Szacuny
0
Napisanych postów
98
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
846
Witam.
Jak sądzicie gdzie lepiej,wygodniej ćwiczyć?
Na Siłowni czy W domu/piwnicy
Czy wydawac kase na wejscia czy raz dobrze zainwestować,kupić sprzęt i ćwiczyć na miejscu?
Wnerwiające są tłumy na siłowni,(głownie ćwiczę na wolnych cieżarach,w treningach żadko kiedy wypada jakaś maszyna)
a denerwuję mnie,że często jest to wszystko zatłoczone ;O
Sorry za Ort.
Szacuny
6
Napisanych postów
828
Wiek
4 lata
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
15599
W domu najlepiej na publicznej też dobrze ale j.w zastanów się czy długo poćwiczysz czy nie bo jak nie to na publiczną albo poszukaj kogoś kto ma siłke swoją niema sensu inwestować w sprzęt 1000 zł i poćwiczyć pół roku lub krócej.
Szacuny
496
Napisanych postów
18907
Wiek
33 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
65886
Według mnie wszędzie dobrze ale u siebie najlepiej I lepiej zainwestować w swoją siłkę, dobrze by było jak byś jakiegoś kumpla znalazł, bo na sprzęt byście się złożyli i we dwóch lub więcej lepiej się ćwiczy niż samemu
Szacuny
2
Napisanych postów
255
Wiek
32 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
7996
głownym mankamentem są właśnie kolejki na siłowniach
ja sobie nie wyobrażam treningu na superserie itp. gdzie przerwa miedzy seriami jest barszo skrócona, nie miało by to sensu
z drugiej strony na siłowniach jest sporo roznego rodzaju sprzętu, na ktory musialbys wydac kupe kasy
podsumowując jeśli masz dostep do fajnej duzej siłowni, gdzie nie ma kolejek to śmiało inwestuj w karnet.
Szacuny
3
Napisanych postów
687
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
8850
No... Jak masz dostęp do siłki gdzie nie ma tłoku jest duzo sprzętu to lepiej isc tam
A jak masz czekac po kilka min na stacje to lepiej wydac to 1000zł i w domu zrobic extra siłke
Odbji SOG'a
Motocykle to nie wszystko...ale bez nich wszystko jest niczym....
Szacuny
15
Napisanych postów
2557
Wiek
30 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
15991
Jak ktoś chce podbić Ci sprzęt to mówisz, że Ty tu ćwiczysz i niech poczeka aż skończysz, albo może się do Ciebie przyłączyć. U mnie jest lajt, bo siłownia na hali sportowej i mało wiary chodzi, tylko stali bywalce, bo sezony były w lutym już i wymiękły po miesiącu . I zawsze obserwuje kto kiedy co ćwiczy i układam plan i chodzę na godzinę, kiedy nikt tego nie robi co ja :). Na publicznej masz taki plus, że płacisz tylko za karnet, nie musisz kupować sprzętu, który jest zazwyczaj drogi. Ćwiczyłem też z kumplem w garażu, całkiem inaczej. Możesz chodzić kiedy chcesz, ćwiczyć jak długo Ci się podoba i wiesz, że nikt Ci sprzętu nie za***ie. Ale to jest też minus, bo tak we dwóch to czasem stypa, a na publicznej możesz z kimś pogadać, pośmiać się i rozmawiać w ogóle o innych tematach niż z kumplami ;). Mi się tam lepiej ćwiczy na publicznej, bo jak jest więcej wiary to zawsze jest taki power, chcesz się popisać, że na******lasz dużo i każdy rzuca na Ciebie swój wzrok .
Szacuny
0
Napisanych postów
48
Wiek
36 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
1115
Gdybym miał miejsce w mieszkaniu to z chęcią bym zrobił sobie własną siłownie, atutem byłoby na pewno to że można ćwiczyć kiedy chcę nawet o 3 nad ranem, brak kolejek.
Ale niestety nie mam warunków i chodzę na publiczną płacę 1000zł na rok i mam wszystko gdzieś, sprzęt jest przeróżny, prysznic, sala, worek treningowy, rękawice, tarcze do kopania, materace, a na leniwe dni telewizor. Do tego można pogadać i zawsze ktoś pociągnie Cie jak już nie masz siły.
Szacuny
496
Napisanych postów
18907
Wiek
33 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
65886
U mnie na siłce nieraz w 4 a nawet 5 ćwiczyliśmy, z tym ze sie dzieliliśmy że dwóch robi to dwóch tamto. Ale to tak chwilowo, później we dwóch z kolegą tylko ćwiczyłem, ale on więcej nie chodził jak chodził ;) tak że większość sam ćwiczyłem, teraz też sam ćwicze i wiem ze w kilka osób jest lepiej
Na typowo publicznej nie byłem, jedynie w szkole mieliśmy dość spoko siłkę i różnie to bywało, ćwiczysz sobie odszedłeś się napić a jakiś łepek wskoczył zmniejszył obciążenie, machnął 3 razy i poszedł w hvj
Poza tym ćwiczyłem w kilku (około 7) siłkach "piwnicznych" u znajomych i ten klimat jakoś bardziej mi odpowiada w własnych siłkach
Szacuny
0
Napisanych postów
48
Wiek
36 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
1115
SasiadxXx na tej siłowni gdzie ja chodzę jest kultura i sprzętu się nie tyka jak ktoś ćwiczy, każdy ma swój ręcznik i kładzie na sprzęcie jak ćwiczy, odchodzisz to ręcznik zostawiasz i nikt się na sprzęt nie ładuje, ewentualnie jak wrócisz to pyta czy może na zmianę poćwiczyć.