japko7146/dziennik

legs z soboty



*przysiady 41kg 5s 8powt
*hack przysiady 29kg 4s 8powt
^uginanie nog lezac 35kg 4s 8powt
^wspiecia na palce stojac 75kg 12 powt

*-dodatkowo 10powt gryfem + 10powt z 50% ciężaru
^-dodatkowo 10powt z 50% ciężaru

przerwy z reguly trwaly 1,5min
1h treningu, po tym 70gr carbo i na rowerek na jakies 20min(tyle zajal mi dojazd do dziewczyny)
trening powinien byc wczoraj ale po pracy wrocilem po 22. dzis wstalem o 11 trening zrobiony o 13


przysiady-kark nadal strasznie boli + troche meczy brak stojakow
hacki ok
uginanie latwo dlatego robilem bardzo powoli ruch z przytrzymaniem w fazie maksymalnego napiecia i nie opuszczalem do samego konca ciezaru tylko utrzymywalem non stop w napieciu
wspiecia ciezko mi utrzymac w rekach sztange-trzymam jak przy mc (miedzy seriami przerwy nie dluzsze niz 30s) przytrzymuje na chwile w fazie maksymalnego napiecia

8 czerwca 2011

TLUMACZENIE: nie mialem czasu, praca etc...jestem wsciekly..jutro push, dzien off i nogi. Wroce jakos spowrotem do harmonogramu..

TERAZ TRENING:
podciaganie na drazku szerokim nachwytem do karku z pomoca 4s 7powt
*wioslowanie nachwytem do klatki 5s 45kg/6
*podciaganie sztangi do brody 4s 30kg/8
*martwy ciag 4s 77kg/8
*uginanie podchwytem sztanga lamana 4s 21kg/8
trening brzucha 3 cwiczenia w 3 seriach (dzis skosy)


*-dodatkowo 10powt gryfem + 10powt z 50% ciężaru


kolo1h treningu, po tym 55gr carbo i sporo potu




podciaganie - wydawalo mi sie ze wiecej sily jest, ale w 4s prawie padlem
wioslo staram sie pochylic mozliwie rownolegle do podloza
do brody ok
mc ciezko z uchwytem, jak ja kiedys te 120 trzymalem to nie wiem(tylko w nim zrobilem rozgrzewkowa z 40% i 50% ciezaru roboczego)
uginanie ok
brzuch przerwy 30s


w lustrze wydawalo mi sie ze tric lepiej jest widoczny, moze sie wydawalo, moze troszke popuscilem to spiecie... no mniejszaza +10cm bd wygladac lepiej...
kiedy to bedzie..."sport dla cierpliwych"
zdj zrobione z tel.







Zmieniony przez - japko7146 w dniu 2011-06-10 22:18:15

9 czerwca 2011

Push

*wyciskanie na skosnej lawce 5s 6powt 51kg
*waskie wyciskanie na lawce plaskiej 4s 8powt 43kg albo 47kg nie pamietam a chyba sie pomylilem z kg
*wyciskanie zolnierskie 5s 6powt 29kg
pompki na poreczach 8powt/10powt/10powt/9powt+'cus'

*-dodatkowo 10powt gryfem + 10powt z 50% ciężaru

1h treningu, po tym 55gr carbo i przecudna pompa na tricepsach, przerwy byly czasem nawet 1min !! ale z regoly 2min ;p




wyciskanie nadal ok, specjalnie przytrzymuje dluzej jak opuszczam
wasko dalo sie odczuc
zolnierskiego nie lubie i bd to powtarzac
pompki na poreczach: a wiec... za pierwszym podejscem 8 powt i ani jednego wiecej nie bylo mowy (moze zbyt krotka przerwa miedzy seriami), kolejne 2s 10powt ze strasznym trudnem...ale ta ostatnia..mimo wszystko czulem sie 'winerem'. 9powt i przy probie 10 nagle lup i na ziemi leze, wiec wstaje natychmiast i znow zaczynam sie opuszczac i czuje jak tricepsy wybuchaja, jak drza, znow gleba...i nagle normalnie slysze sam w sobie 'dasz rade, musisz' no wiec znow natychmiast wstalem i wrecz z krzykiem zrobilem to ostatnie powtorzenie, po tym nieziemskie uczucie - zwyciestwa.

