Dzisiaj 3 dzień oczyszczania
Pierwszy dzień to jeszcze lajcik w porównaniu do 2,3 i 4.
Na soki i herbatki to już chyba za szybko po oczyszczaniu nie spojrze. Teraz tylko same płyny. Jest ciężko, ale cóż jeszcze tylko 3 dni!!!
Toaleta moim przyjacielem. Już wczoraj ruszyło. Na spacerze z synkiem szybciej wracałam do domu niż z niego wychodziłam.
Dzisiaj czuje się już bardzo lekka! Jest super. A i kawy nie piję ponieważ stwierdziłam, że skoro nie ma jej w rozpisce to nie wolno.
Najgorsze,że jutro święto a w piątek imieniny teściowej a ja przy szklance soczku lub suróweczce z zielonych - zayebista perspektywa. Już widzę spojrzenia innych przy stole typu "ta to dopiero ma zrytą kopułe" no ale co - jedziemy.
Jak trzeba to trzeba.
Myślę cały czas o tranie i ZMA na wieczór - czy mogę.
Bardzo jestem ciekawa nowej rozpiski diety, ale wszystko w swoim czasie.
Na razie trening siłowy odstawiłam bo mam często
mroczki przed oczami i trochę czuje się słabo, ale codziennie jest szybki spacerek z wózkiem i wieczorne bieganko około 30 - 40 minut.
Od poniedziałku biorę się ostro za siłowe i wytrzymałościówki
.