FitMax_AB - osobiście skłaniam się ku indywidualizacji zaleceń żywieniowych i trudno jest mi w przypadku niektórych produktów żywieniowych formułować sądy generalne (dobre/złe, korzystnie/niekorzystne). Jak wspomniałeś mleko ma swoje wady i walory, strzec się jednak należy przesadnych uproszczeń (pij mleko - bedziesz wielki, pij mleko - bedziesz kaleką itp
Djfafa - skoro uważasz, że badania "mają się nijak do rzeczywistości jaką mamy", to zwracam uwagę, że sam się na nie powołujesz (badania dla Świat Konsumenta - to przecież badania, Twoje przekonania na temat zależności mleko - osteoporoza również - jak się domyślam - wybudowane sa na podstawie badań). Dziwi mnie sposób sformułowania Twojej wypowiedzi
Nawiązując do drugiego akapitu, który dotyczy mojej osoby: nie pamietam bym stworzył gdzieś sobie tak laurkę. Prosiłbym byś nie przyklejał mi takich łatek, bo nie obrazują one w żaden sposób mojego podejścia i są wynikiem Twojej nadinterpretacji. Fakt, że analizuję publikacje naukowe, nie oznacza, że im "ślepo zawierzam" czy że nie widzę świata poza nimi.
Poza tym nie korzystam jedynie z pubmedu
, ale skoro przy nim jesteśmy to wiedz, że mozna tam znaleźć sporo badań mówiących o tym ile rozmaitych zanieczyszczeń jest w naszym jedzeniu i ilu zafałszowań dopuszczają się producenci. Na temat zawartości hormonów i śladów niektórych antybiotyków w drobiu swego czasu pisałem obszerną pracę na toksykologię żywności, z resztą korzystałem m.in z pubmedu. Czy ja wiem, czy te dane były takie niezyciowe? Z pewnością trudno było szukać dla nich alternatywy w TVN czy kolorowej prasie.
Jeśli chodzi o jogurty - spora ich część jest niskiej jakości, to samo tyczy się wędlin (dobra szynka raczej nie będzie kosztować 19.90zł), czy ryb (wedzone ryby zakazone są czesto
Listerią), orzechów, ryżu i produktów zbozowych (plesnie, mikotoksyny), owoców, warzyw, a także wielu suplementów (zjełczały tłuszcz rybi w jednym z popularnych u nas preparatów o3, zawartość metali w surowcach typu spirulina, kelp czy obecność WWA w ekstraktach herbacianych). Nigdy nie uwazałem, że zywność jest najwyższej jakości i nie kryje żadnych zanieczyszczeń, wręcz odwrotnie, uwazam ze problem jest poważny i aktualny (z reszta nie od dzis, a od wielu lat). Dziwi mnie więc uświadamiający mnie i dyskredytujacy moje (domniemane) podejscie ton Twojej wypowiedzi. Nie chciałbym jednak kontynuowac wątku dotyczącego "mojego podejścia", więc proszę byś powstrzymał się od swobodnych jego interpretacji, do ktorych ja potem zmuszony jestem się odnosić.
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2012-01-12 10:18:15