Zmieniony przez - japko7146 w dniu 2011-06-10 22:20:30

czerwca 2011

legs


*przysiady 45kg 5s 8powt
*hack przysiady 31kg 4s 8powt
^uginanie nog lezac 40kg 4s 8powt
*wspiecia na palce stojac 80kg 12 powt

*-dodatkowo 10powt gryfem + 10powt z 50% ciężaru
^-dodatkowo 10powt z 50% ciężaru

przerwy z reguly trwaly 2-2,5min
1,2h treningu, po tym 55gr carbo
trening zrobiony po pierwszym posilku w ciagu dnia i powiem ze da sie odczuc, nie czulem mocy ;p






przysiady-nadal musze narzucac sztange z ziemi co meczy i dzis strasznie odczulem te kg, az strach co bd dalej, na sztange zawinalem pas neoprenowy i pomoglo, zobaczymy czy jutro znow bd siniak, ale chyba nie
hacki plecy jakos bolaly dziwnie ale sztywno trzymalem bez grymasu
uginanie juz odczuwalnie i to ostro, straszny przeskok odczucia miedzy 35 a 40, moze doszla jeszcze pora dnia
wspiecia byly ok, srodstopie mi rozsadzalo,moze przez buty ? trenuje w nich 3 raz(choc mam je juz z rok) chodzi o to ze zazwyczaj cwiczylem bez butow



tak sie mniej wiecej moje nogi prezentuja
jednak zdj z tel i nie da sie pokazac niektorych 'kresek'
kurde, chude i koslawe..masy sie wszedzie przyda !!








Zmieniony przez - japko7146 w dniu 2011-06-11 15:29:30

nogi fajne ;d
ps ile tam na focie w kielni ;p ?

definicja jest lepsza na zywo na udach, zwlaszcza na lewym, ktore wyszlo fatal-moze przez flesz. a lydki z boku(z zew strony) maja jeszcze dobrze widoczne kreski. do tej pory myslalem ze nogi mam w miare ok co do swojej sylwetki, dzis dopiero zauwazylem jak sa tak na prawde chude..coz 53cm to zdecydowanie malo i nie jestem aktualnie z nich dumny ;p



co do 'kielni' to rozumiem ze chodzi o kg na ziemi ?

Zmieniony przez - japko7146 w dniu 2011-06-11 17:46:17

o lape chodzi ;d

kolo 31-2 bylo jak zaczynalem ten plan...


14 czerwca

PULL

TLUMACZENIE: coraz gorzej...rodzice mi truja, z ojcem sie kloce, do roboty musze jezdzic na rowerze, mam na nocki wiec chodze jak struty..sily na ostatnim treningu bliskie 0...az sie odechciewa, dieta kiepska, regeneracja wiadomo ze tez slaba.....trening zrobiony wczoraj:


podciaganie na drazku szerokim nachwytem do karku z pomoca 4s 8powt
*wioslowanie nachwytem do klatki 5s 49kg/6
*podciaganie sztangi do brody 4s 32kg/8
*martwy ciag 4s 81kg/8
*uginanie podchwytem sztanga lamana 4s 23kg/8


*-dodatkowo 10powt gryfem + 10powt z 50% ciężaru


1h treningu, po tym 60gr carbo


podciaganie - chyba od nastepnego treningu podciagam sie wasko samodzielnie nachwytem
wioslo szlo ciezko i chyba sie troszke kolysalem, plecy proste,sztanga do klatki
do brody troche potu ale jeszcze przezylem
mc ciezko nadal z uchwytem
uginanie ok
brzuch nierobiony od dawna(brak czasu i motywacji)



