,,Kto trening dziś odpuszcza ten się z gejem w nocy puszcza."-Mirko Crocop Filipović
...
Napisał(a)
Tak powinien walczyć facet o słabej szczęce z potężnym puncherem? Włazić Mu na cios?
Witalij Kliczko na prezydenta Ukrainy !!!
...
Napisał(a)
Tygrum trudno mi stwierdzić co miał w zamiarach Moorer, wierz mi ,że napewno nie nadziać się na cios. Wcześniej cały czas unikał czuł ,że Foreman sporo za wolny. Ale nagle bum i po ptokach.
Tak bywa, nie ma tu filozofii której szukasz Tygrum.
Punch i tyle. Sport nie przewidywalny. Na kartach sędziowskich chyba ani rundy nie było dla Foremana chociaż nie jestem pewien, więc chyba dobrze do tego momentu szło Moorerowi...
Tak bywa, nie ma tu filozofii której szukasz Tygrum.
Punch i tyle. Sport nie przewidywalny. Na kartach sędziowskich chyba ani rundy nie było dla Foremana chociaż nie jestem pewien, więc chyba dobrze do tego momentu szło Moorerowi...
...
Napisał(a)
Chodzi mi oto, nie patrząc już na resztę walki, że od początku rundy Moorer igra tu z ogniem, pozostaje cały czas w zasięgu Foremana, nie ucieka, walczy jakby walczył z kimś o normalnej sile cosu. Cały czas tutaj praktycznie aż się prosi, włazi na Foremana cały czas. Przy tym stylu walki, nie było praktycznie możliwości żeby to się tak nie skończyło. Dziadzia Foreman miał kowadło w lewej i prawej łapie,jedyne czego potrzebował, to przycelować, a Moorer o tym zapomniał. Tak się nie da walczyć z puncherem, nie zarywając na twarz, po prostu, a Moorer nie miał szczęki na power Foremana.
To żadna filozofia, to podstawy - nie próbujesz zgarniać na twarz ciosu, którego nie ustoisz.
Zmieniony przez - tygrum w dniu 2011-05-06 18:40:11
To żadna filozofia, to podstawy - nie próbujesz zgarniać na twarz ciosu, którego nie ustoisz.
Zmieniony przez - tygrum w dniu 2011-05-06 18:40:11
Witalij Kliczko na prezydenta Ukrainy !!!
...
Napisał(a)
Do tego momentu. Ale jak się walczy z Foremanem to nie można takich rzeczy robić. Nie fart Georga tylko wielki błąd Moorera z którego Foreman skwapliwie skorzystał.
...
Napisał(a)
Dobrze ale do czego zmierzacie ? Twierdzicie ,że to nie fart czy jak ? Bo nie wiem do końca o co wam chodzi ?
...
Napisał(a)
Ja również tak uważam -gdyby Moorer zachował ostrożność, spróbował obskoczyć George'a i wypunktować, nie włażąc Mu pod łapę i nie próbując pokazać jakim jest chojrakiem - pewnie by to spokojnie wygrał. Był szybszy, mobilniejszy - co udowodnił
Ale zlekceważył przeciwnika, obrał złą taktykę - i Foreman to wykorzystał. Wg mnie całkowicie zasłużone i nieprzypadkowe w takim rozwoju wydarzeń zwycięstwo Żorża
Ale zlekceważył przeciwnika, obrał złą taktykę - i Foreman to wykorzystał. Wg mnie całkowicie zasłużone i nieprzypadkowe w takim rozwoju wydarzeń zwycięstwo Żorża
Witalij Kliczko na prezydenta Ukrainy !!!
...
Napisał(a)
A jaka różnica między fart Foremana lub błąd Moorera ?
Uważacie ,że Foreman wypracował sobie tą sytuację ?
Uważacie ,że Foreman wypracował sobie tą sytuację ?
...
Napisał(a)
Grubo.
AntyCezi
To jest nas dwóch...Tylko,że ty jesteś moim mroczny obliczem,a może na odwrót...
SOG,bo poprawiłeś mi humor...Wcale nie jest tak,że mieszam z błotem...Po prostu ostro bronię swoich racji...
PS.Foreman miał po prostu taką taktykę...Od 6 rundy cały czas obijał left hand,right hand i w końcu weszło,a to,że prawdopodobnie przegrałby większość walk na 10 w tym wieku z Moorerem,to juz inna sprawa...
W Prime Moorer skończyłby jak Norton...
PS. Tygrum racja...Foreman nie zdobył pasa z Holym czy Morrisonem...
Ale Moorer walczył najbardziej niebezpieczniej z nich...On właśnei próbował walczyc frontalnie najrzadziej uciekał z nich wszystkich,ale w końcu trochę boksował na wstecznym...A to juz źle świadczyło o wieku George'a...Jak miał wyjść lucky punch,to akurat na kimś kto walczy najbardziej frontalnie...i wyszedł ten cios.
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-05-06 20:01:54
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-05-06 20:03:16
Polecane artykuły