatem z umiarem

Zmieniony przez - FitMax_AB w dniu 2011-06-27 11:04:09
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 155 Napisanych postów 18766 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 78763
no Adrianie, ładnie to ująłeś


a tutaj moje pytanie - powiedz proszę, od czego zależy czy czlowiek ma kaca? bo jakoś nigdzie nie spotkałem się z rozstrzygnięciem tego zagadnienia, a bywa różnie, np. moja kobieta po 1-2piw (co prawda waży tyle co duży kurczaczek) ale na 2 dzień ma kaca-giganta, ja natomiast uczucia tego (dzięki Bozi) nie doświadczyłem w życiu, nie ważne jakie ilości i rodzaje alkoholowych trunków zostały spożyte, czy "na pusty żołądek" czy "z zagryzką", czy był to jeden rodzaj, czy też różne mieszania, drinki, wódka czysta, wino, piwo, nawet bimber Moja mama również syndromu dnia kolejnego doświadczyła jedynie raz w życiu właśnie po jakimś dziwnym bimbrze podawanym cichcem na imprezie lata temu.


Co do alkoholu to, z tego co nas uczą, własnie wino -owszem, lampka nawet codziennie, bardzo dobrze wpłynie na stan całości organizmu, poprawi trawienie, pomoże się zrelaksować, odpocząć Ale, jak napisaliście, z umiarem
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 369 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3111
Witaj Pawle

Od czego zależy że człowiek ma kaca? Myślę że jakby poznano dokładnie wszystkie mechanizmy substancje i czynniki odpowiadające za ten stan to już nikt by nie miał kaca Wystarczyła by jedna tabletka przed piciem i problem z głowy A nie wszystkie środki działają i nie na każdego...
Ma to między innymi związek z faktem że ogólnie pojęty kac dla każdego jest czymś innym Jednych boli głowa innych żołądek jeszcze innym chce się pić kiedy niektórym nie chce się nic...

Tak czy inaczej chociaż spór o najistotniejszy czynnik się toczy cały czas to mamy kilka wskazówek na co należy zwrócić uwagę

Otóż część osób za największego sprawcę uznaje aldehyd octowy który to powstaje z etanolu przy pomocy dehydrogenazy alkoholowej Aldehyd ten jest dużo bardziej toksyczny aniżeli etanol Pod wpływem kolejnej dehydrogenazy aldehyd ten jest przemieniany do kwasu octowego mniej szkodliwego który może ulegać dalszym przemianom Aldehyd octowy nie stanowi tylko zagrożenia poprzez tworzenie się z etanolu ale także poprzez dostarczenie go jako zanieczyszczenie
Drugim dość istotnym związkiem jest metanol Jest on uznawany za mało pożądany związek w alkoholach W większych ilościach sieje w organizmie o wiele większe spustoszenie aniżeli etanol Produktem przemian metanolu jest kwas mrówkowy silnie oddziałujący na
układ nerwowy I teraz w tym miejscu również działa dehydrogenaza alkoholowa która umożliwia wspomnianą przemianę Produkty metabolizmu metanolu oczywiście zatruwają organizm
A teraz czy dehydrogenaza alkoholowa jest dobra czy zła w tych przypadkach? Dzięki niej można wypić więcej Szybko niweluje działanie etanolu i aldehydu octowego co wskazywałoby na jej pożądane występowanie Jednak z szybkim metabolizmem etanolu wiąże się szybkie powracanie do stanu "trzeźwości" przez co sięga się po kolejne piwo kieliszek czy lampkę aby na imprezie ten stan błogości utrzymać W związku z tym że pijemy kolejne ilości omawianych napojów to dostarczamy dużych ilości zanieczyszczeń których usunięcie jest bardziej długotrwałym i skomplikowanym procesem oczywiście wraz z nieustającym spożywanie napoi alkoholowych wydłuża się czas wystawienia organizmu na działanie samego etanolu
Naturalnie wraz ze spożyciem szeroko pojętych alkoholi dostarczamy wiele innych zanieczyszczeń które w dużych ilościach niekorzystnie wpływają na nasz organizm
W technologii produkcji np wódki zanieczyszczenia są jedną z głównych miar jej jakości Stąd wynika m.in. cena wódki Im mniej zanieczyszczeń włączając w to metanol tym wódka jest lepsza i w odbiorze wielu osób ma się po niej mniejszego kaca (to sugerowało by że nie etanol i powstający z niego aldehyd octowy tylko zanieczyszczenia włączając w nie metanol są główną przyczyną kaca - swoją drogą po czym ma się większego kaca po dobrej wódce winie czy koniaku pitych w tej samej ilości? - wymieniłem w kolejności rosnącej ilości zanieczyszczeń)

Dodatkowym czynnikiem wspomagającym powstawanie kaca jest odwadniające działanie alkoholi jest to związane z zaburzeniem wydzielania wazopresyny - hormonu odpowiedzialnego za utrzymanie odpowiedniej ilości wody w organizmie