17 czerwca

PUSH

*wyciskanie na skosnej lawce 5s 6powt 55kg
*waskie wyciskanie na lawce plaskiej 4s 8powt 43kg
*wyciskanie zolnierskie 5s 6powt 31kg
pompki na poreczach 5s 8powt'

3 cwiczenia po 3 serie na miesnie proste brzucha


*-dodatkowo 10powt gryfem + 10powt z 50% ciężaru


troche ponad 1h treningu, po tym 55gr carbo i tak zmeczone tricki i barki ze ledwo podnosilem reke w gore. Dziwne, bo zmeczenia az takiego nie czulem w trakcie wykonywania cwiczen



wyciskanie ciezej, skos kolo 20stopni
wasko wyjatkowo latwo
zolnierskie nawet przeszlo tym razem
pompki na poreczach ciezko ale zdecydowanie latwiej niz ostatnio

18 czerwca 2011

LEGS


wczoraj nie moglem bo bylem po nocce i ledwo chodzilem..do tego odwiedzilem lekarza med pracy i makabra...na prawde nie moglem wytrzymac na nogach..


*przysiady 49kg 5s 8powt
*hack przysiady 33kg 4s 8powt
^uginanie nog lezac 40kg 4s 10powt
*wspiecia na palce stojac 4s siedzac i 1s w staniu 87kg 12 powt


*-dodatkowo 10powt gryfem + 10powt z 50% ciężaru
^-dodatkowo 10powt z 50% ciężaru


przerwy z reguly trwaly 2-2,5min; 1,2h treningu, po tym 60gr carbo




przysiady - dzis mialem dwoch asekurantow, to zlapali po obu stronach i prawie jak na stojakach..szlo nie najgorzej
hacki plecy znow bolaly w srodkowym/dolnym odcinku prostownikow
uginanie juz ciezko idzie
wspiecia strasznie boli srodstopie...kombinowalem zeby robic z siedzacej ale za duzo zachodu...nastepnym razem postram sie zarzucic na kark i wtedy zobaczyc jak ida spiecia

Zmieniony przez - japko7146 w dniu 2011-06-18 22:39:16

23 czerwca 2011
no no ...ale sie opierd... zaraz trening nr 1 czyli pull.. dodam ze tymczasowo juz bez asekuranta..nie bylo treningow bo do 22 praca a poznije cwiczyc sie nie da..z rana a to tel nie zadzwonil i zaspalem, a to musialem gdziej pojechac i tez o malo co bym sie spoznil...no wscieklosc ogaarnia...wiec dzis wiecz musi jeszcze wpasc




23 czerwca 2011

PULL


podciaganie na drazku nachwytem 4s 6powt
*wioslowanie nachwytem do klatki 5s 53kg/6
*podciaganie sztangi do brody 4s 34kg/8
*martwy ciag 4s 87kg/8
*uginanie podchwytem sztanga lamana 4s 25kg/8


*-dodatkowo 10powt gryfem + 10powt z 50% ciężaru


1,5h treningu, po tym 70gr carbo


podciaganie - no coz...nie najlatwiej ;/
wioslo ciezko cholera !
do brody lokiec i nadgarstek prawy bolal
mc chwyt ok wytrzymal, ale chyba robie za szybko powtorzenia i kreci mi sie w glowie po kazdej serii(moze zle oddycham ? nie wydaje mi sie..ale moze..)
uginanie *****sko ciezko(przepraszam za wyrazenie), sila woli ledwo utrzymalem te lokcie na miejscu i dzieki temu ladnie sie pompowaly


motywacji zero a nawet na - 100...co sie **** dzieje !? odechcialo mi sie - nie... ale czuje ze nie mam sily i to mnie juz w****ia, nie mam tego polotu ze zrobie to i za tydzien i za nastepny..teraz boje sie o kazda serie, kazde powt...nie zamierzam odpuscic, ale chyba mam problem, ktory najbardziej blokuje..dieta to dzis uuu ale z podziwu;;p tyle bialka, ww to dawno nie bylo...szok