Mariusz Pudzianowski przedłuża umowę z KSW %-)

A mnie już denerwuje pisanie "Fedor, Lesnar i Crocop". Jest tylu świetnych fighterów, również w HW, ale zawsze padają te nazwiska. Ble.

Wracając do motywacji pudziana do startu w MMA - zgodzę się z kolegą wyżej. Dla mnie pudzian jest legendą strongman, ale jego ego jest jeszcze bardziej legendarne. W każdym sporcie za jaki się brał (strongman, wioślarstwo, taniec) do sukcesu wystarczały jego najmocniejsze strony, czyli warunki fizyczne i popularność. Niesiony sukcesem poszedł o krok za daleko. Źle rozpoznał nowy sport, nikt go w porę nie naprostował, a powrotu już nie było... efekt widzimy do dzisiaj.

Zmieniony przez - Aoox w dniu 2011-03-06 11:23:44

Fajnie widzieć nowe ksywki na forum. Nie widziałem żadnego z tych nowych nicków, co się tutaj udzielają tak chętnie, w tematach o galach ufc i strikeforce, ale wierzę, że to stan przejściowy

Prawda, panowie? Przecież wszyscy wiemy, że interesujecie się MMA, a nie polsatowsko-pudzianowym szoł, czyż nie? Już nie mogę się doczekać analogicznych elaboratów o ostatniej gali Strikeforce, hehe.
Dobre były walki, prawda panowie? Z pewnością oglądaliście

Walki imo nudne :P

Nie ma co Pudzilla potrafi przyciagnac przecietnego kowalskiego nawet na sfd ^^

enediktal- nie biorę do siebie tego co mówisz, bo rozumiem że chcesz pokazać swoją wyższość, że jesteś profesjonalistą interesującym się zawodowym MMA a nie Pudzianem, którym może się jarać tylko plebs. Jeśli w ten sposób się dowartościowujesz to trudno, nie mam na to wpływu.
Niestety na podstawie kryterium ilości wpisów na sfd może się okazać że takie rozróżnienie jest zbyt pochopne. Ja akurat interesuję się ufc, jestem w miarę na bieżąco, a to czy się udzielam na sfd czy nie- to chcę powiedzieć że generalnie się nie udzielam bo szkoda mi czasu a bezproduktywne wpisy i mam lepsze w życiu zajęcia- tu zrobiłem wyjątek od zasady, a ostatnie wpisy potwierdziły mnie w przekonaniu że słusznie czynię.
Przykra jest ta polska maniera, że żeby poczuć się lepszym, trzeba innego zgnieść. Nawet gdybym hipotetycznie pierwszy raz o mma usłyszał dzięki Pudzianowi a Ty był 10-krotnym mistrzem wszystkich lig naraz i żył tym 24/7 nie widzę ani jednego powodu, abym nie miał prawa na równi z Twoim wyrazić swoje zdanie.

Takim podejściem z pewnością nie zachęcicie i nie rozpropagujecie tego sportu aby zmienić u przeciętnego Kowalskiego wiedzę o mma ograniczającą się tylko do Pudziana.
No ale przecież wtedy ten sport przestałby być taki elitarny a Wy tacy wyjątkowi..

A przecież o to Wam na pewno nie chodzi, prawda Panowie...?

Pudzian ma dobry boks. Broda w górze ręce przy klacie.

Następny przeciwnik pudziana by KTFO

pytagoras SOG :D

Zakładam, że przeciwnikiem Pudziana będzie zawodnik, który od dłuższego czasu nie walczy. Pudzian niepotrzebnie gadał co on nie osiągnie. Pozostało nam polemizować o jego przyszłym przeciwniku i czekać na kolejne info. Wątpię by był to naprawdę dobry zawodnik, ponieważ z takim małe a nawet żadne szanse ma Mariusz. Niech ostro zapierdziela na treningach, a może coś osiągnie. Pozdrawiam

hrhrhr, jakis ten temat za spokojny

Myslalem, ze nie dozyje czasow spokojnych tematow o Pudzianie Niestety temat ten wciaz i tak ma wiecej postow, niz temat Shogun-Jones

"...nabijałby zwycięstwa w strongmanach do 40-stki i stałby się multimilionerem..."


uważam raczej że w SM już by wiele nie osiągnął, ostatnie mistrzostwo już bez absolutnej dominacji, a na Arnolds Classic zobaczył gdzie podąża nowa czołówka i gdzie jest jego miejsce. Zgodzę się że na naszym podwórku mógłby być mocny przez kilka lat ale i w Polsce zaliczył już porażkę w Strong Man (drugie miejsce to zapewne dla niego porażka). Sądzę że decyzja o zmianie dyscypliny wynikała z jego przekonania o własnej niezniszczalności oparte na niezwykłej kombinacji siły, dynamiki i siły woli, ale to niestety nie wystarczy w MMA...

Poczekajcie aż zapowiedzą termin gali, przeciwnika Pudziana to wtedy sfd wybuchnie