A teraz masa a kac Wielokrotnie się mówi że dużego trudniej upić I po części jest to prawdą choć nie zawsze Ja osobiście dopatrywałbym się tutaj czegoś w stylu większego trudniej otruć Jeżeli przyjąć by założenie że zanieczyszczenia odpowiadają w dużej mierze za powstanie kaca to jeżeli wszyscy na jednej imprezie pili by tyle samo to niemal pewne jest że bardziej zatruty organizm posiadać będzie osoba o mniejszej masie aniżeli o dużej

I tak jeszcze z takich ciekawostek Dlaczego pije się alkohol by pozbyć się kaca? Otóż zakładamy że metanol niezwykle mocno potęguje odczucie dokuczliwości kaca Ma to związek z faktem że dehydrogenaza alkoholowa rozkłada w pierwszej kolejności etanol a później dopiero intensywnie bierze się za metanol Tym samym produkty jej metabolizmu wchodzą później i dłużej się utrzymują Aby zahamować bądź raczej spowolnić rozkład matanolu należy dać dehydrogenazie alkoholowej coś czym się zajmie jako priorytetem czyli właśnie etanol (w takiej samej ilości mniej szkodliwy od metanolu) Tym samy spowalniamy rozkład metanolu a tym samym odczuwamy mniejszego kaca - da dam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 369 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3111
Odsuńmy może na jakiś czas tematykę alkoholi na bok a zajmijmy się czymś innym

Na ten przykład substancjami konserwującymi (konserwanty) Większość ludzkości uważa to za coś zupełnie niepotrzebnego a wręcz szkodliwego dla organizmu człowieka Zatem jak na prawdę jest z tymi konserwantami?

Jakie jest Wasze zdanie?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 183 Napisanych postów 12431 Wiek 38 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 185431
zasada jest prosta - jak natura czegos nie umiescila w zywnosci to znaczy, ze jest to niepotrzebne

tyczy sie to wszelkich konserwantow, wzmacniaczy smakow etc. nie wystepujacych naturalnie w pozywieniu
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 369 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3111
W pewien sposób się zgodzę Nasz organizm może nie być przystosowany do tego co natura nie umieściła w pożywieniu jeżeli mamy na myśli sztuczne substancje konserwujące

A co jeżeli natura coś umieściła? To że na etykiecie nie zawsze pisze że coś jest substancją konserwującą nie oznacza że nie pełni takiej funkcji np kwas askorbinowy

Wchodzi w tym miejscu nowe zagadnienie substancje konserwujące sztuczne i naturalne Czy w dalszym ciągu są one niewskazane?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
anubis84 Instruktor Marcin Moderator
Ekspert
Szacuny 17707 Napisanych postów 132168 Wiek 39 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 1460711
Ja nie lubię jak na produkcie jest sporo literek E

Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 239 Wiek 30 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 11602
Jeżeli chodzi o konserwanty to wydaje mi się że jeżeli będziemy je jeść z umiarem(bo w dzisiejszych czasach bardzo ciężko ich uniknąć) to raczej nie powinny wyrządzić nam żadnej krzywdy. Oczywiście są konserwanty naturalne i sztuczne ale nadmiar tych sztucznych jest bardziej niebezpieczny.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 369 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3111
Wybaczcie że to co napiszę jest ponownie polemiką jednak tematykę substancji konserwujących tak właśnie chciałem potraktować
(za jakiś czas przedstawię inne zagadnienie które ma zastosowanie nie tylko do tego co kupujemy z bardziej tradycyjnej żywności ale także do odżywek i wtedy będzie można coś poczytać trochę dłuższego)

Zgadzam się z wypowiedzią anubis84 że im więcej literki "E" na etykiecie tym mniej ochoczo podchodzi konsument do danego produktu Jednak należy zaznaczyć że nie wszystkie literki "E" oznaczają substancje konserwujące A także nie wszystkie substancje konserwujące z listy "E" są sztuczne

Zgadzam się też z tym co napisał Tomek-timi - choć nie do końca Faktycznie posiadanie umiaru jest wskazane w strategii żywieniowej i wtedy nie ma problemów

Ale czy można zgodzić się z poglądem że nadmiar sztucznych substancji konserwujących jest bardziej niebezpieczny od naturalnych? Przecież zagrożenie ze strony zbyt dużej ilości kwasu askorbinowego czy np soli czy cukru (sól i cukier są używane również jako substancja konserwujaca chociaż nie mają oznaczenia E) Z tym że spośród tych trzech najniebezpieczniejsze jest przedawkowanie kwasu askorbinowego (jeżeli chodzi o najszybciej wykrywane skutki) I teraz np sztuczne substancje konserwujące doczekały się ogromnej ilości badań Ustalono prawnie ich ilości w wielu przypadkach itd Natomiast dla naturalnych (mówię nie tylko o tych co wymieniłem) brak ilości i niekiedy tak sporej ilości badań Biorąc dodatkowo pod uwagę fakt uprzedzenia konsumentów do sztucznych substancji konserwujących i niemal bezkrytyczne podejście do naturalnych to w którym przypadku (substancje sztuczne czy naturalne) zachodzi większe prawdopodobieństwo przedawkowania i tym samym odczuwania negatywnych skutków?
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Rywalizacja - LATO 2011 - wybieramy zwycięzce!!

Następny temat

Nadchodząca nowość marki FitMax!! BCAA+EAA w proszku!!

WHEY premium