Obli robiłam już co mogłam.
Jeżeli chodzi o dietę to trzymam sie tej którą mam od kwietnia.
Wcześniej próbowałam różnych innych rzeczy z głodówką włącznie.
Moja walka z wagą i redukcją trwa już wiele lat to nie tak, że napisałam do Was w lutym i dopiero sie zaczęło. Trenowałam również jud dużo wcześniej. Przygoda z wysiłkiem fizycznym w formie sportu trwa u mnie już od 2008 roku i problem jest właśnie w tym, ze nie widzę żadnych efektów. a z redukcją to walczę od 22 roku życia - początek problemów z tarczycą. Napisałam do Was ponieważ czytałam forum od dawna i wiem, że potraficie pomóc. Jesteście moją ostatnią deską ratunku bo sama nie wiem jak już kombinować.
Po porodzie od listopada do lutego tego roku miałam również zajęcia z trenerem osobistym, który również próbował zrzucić ze mnie tłuszczyk -
rozpiska treningu na początku dziennika, ale on również załamał ręce.
Jeżeli chodzi o parcie na słodkie to u mnie jest tragicznie. Czasami budzę się w nocy po to by zjeść łyżke nutelli i zapić mlekiem!!
Ja po prostu proszę o pomoc bo już sama nie wiem jak mam dalej postępować by coś ruszyło.